Wyszukiwanie dla 'bukszpan'

Styl Fusion to połączenie, stylistyczne zamieszanie (czasem przypadkowe, ale często celowe) stylów i trendów w różnych dziedzinach.

Styl ten stał się także obecny w projektowaniu ogrodów. To stylistyczne zamieszanie, polega na dziwnych połączeniach, nietypowych rozwiązaniach, aluzjach i zaskoczeniu. Czasem zadziwia, a czasem śmieszy. To taka niespodzianka z odrobiną szaleństwa, a także sztuka kamuflażu. Najwyraźniej widać ten trend na Chelsea Flower Show lub innych ogrodniczych wystawach, gdzie niektóre ogrody prezentują bardzo odważne, eksperymentalne rozwiązania, czasem na pograniczu kiczu.

Kochani miłośnicy ogrodów i Ogrodowiska

Jesteśmy z Wami od lipca 2010 roku, czyli niespełna pół roku. Zaczynaliśmy dość skromnie, z około 30 artykułami, które zostały przeniesione z naszego poprzedniego bloga "Z notatnika ogrodnika". Nie spodziewaliśmy się zupełnie, że stworzony przez nas portal osiągnie taką popularność i obecny stan w tak krótkim czasie. Bardzo nas to cieszy, bo chcemy za pomocą różnych dostępnych dla nas środków popularyzować wszelką wiedzę na temat tworzenia pięknych ogrodów.

"O zieleni można nieskończenie" (Julian Tuwim), ale dzisiaj chciałam napisać coś na poważnie. Rozprawa dotyczyć będzie mody na ogrody i jak oceniam rozwój ogrodnictwa w Polsce.

Od momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej i na skutek dynamicznego wzrostu gospodarki, nastąpił znaczny wzrost w budownictwie, a co za tym idzie na rynku ogrodniczym. Pod tym względem Polska plasuje się wśród najbardziej obiecujących rynków na świecie. Nadeszła era, kiedy Polacy odkrywają ogrodnictwo. Coraz więcej osób decyduje o własnej ogrodowej przestrzeni. Zmienił się także podział przestrzeni, więcej przeznaczamy na miejsce do spędzenia wolnego czasu i relaks, niż tak jak kiedyś, na uprawy.

Drzewa niekoniecznie muszą rosnąć na rabatach skomponowane z innymi roślinami. Często w swoich projektach wykorzystuję solitery, drzewa lub krzewy, które rosną pojedynczo na otwartym terenie lub trawniku i poza ekspozycją, wyróżniają się efektownym pokrojem, kolorem liści lub kwiatów.

Szczególnie lubię wyniosłe platany, efektowne buki, czy interesujące miłorzęby. Ale nie muszą to być tylko piękne i okazałe drzewa. Upodobałam sobie także mniejsze okazy np. kule z cisa na pniu, również pienne trzmieliny czy pachnące kaliny. Warunkiem jest atrakcyjny wygląd przez cały rok.

Już niedługo Święta Bożego Narodzenia. Ich wyjątkowość tkwi nie tylko w tradycji, ale też w atmosferze, w jakiej przygotowujemy dom.

Nieodłącznym i tradycyjnym elementem Bożego Narodzenia jest oczywiście choinka. Najlepiej, aby była prawdziwa, ale jedno wiemy: powinna wzbudzać powszechny zachwyt. Oczywiście każdy ma jakieś swoje preferencje, ale czasem warto się przyjrzeć, co proponują np. floryści. Ich przykładowe choinki można znaleźć w kwiaciarniach, sklepach z dekoracjami.

Mogą stanowić cenną inspirację i źródło ciekawych pomysłów. Najczęściej wybieramy dwa kolory, na bazie srebra plus kolor dodatkowy lub złota np. z czerwienią.

Żurawki (Heuchera) to piękne rośliny i największy przebój ostatnich lat. Żadna inna bylina nie może się pochwalić tak barwnymi liśćmi, jak żurawka, czy spokrewnione z nią żuraweczki i tiarelle. Początki popularności nowych odmian żurawek datują się na lata dziewięćdziesiąte, kiedy to zaczęto je wprowadzać do upraw balkonowych, jako dodatek o kolorowych liściach. Miały one uzupełniać rośliny balkonowe, kiedy to przestają kwitnąć.

