Koło studni nowe nabytki

nie oparłam się bo w świetnej cenie


i powojnik rurowaty-hiacyntowy

Jeszcze taka naparstnica( bylinowa) bez nazwy

a na rabatach przybyło stadko lilii



i 6 azjatyckich

Emuś za chatą zrobił taki murek oporowy przed mułem i wodą( w jakim stopniu pomoże nie wiadomo)

ale dzieki temu zdobyłam się na to by znowu przenieść rzeczy do chaty

Ale tak się przywściekłam tym meblowaniem po raz trzeci w ciagu roku, że zapowiedziałam Eemusiowi, ze jeszcze w tym sezonie zamierzam tam nocować, choćby w kurtce puchowej to miało być



teraz będę mieć taki widok z okien


po pierwszym koszeniu trawka przed chatą

żeby nie zalewało to byłoby już w miarę ładnie


basenu nie będzie bo w obecnej sytuacji powodziowej pomysł się nie sprawdzi
Jest kolejny na prysznic w ogrodzie, ale czy dojdzie do skutku.....to przyszły sezon pokaże


I psica na specjalne zamówienie
w ogrodzie sąsiadki

i u siebie....mogłoby juz to ucho znowu wstać

długo nie posiedzi

kochana morda, dzięki Niej ponownie chciało mi się wziąć za ogród i chodzić tam mierzyc się z tym błotem

sylwia_slomczewska napisał(a)

żeby nie zalewało to byłoby już w miarę ładnie

I tego życzę Ci z całego serca...pracusiu...

rosnie nam futro

i całkiem zgrabna figura

coby jednak zakończyć relacje ogrodem