Byłam na krótkim wyjeździe, przywiozłam coś ale o tym jak zrobię fotkę.
Ulka, to był czerwiec, poniżej dam lipiec.
Przetacznik niebieski raczej znajdę, widziałam kłosy, ale te różowe np. pościnałam. Jak zniknie śnieg to wszystko sprawdzę.
Aganiu, witaj, wspomnienia potrzebne, cieszą i pomagają wypatrzeć braki.
W porównaniu nie zgadza się termin kwitnienia, szałwia cieszy kolorem prawie cały sezon. Koniecznie się za nią rozglądnij bo z siewu chyba nici.
O wymianie mogę napisać to samo co Filomena, jeszcze taki okaz. Na wiosnę bym jej już nie ruszała, usuń to co przeszkadza. Staram się jak najmniej ingerować w pnące na wiosnę, bo z praktyki wiem, że może to się skończyć słabym kwitnieniem, żadnego mocnego wyginania pędów. Przypinam i przycinam w sezonie w miarę przybywania pędów, wiosną tylko mała korekta.
Może wiesz co to za roślinka?
Spory kawałek, chyba tylko korzeniasty by podołał.
Bodziszki, to jedna z pierwszych roślin, które namiętnie kupowałam od samego początku, wiele zanikło, przestałam je kupować. Od trzech lat jako pierwszy zaczął się wysiewać g. endressii.
W tamtym roku wysiał się nodosum, ten biały na dole fotki.
I znalazłam jeszcze siewkę po Buxton Blue.
Zainteresował mnie temat i postanowiłam zebrać na próbę nasiona.
Mam wysiany sanguineum album, o dużych kwiatach, polecam, wyczytałam, żeby siać w 5st.C, wschody kilka miesięcy, dlatego chcę go wysadzić na zewnątrz.
Drugi to g. pratense, wysiew w temp. ok.20st.C, jeszcze chwila i go wysieję.
Mam niedobrą wiadomość co do nasion, ja zbierałam gdzieś sierpień, wrzesień, okazało się, że już niewiele nasion zostało w nasiennikach.
Pewnie wiesz, że można je też otrzymać z sadzonek korzeniowych, pokazywała to Carol Klein. Nie robiłam ich ale odbił mi tak sanguineum po przesadzeniu.
Co do nasion, to wiele bodziszków ma kwiaty sterylne choćby np. Rozanne.
Jak o ognikach mowa to mam przed oczami zdjęcie z poziomymi sznurami pomarańczowych owoców ognika na tle muru. Chciałam coś takiego ale brak mi tła. Mam czerwonego i miałam długo pomarańczowego, ten ostatni więcej wymarzał, przesadzony do innego ogrodu.
Co do przetaczników, wysiewałam swoje nasiona, dam znać co mi się uda zebrać, raczej go wycinam jak przekwita przez mączniak.
A jeszcze Ci powiem, że z przetaczników wybrałam cztery najsilniejsze, a pozostałe wyrzuciłam, brak miejsca mi wtedy dokuczał.
Napisz jakie wysiewałaś bodziszki? Ja ostatnio zachwyciłam się tym niepozornym fiolecikiem.
Też się chętnie dowiem jaka to roślina. Pierwsze skojarzenie to nachyłek okółkowy, w odmianie, ale raczej to nie on, budowa kwiatów inna. Nie mam pomysłu.