I tu się zaśmiałam
Ja już od dawna wszystko zapisuję w telefonie, najśmieszniejsze zapisanie w natłoku spraw...zatankować auto
Masz piękną jesień, w realu i tak nigdy nie obejrzę chyba że na emeryturze, jak dożyję
Właściwie oprócz pielęgnacji nic Twojemu ogrodowi nie brakuje, czy kupowanie roślin jest Ci jeszcze potrzebne?
Chyba tylko dla polepszenia nastroju
Prawie nic (w porównaniu do ubiegłych lat)nie kupuję już. Nowości niby ciągną, ale miejsca coraz mniej. I warunki świetlne też się już zmieniają. Generalnie wczoraj doszłam do wniosku, że w zasadzie wystarczył by mi chyba ogród stworzony z samych drzew i krzewów... Przy obecnym asortymencie może być piękny, a mniej wymagający niż z bylinami...
Genialnie
Obawiam się że mam podobnie, u mnie hortensje robią robotę jako mało wymagające krzewy, pod nimi kilka wiosennych oraz bylin zawsze się znajdzie.
Ale choć jedna rabata z samych bylin mogłaby zostać, zawsze się znajdzie czas na jej ogarnięcie. Podoba mi się też pomysł koszenia bylinówki, na wiosnę kosiarką, u mnie to małorealne bo musiałyby być dobrane byliny bez traw i zimozielonych, a mi się już nie chce zmieniać rabat.
Teraz tylko zadarniam rabaty, myślę jeszcze ewentualnie nad wybranymi drzewami, bez żadnego rozpędu. Najwięcej czasu będzie mi zajmowało pilnowanie kantów, żeby kurdybanka wyeliminować z rabat, ale nie wiem czy to realne.
Tez juz wiecej bylin nie kupuje. Zadarniacze daja rade. Choc z samych drzew i krzewow ogrod zbyt malo kwietny jak na moj gust. Tyle dobrego, ze zrezygnowalam z wielu traw. Nie te sily. Nie mam miskantow, pros, rozplenic i wielu innych. Tylko kilka gatunkow, w niewielkiej ilosci.