Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Majówka na Majówce

Pokaż wątki Pokaż posty

Majówka na Majówce

sylwia_slomc... 11:20, 16 paź 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81912
Najlepsze jest to, że długo te kolorki na sobie trzyma, cudny jest
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Dominika11 11:33, 16 paź 2019


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
mikina34 napisał(a)

Słyszałam właśnie, że koty podobno w podziękowaniu za jedzenie przynoszą mysie zwłoki, czasem w kawałkach . Mrokasia o tym też pisała.
Ja mam nadziejże, że myszy będą się chociaż bały i same uciekną
no kochana, raczej na to nie licz - mi do domu nawet żywe przynoszą, a martwych to nie zliczę
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
mikina34 13:05, 16 paź 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
sylwia_slomczewska napisał(a)
Najlepsze jest to, że długo te kolorki na sobie trzyma, cudny jest


To prawda, długo się te listki trzymają i zdobią
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
mikina34 13:08, 16 paź 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Dominika11 napisał(a)
no kochana, raczej na to nie licz - mi do domu nawet żywe przynoszą, a martwych to nie zliczę

Ale żeby żywe? I co, potem znowu je łapią?
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Makusia 13:32, 16 paź 2019


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Świetny żywopłocik!

Co do kotów- mam z pięć- żaden nie jest mój
Nie wiem czyje są, ale są bezczelne
Włażą na parapet i gapią mi się w okno kuchenne
Myszy mam wszędzie pełno- co zabawne, głownie przed głównym wejściem. Ptaszek jakiś niestety też się zdarzy.
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Dominika11 13:59, 16 paź 2019


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
mikina34 napisał(a)

Ale żeby żywe? I co, potem znowu je łapią?
sa one już przetrace, więc nie takie żywe i sie nimi bawią - jeden kot przyniesie i zlatują sie wtedy wszystkie - fajnie to wygląda, a ja dre się za synem i każę mu tą biedną myszkę wynieść, a koty patrzą na nas jak na wariatów - i pewnie sobie myslą Co oni robią, bylą taka fajna zabawa ???

ja już miałam myszy to na porządku dziennym, były też przynoszone jaszczurki z ogrodu i świerszcze i raz nawet albo to był szczur albo karczownik - duzy i czarny - bleeeeeee, ale już wykończony, chociaż tyle - brrrrrrr
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
mikina34 14:18, 16 paź 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Makusia napisał(a)
Świetny żywopłocik!

Co do kotów- mam z pięć- żaden nie jest mój
Nie wiem czyje są, ale są bezczelne
Włażą na parapet i gapią mi się w okno kuchenne
Myszy mam wszędzie pełno- co zabawne, głownie przed głównym wejściem. Ptaszek jakiś niestety też się zdarzy.

Czekaj jak zobaczysz cały miszmasz z galimatiasem

A może te koty to jakieś pociotki Gesslerowej, jesteś pod czujnym okiem cobyś nie namieszała w garach
Ja do tej pory nie miałam do czynienia z kotami i nie bardzo wiem jak sie nimi obchodzić, poza tym szkoda mi, że one tak na dworze cały czas są, że siedzą pod tarasem na gołej ziemi (eM wyciął im dno kartonu, włożył kawałek wykładziny żeby im było ciepło, ale czy tam wchodzą to nie mam pojęcia). Jak sobie pomyśle, że przyjdzie mróz i ja będę siedzieć w ciepełku a one przy tym oknie na zimie, to mnie w dołku ściska Ale przecież nie wezmę ich do chałupy...
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
mikina34 14:20, 16 paź 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Dominika11 napisał(a)
sa one już przetrace, więc nie takie żywe i sie nimi bawią - jeden kot przyniesie i zlatują sie wtedy wszystkie - fajnie to wygląda, a ja dre się za synem i każę mu tą biedną myszkę wynieść, a koty patrzą na nas jak na wariatów - i pewnie sobie myslą Co oni robią, bylą taka fajna zabawa ???

ja już miałam myszy to na porządku dziennym, były też przynoszone jaszczurki z ogrodu i świerszcze i raz nawet albo to był szczur albo karczownik - duzy i czarny - bleeeeeee, ale już wykończony, chociaż tyle - brrrrrrr


Aaaa, to już wiem jakie, moje psy (yorki są podobno stworzone do łapania myszy i innych gryzoni) też czasem złapią jakąś mało rozgarniętą mysz i ona taka do dobicia tylko, bleeee. Ale żeby jaszczurki? Hmm... a już ptaszki to nie zniese
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Dominika11 14:22, 16 paź 2019


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
aaaaaaa faktycznie zapomniałam o ptaszkach - tylko u nas znajduję pierze w garazu, choc znalazłam tez raz nózki w spizarni od ptaszka oczywiscie

a jaszczurki cwaniaki nie łapia za ogon (bo jaszczurka zgubi ogon, żeby sie ratować, ale to pewnie wiesz) tylko trzymaja delikatnie za głowę i maja ją w pyszczku - aaaa daj spokój - akcja cały czas
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
mikina34 13:43, 17 paź 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Od Ani o malinach:
"Moniu ja bym się jeszcze wstrzymała z sadzeniem (znaczy się wstrzymuję- bo też będę sadzić) tak ze 2 tygodnie. Z malinami to trochę jak z różami z gołym korzeniem. Przed sadzeniem namocz korzenie w roztworze na grzyba (15-30 min). Jeżeli ciężka ziemia rozluźnij piaskiem. I nie za głęboko sadzimy. Jeżeli mają być sadzone w tym samym miejscu (dobrze pamiętam?) to możesz pobrać sadzonki i zadołować je gdzieś (tylko żeby nie miały całkiem sucho) a tu czyścić i szykować miejsce."

"Tych wykopanych nie musisz ciąć- przytniesz na wiosnę. Zmniejszysz tym samym ryzyko wejścia grzyba w ranę. Topsin M 500 SC może być. Namocz korzenie a jak masz w czym to na kilka minut przed sadzeniem możesz całe krzaczki wrzucić do roztworu, albo opryskać (zwłaszcza jak będą jeszcze trzymać liście). I najważniejsze to co pisałam wcześniej- po każdym cięciu usuwamy pozostałości. I nie robimy w bliskim sąsiedztwie ostrymi narzędziami, żeby nie uszkadzać korzeni. Pielimy ręcznie

Moniu ja będę sadzić Veten (kwitnie na dwuletnich) bo tam gdzie rośnie ma za sucho i będę likwidować. Z tzw. jesiennych (owocujących na jednorocznych) mam jedne, ale nie wiem co to za odmiana, bo kilka lat temu dostałam sadzonki bez nazwy. Zaczynają owocować w lipcu i ciągną aż do mrozów. W tym roku przez suszę też później weszły w pełny rozruch. Chcesz sadzonki na próbę?"

Ku pamięci
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies