Podziwiam Wasze samozaparcie nieustannie. Widoczki śliczne oczywiście te bez mułu.
Mam nadzieję że roślinek więcej nie stracisz. Twoje doniczki od Bogdzi u mnie mają się dobrze ale jakoś musimy się umówić na dostarczenie. Mogę je dzieciom do Krakowa dać ale nie wiem jak odbierzesz.)
Albo Wy przyjedziecie jak się odrobimy z mułem, albo ja dziewczyny do Was wyciągnę, albo dzieciom dasz i mój Em jest w Krakowie codziennie, tylko nie wiem ile ich i jakie duże.....
Nie było mnie kilka dni na forum, a u Ciebie 96 wpisów.
Brameczka i drewniane płotki przy mostku bardzo fajny pomysł, no i śliczna zawieszka z nazwą ogrodu dopełnia całość. Zakątek hortensjowy z drewnianą ławką prześlicznie się prezentuje. Widzę, że robicie od nowa ścieżkę, przez chwilę zastanawiałam się nad sensem tak dużego wysiłku, ale doczytałam że ubezpieczyciel miał na to wpływ. Bardzo dużo pracy wykonaliście, podziwiam Was szczerze.
Pięknie Sylwia u Was, wszystko tak totalnie urosło że szok. Super ścieżki będą. Błocka nie zazdroszczę choć u nas przydałoby się więcej deszczu. Dojrzałam u Ciebie cudną budleję, boska!
Dziękuję Dorotko podjęliśmy walkę od nowa. Dziś w nocy drżałam żeby znów nie zalało bo burza szalała i ulewny deszcz, ale podobno jest ok. Na stówę dowiem się jak zajdziemy.
Wczoraj odpuściłam ogród bo opryski deszcz by spłukał, a kamień bałam się, że zamuli.
Najbardziej by się przydała ścieżka nad tym mułowiskiem bo znów dolało i trzeba się utaplać by przejść na duży ogród