Myślę, że mają. Wysiałam w super warunkach na tackach - nie wylazły. Sypnęłam z niecierpliwością ogrodnika-gamonia -nie było. Nagle, niespodziewanie, pojawił się gąszcz! w jednym miejscu, tym złośliwie wysianym. Wyłażą zarazy kiedy chcą
Też mi się bardziej teraz podoba, ale tamten był wyższy, powstrzymał wodę by kory nie zabrała spod hortensji, a nowe obrzeże racaej tej funkcji nie ma. Tylko, że woda dokończyła już żywot starego
z wieloma roślinami w podobnych tonacjach kolorystycznych dobrze wyglądają
a bzyczki je kochają
w smaku są miętowo pikantne, mój młodszy popróbował i smak się zmienia w zależności od koloru
takie też "wąchają" kfiatki
Doroto, radzisz teraz posiać te nasionka, a nie wiosną?
Sylwio, mówisz: " Taki mam plan w tej częśći górnej gdzie dominuja trawy , na jesieni po skoszeniu przegryżć ziemię i sypnąć co nieco"
Siać teraz, na jesieni czy wiosną? Jakie to ma znaczenie?
Ja w tym roku przedziergałam całą łączkę małą łopatką i wiosną zasiałam dużo nasion, ale jak na razie nic nie kwitnie, oprócz rumianku. Wzeszło dużo zielonego, ale nie wiadomo ,czy to chwasty , czy to, co zostało posiane. No, część chwastów jest zidentyfikowana - te z obornika, o których pisałam u Magdy Zakręconej