Przepis faktycznie nieźle ewoluował

. Najważniejsze, że wszystko dobrze z rodkami

.
A możesz napisać jakie masz żelazo? Ja tak się zaaferowałam sporządzaniem tego roztworu, że dopiero przy chowaniu tych specyfików, już po oprysku, zauważyłam że mam florovit z żelazem. Więc moje rodki dostały jakby dubeltową dawkę florovitu. Mam nadzieję, że przedawkowanie im nie zaszkodzi.
Kociaki boskie, a bałwan to już w ogóle wymiata

. Obyś tym żarcikiem wilka z lasu nie wywołała



.