Niestety jeszcze nam trochę prac zostało i jeszcze trzeba będzie trochę popracować. To co sobie zaplanowałam powinnam zrealizować. Przynajmniej takie mam plany. Ale niestety robi się coraz bardziej jesiennie. Wsadziliśmy, borówkę teraz jest ich cztery i to już wystarczy. Poprzesadzaliśmy maliny, obornik pod jedną część warzywnika nawieziony i przekopany. Druga część warzywnika, tam gdzie czeka gorczyca czeka jeszcze na przekopanie.
Te chryzantemy chociaż drobne mnie się podobają.
Miechunka, czerwone owoce widać z daleka.Bluszcz pnie się coraz wyżej.
Pokaże kilka jesiennych fotek nieogrodowych.
Jechaliśmy do domu, musiałam to sfotografować. M stanął na tamie a ja pstryknęłam tą fotkę, było tuż po zachodzie słońca.
Październikowy las.
Liście, liście w roli głównej.
Wszystkich cieplutko pozdrawiam.