Co do ściętej trawy

Po zdjęciu darni pod kilkunastoletnim żywopłotem zamarzyły mi się liliowce - jednak kilof było tam ciężko wbić, a co dopiero żeby miało tam coś rosnąć

Więc przez calutki sezon lądowała pod nie ścięta trawa z każdego koszenia. Chwasty się nie przebijały, a po zimie z betonu zrobiła się pulchna próchnica, w której aż przyjemnie się sadziło

Teraz dosypuję trawę tam, gdzie liliowce nie rosną i problemów z plewieniem też nie mam
Jest to świetne rozwiązanie dla osób, które mają albo czystą ziemię czekającą na rośliny albo duże odległości między nimi