Nikt chyba nie przypuszczał, że szturmem zdobędą oprócz balkonów - nasze ogrody. Nie wyobrażam sobie bowiem, abym ich w jakimś ogrodzie nie posadziła, zwłaszcza odmiany o liściach purpurowych, żółtych czy pomarańczowych, często karbowanych. Bardzo podobne do żurawek są jeszcze Telima i Tolmiea, ale nie mają tak barwnych liści, tylko zielone.

W tym roku miałam szczęście odwiedzić jeden ze swoich ulubionych ogrodów angielskich, Sissinghurst Castle Garden, po raz czwarty. Dwa razy byłam w maju w ciągu dwóch lat, trzeci i czwarty w czerwcu i wrześniu tego roku. Ten ogród nigdy mi się nie znudzi.

Wrzesień w tym ogrodzie mnie nie zawiódł. White Garden był bardziej biały niż w maju i czerwcu, a róż do podziwiania nie zabrakło także w pozostałych częściach ogrodu. Kwitły też całkiem inne rośliny, pokazały się skupiska zimowitów w sadzie i jesienne byliny o ciepłych barwach w Cottage Garden.

Minęło lato, smutno mi się robi na duszy, bo wiem, że zima blisko, a zimy nie lubię. Pogoda też jakaś taka wilgotna i smutna, dzień coraz krótszy. Gdzie nie spojrzę po sąsiadach, pusto, jednoroczne kwiaty już po przymrozkach, więc widoki na balkonach nieciekawe. Ja swoje kwitnące rośliny już sprzątnęłam, a na ich miejsce ustawiłam jesienne dekoracje.

Mimo, że nastrój i pogoda nie zachęca do pracy, jednak nie poddaję się, bo winna jestem ogrodowi sporo uwagi, aby rośliny mogły bez uszczerbku przetrwać najgorsze, zimowe miesiące. Ale nie tylko rośliny są ważne. Powinniśmy zadbać także o trawnik, staw, rośliny w donicach, no i chodniki też trzeba pozamiatać. Najważniejsze jesienią są ogólne porządki, zacznę jednak od trawnika.

Ten niewielki pokazowy ogród przy znanej szkółce róż Petera Bealesa nie był imponujący, ale bardzo przyjemnie się po nim chodziło z racji posadzonych tam róż oraz sporego i ciekawego stawu z mostkiem, gdzie pływające ryby przyciągały uwagę wszystkich odwiedzających.

Zwiedzanie jak zwykle rozpoczęłyśmy od rekonesansu wśród oferowanych w szkółce roślin. Na stołach wyeksponowano kolorowe cyklameny, bratki, ozdobne kapusty oraz mnóstwo cebulowych, ale w końcu zostawiłyśmy centrum ogrodnicze na deser. Oprócz roślin można tu znaleźć wszystko, co służy do upiększania ogrodu: donice, narzędzia, budki lęgowe, pożywienie dla ptaków, nawet domki dla owadów były dostępne. Pobiegłyśmy poznać, co rośnie w ogrodzie głównie różanym, jak na szkólkę róż przystało.

Ickworth był w posiadaniu rodziny Hervey od XV wieku. Ickworth House został stworzony przez hrabiego Bristol w latach 1794-1830 i ma kształt neoklasycznej, gigantycznej rotundy. Trzeba koniecznie zobaczyć, jak jeden ekscentryczny człowiek z ogromną pasją do sztuki i Włoch przyczynił się do powstania tego niezwykłego domu i jego słynnej kolekcji obrazów, portretów, mebli i innych skarbów.

Dom posiada wielką rotundę na środku i zakrzywioną plątaninę korytarzy. Wewnątrz domu markiz zgromadził ogromną kolekcję obrazów takich malarzy jak: Tycjan, Gainsborough, Reynolds oraz Velasquez, portrety rodzinne, meble, porcelanę z okresu Regencji i wspaniałe gruzińskie srebra. Pomimo różnych zawirowań to doskonałe wyposażenie i dekoracje przetrwały w doskonałym stanie i niewiele zmieniły się od czasów świetności domu w epoce edwardiańskiej aż do dzisiaj. Od 1956 roku dom został przekazany pod opiekę National Trust.