No dziewczyny załamałyście mnie - to teraz musze lecieć do sklepu bo ja w ogród to w dziadach latam. Zazwyczaj mam styrane getry, uwalone farbą ale w tym roku nabyłam gustowne rękawiczki i klapeczki (w córci ukochanym kolorze - majtkowy róż - i to jest jedyny akcent kolorystyczny w moim ogrodzie). Kupiłam kiedyś stylowe plastikowe wiadro na chwasty (taka modna chciałam być) i co urwały mi się uszy... a koszyk ogrodniczy mam taki staromodny ale wysłużony i nic się nie urywa.
Szlifierka kątowa - Ty Magnolia już podejrzewam że na architekturę zdajce pociecha, ale im wybrali przedmiot do narysowania. Ja właśnie przez brak "ładnej kreski" poszłam na lądówkę, namawiałam moją siostrę ktora przepięknie rysuje i ma ekstra wyobraźnię aby studiowała architekturę, ale ona wolała prochy (farmację).