Po potopie strat nie widac. Slicznie masz
Jak Ty dajesz rade przyciac tyle szalwi? I w ogole, masz "morze" do przyciecia...

i pościel już jest

bo już mam gdzie schować

takie podpory do ogórków eM z Młodszym zrobili

powiesiłam dwie pułapki feromonowe jedną w podwórku z zeszłorocznym feromonem i drugą na duzym ogrodzie ze świeżo otwartym, w ciągu tygodnia złapał sie tylko jeden samczyk i to w tą zeszłoroczną

jeszcze nie pryskam, ale zagladam często w buksy czy czegos nie ma


taką gąsienicę miałam w ogrodzie i pewnie mam chyba, ze ptaki złapały, co to?

A coś podobnego rok temu też było
wielkosci szerszenia, ale nie szerszeń


ważki przylatują

i nawet ładnie pozują

hankaandrus_44 napisał(a)

Ślicznie u Ciebie, nic nie widać, że był jakiś potop.

Bo Hanus nie pokazuję tego co zalane było, ogarniam stopniowo

danuta_szwajcer napisał(a)

Cudne widoki

Teraz ta rabata jest gwiazdą i potem ponownie jesienią

Ta gąsienica to rusałka pawik


Podziwiam jak Twój ogród z kataklizmu się podnosi. Łany szałwi zachwycają i zadziwiają, zawsze wydawało mi się, że one nie lubią mokrego podłoża

Anda napisał(a)

Po potopie strat nie widac. Slicznie masz
Jak Ty dajesz rade przyciac tyle szalwi? I w ogole, masz "morze" do przyciecia...

Nie widać......chmmmm żeby tak w realu nie było widać, trawnika w miejscach największej wody praktycznie nie mam tylko proch trawa nie wschodzi bo susza.

I na kondycji roślin też widac niestety, właśnie mi Mazan napisał, że braki potasu, wypłukało z ziemi

Ewcia ubawiłaś mnie. Nie daję rady i szałwi nie przycinam wcale Przez to jest morze bo się wysiewa potem jak jest nieciekawa, to rabaty z hortensjami grają pierwsze skrzypce, a jak one kończą szałwia sama zakwita ponownie
By kwitła drugi raz nie musi być cięta i tak powtarza

Gosiek33 napisał(a)

Ta gąsienica to rusałka pawik


Podziwiam jak Twój ogród z kataklizmu się podnosi. Łany szałwi zachwycają i zadziwiają, zawsze wydawało mi się, że one nie lubią mokrego podłoża

O tak czułam, że to motyl może być
Dzieki
Szałwie mam wyżej na zboczu tam gdzie nie podlewam lub podlewam mało

sylwia_slomczewska napisał(a)

A coś podobnego rok temu też było
wielkosci szerszenia, ale nie szerszeń

w ubiegłym roku miałam takiego na ścianie domu - to Trzpiennik olbrzymi