Udało mi się wykraść troszkę czasu w niedzielę. Świata nie zawojowałam, ale troszkę podgoniłam
Posiałam pomidorki (Maskotka) - klika ziarenek. Na moje areały jak znalazł, bo i tak zamieszkają w doniczkach, a połowę rozdam.
Posadziłam do skrzyneczek begonie.
Do doniczek lilie - jak się zrobi trochę cieplej i trochę podrosną, wysadzę na rabatę.
Serduszkę posadziłam już do gruntu. Na opakowaniu napisali, że wysadzać luty - kwiecień. To marzec jak znalazł

Ogrodowo - przycięłam do końca miskanty i tawułki. Pod sekator poszły wszystkie hortensje, róże i lawenda. Przycięłam trochę trzmielinę bo nie lubię takich sterczących gałęzi. I to chyba koniec mojego wojowania

I jeszcze ważną rzecz udało mi się zrobić Sporządziłam miksturkę w/g receptury Bogdzi i opryskałam rodki. Kąpiel była. Spa też, to czekamy na efekty

Pisz koniecznie relację z działania owej tajemniczej mikstury

koliber napisał(a)

Pisz koniecznie relację z działania owej tajemniczej mikstury

Jak zadziała (a liczę, że tak będzie), to potem sama się spryskam

To jak Ty tyle ogarniasz w "troszkę czasu", to co byś zrobiła w całą niedzielę

tulucy napisał(a)

To jak Ty tyle ogarniasz w "troszkę czasu", to co byś zrobiła w całą niedzielę

Kociamama napisał(a)

Jak zadziała (a liczę, że tak będzie), to potem sama się spryskam

a co ona czyni ..ta mikstura ? może też skorzystam

deszczowymaj napisał(a)

a co ona czyni ..ta mikstura ? może też skorzystam

Będziemy jędrne i dobrze wybarwione i na pewno ma jeszcze kilka ukrytych właściwości