kłosownicę spróbuj może podważyć widłami i nożem rozciąć kępę, trochę rozluźnić i wyciągnąć gada z całym korzeniem. Inaczej będzie wyrastał cały czas. Tak robiłam u siebie, tylko że moje kępy mniejsze
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
mam tego fiskarsa, obsługa jest prosta- wbijasz w ziemię pionowo w dół otwarte szpikulce, wdeptujesz nogą ten wystający pedał co powoduje że szpikulce się w ziemi zaciskają, i takie zaciśnięte wyciągasz z ziemi razem z chwastem, tylko ostrzegam że zostaje głęboki krater
Nie będę oryginalna, ale muszę, trawnik mnie powalił. PRZEPIĘKNY! Wiesz co to za mieszanka? No i ta fota z trzcinnikami i czochami przy gabionie, rewelacyjne zestawienie, mimo, że przecież nie są w szczycie swoich możliwości.
Intrygujesz... wymyśliłam sobie, że będziesz emowi klepać rysunki konstrukcji na kompie, żeby było łatwo policzyć i pomierzyć, a on będzie spawał różne cudeńka. Nadajecie się!! Zgadłam ?
osadzasz go tak, żeby chwast był w środku, dociskasz nogą na stopkę, w tym miejscu gdzie są te paski, tak, że przyrząd maksymalnie się zaglębi, przechylacz na bok w swoją stronę trzymając stopę na końcu stopki, podnosisz już z wyrwanym chwastem i wtedy przesuwasz tą pomarańczoną częścią na trzonku, chwytak się rozsuwa a chwast wypada na ziemie