Leżę i kwiczę!!! Ale pięknie Pierwsza fota to jakbym album z ogrodami Piet'a Oudolfa oglądała Masz dar do kompozycji naturalistycznych, czego bardzo zazdroszczę, bo ja dopiero ostatnio odkryłam w sobie miłość do takich kolorów i faktur.
Wierz mi te naturalne ogrody wymagają również dużo wysiłku by wyglądać jako tako
Samo z siebie to by się szybko w krzaczowisko i ugór zamieniło, przynajmniej w naszej lokalizacji.
Wstawaj migusiem bo ziemia mokra i zimna Dziekuję bardzo za tyle komplementów, bardzo mi miło i ciepło na sercu
Tak to miscant giganteus. Z maleńkiej sadzonki po 5 latach. Ogromny jest
Mam kilka sztuk i też je bardzo lubię. Na początku po posadzeniu są wiotkie,ale z biegiem lat łodygi grube sztywne i nie pokładają się.
Kwitną długo już 1,5 miesiąca. Teraz przebarwiają się w piękny jasno bordowy kolor u mnie jeszcze nie brązowieją.
Może dlatego, że nie za bardzo w tym roku deszczu zaznały.
Poza tym już co nie co żółknie. Róże kwitną wszędzie jakby po wiośnie było.
Jak ja bym stawiała na naturę to by mnie widać z zielska nie było.