Jeśli chodzi o kotły to nic ciekawego. Proste, ocynkowane gary jakie kiedyś używano do prania bielizny albo do gotowania słoików. Trochę je poskracałem. Spawy nieładnie wyglądają ale nie o to mi chodziło. Od razu zakładałem, że będą czymś owinięte. Wymyśliłem surową jutę. Zobaczę jak wyjdzie. Szefowa sadziła do ładnej wanny. Poszukam takiej lub podobnej

Dodatkowo mam kilka saganów. Cebulowe posadziłem do jednego lub dwóch. Teraz już nie pamiętam. No i jeszcze do skrzynek na balkon. Wszystko zadołowałem. Teraz trochę się martwię czy będę umiał usunąć niepotrzebną ziemię nad naczyniami. Mogę uszkodzić.
Jeśli za długo zostawię to będą zbyt wyciągnięte.

Jutro usunę gałęzie jodłowe. W sobotę jadę na Targi do Rzeszowa a przy okazji zobaczę Rzeszów. Podobno piękne miasto. Byłem kilka razy ale jeszcze go nie zwiedzałem. W przyszłym tygodniu usuwam ziemię. Trzymaj kciuki

Takie kotły dzisiaj poszukiwane Sagany - to brzmi intrygująco. Lubię takie "graty"
Zdecydowanie usuń jedlinę a ziemię spróbuj jak najszybciej delikatnie rozdrapywać np. takimi małymi pazurkami do plewienia (im szybciej to zrobisz tym większa szansa, że tulipany zostaną całe.
Z Opolszczyzny do Rzeszowa to szmat drogi. Podziwiam
Rzeszów to ładne miasto - bardzo rozległe i szybko rozwijające się - byłam kilka razy ale raczej przejazdem

Pisałam kilka lat temu taki artykuł do Kwietnika i pokazywałam w swoim dawnym ogrodzie jak to zrobić.

Wybieramy dużą doniczkę. Na dno dajemy drenaż. Sypiemy nieco ziemi i układamy cebule.
Cebule można sadzić gęsto, a nawet piętrowo, jedna warstwa na drugiej, przesypując nieco ziemią.
Termin sadzenia: wrzesień-październik. Po posadzeniu podlewamy. Cebule muszą się do zimy ukorzenić.

Sposób przechowywania zimą:

I wariant - zakopywanie do ziemi.

Ja to zrobiłam w taki sposób, że owinęłam donicę dużą reklamówką, aby się mocno nie zabrudziła ziemią. Jak ziemia rozmarzła wykopałam i ustawiłam na tarasie.
Nie polecam pozostawienia na dworze bez zabezpieczenia, bo zmarzną. Można jeszcze ustaiwć na styropianie i okręcić matą słomianą, ale to jednak zawodny sposób.

II wariant - przechowywanie w piwnicy

Przeniesienie do piwnicy lub innego pomieszczenia. Lecz jesienią czekamy aż zadziała na nie temp poniżej zera. Potem przenosimy do piwnicy i temperatura do + 5 stopni C. Leciutko podlewamy, dosłownie żeby tylko wilgotna ziemia była.

Wiosną wykopujemy donice z gruntu lub wynosimy z piwnicy i ustawiamy w słonecznym miejscu. Jeśli temperetury nie spadają poniżej -10 stopni C, mogą zostać na dworze. Okrywamy na noc papierem.

Czy sadząc tulipany w donicy muszę ją zadołować? chciałam to zrobić w długiej skrzynce i trochę duża do zakopania