merci

i czarnulka w kolejnych etapach, jeszcze pracy sporo i dookoła i w środku ale na dziś wygląda tak

Gosia ... to to był blaszak!? Nawet "blaszak" wygląda u Ciebie jak milion dolarów i fajnie, że łubinami się tez zachwycacie ... ja wczoraj w pracy w ramach relaksu studiowałam artykuły o łubinach ...)

o kurde!!
Wyszło zajefajnie.
MY we wrześniu dzialamy z dachem.

Gosia, moje jarzmianki rosnące w cieniu mają takie same plamy na liściach. Te ze słońca idealne.

Myślałam że Czarnulka vel Dexter polująca na ślimaki to Ty dziołszka. A okazuje sie , ze to lokum dla M, the best ! nie wiem czym M sobie zasłużył na takie pomieszczenie

Łubiny białe kocham bardzo, zakochałam się w tamtym sezonie i kupiłam piękne duże dwie sadzonki, posadziłam w paprociach, które trochę je zeżarły. w tym roku wyciapałam paproci sporo, żeby światło moje łubinki kochane miały, ale źle im u mnie takie mikrusie, jednego pies chyba zadeptał a drugi stoi w miejscu, więc chyba za mało słonka tam mają, szkoda bo miejsce wydawało mi się dla nich idealne.... Muszę szukać czegoś bardziej cieniolubnego z białym kwieciem...