Teraz o CISACH

kupiłam kiedys (chyba juz ze dwa lata) trzy sztuki cisa hicksi ładne w donicach. posadzałam i zaczęły marnieć.
wisoną zeszłą wysadziłam wszytskie rozluźniłam im korzenie i posadziąłm na nowo.
cały zeszły rok piskałam na zamieranie pędów
w tym roku jeden wreszcie zaczyna wyglądać.
to ten co się pozbierał.
a dwa pozostałe są dziwne, dalej sa nędzne ale mają tez małe zielone przyrosty (na razie zdrowet te przyrosty)
tak to wygląda:
juz nie wiem co mam z nimi robić. powoli zaczynam tracić ducha walki o nie
pryskać? karmić? ciąć? wywalić? całować? bić? wyzywać? czarować?