Ależ długo mnie tu nie było...Nieco się odgrzebałam chwilowo, więc wracam

. Ale mi Was brakowało...
A co do prezentu, to głos oddaję na album i zdjęcia. Do tego się często wraca, wzrusza, pokazuje z dumą wszystkim, czy chcą, czy nie chcą

. Może taki album z podziękowaniami. Może masz rodzeństwo, to razem z rodzeństwem. Albo tylko Twojej rodziny. Tak od niemowlęcia, że dziękujesz (lub dziękujecie z rodzeństwem lub rodziną) za np. czyste pupy i fota z przewijania, za anielską cierpliwość i fota jak się drzesz Bóg wie o co, za siostrę/brata i wspólna fota, za możliwość rozwijania pasji i fota jak robisz w domu bałagan (czyt. przemeblowanie), za zajebistą pomidorową i fota jak mama w garach siedzi itd. aż do teraźniejszości. Oczywiście wskazane, żeby na tych zdjęciach w dużej części była mama.
Robiliśmy coś takiego z emem jako podziękowania na ślubie. Kupiliśmy takie albumy z czarnymi kartami. Dobrze na ich tle wygladały zdjęcia i można było białym żelopisem napisać co nieco. Porobiliśmy też śmiechowe rysunki dot. zdjęć. Do tej pory u obu rodziców albumy leżą na wierzchu i są wertowane.
A ja na 60 urodziny mamy urodziłam jej pierworodne wnuczę, ale do tego trzeba się zabrać 9 miesięcy wcześniej

.