Ania a kiedy obcinasz rozplenice i miskanty, bardzo wczesną wiosną? Bo ja mam ochotę te suche wiechy ciachnąć w najbliższą sobotę.
Napisz proszę jak Ty walczyłaś z chwastami, czy używasz korę, czy sądzisz gęsto?
Mojej sklerozy nie przebijesz...czytam, zapisuję ,a potem szukam gdzie zapisałam......
Moja synowa (przyszła) mnie przebiiła..też pierwszy raz skakała i zrobiła salto Co prawda drugiego dnia, ale zrobiła .... a ja musiałam do domku jechać.... Uczciwie przyn=znam, że chyba i trzeciego dnia bym tego nie zrobiła
Agnieszko zwolnię , bo przyciska mnie życie ..... muszę popracować Na chciejstwa
Ale sobie tu i ówdzie zajrzę...... jak ta papuga w dowcipie "Łeb se urwę, ale ten numer muszę zobaczyć"
Aniu, ty i tak masz cybernetyczny umysł, że to wszystko ogarniasz...... tyle spraw naraz....... ja nie nadążam Widzę, że lista zakupów u Cibie pęcznieje do kwadratu...... ale w końcu czemu mamy sobie odmawiać przyjemności..... żyje się raz
Ja tam ścinam jak mam czas..... ogólnie nie za wcześnie, bo suche trawy ogrzewają korzonki by na mrozie nie wymarzły, i nie za póżno by nie ruszyła wegetacja.... Teraz bym scięła ale nei za nisko..póxniej podrównasz.... ale ja fachowiec jak z koziej -trąba.
MOja walka z chastami na rabatach to pielenie, ale takie dokładne i bardzo głeboko..łopata ziemi i rozdrobnienie w palcach do najmniejszej grudki..i głeboko łopata i jeszcze raz.
Na części się poddałąm z braku czasu i M wypalił randapem ze starane...jednak ja i tak dalej w palcach przerobiłąm każdy centymetr ziemi.
Tam gdzie mam rzadko posadzone rośliny (czyt,. jeszcze małe) i tylko krzewy to dałam szmatę.... niestety albo zielsko, albo szmata....z czasem będę dosadzać zadarniajace, krzaki się rozrosną i sobie same dadzą radę...... wtedy zacznę likwidować.
Większość mam praktycznie jednak bez szmaty...... kora (nawet w bylinowym) i gęste nasadzenia...... i jakos nie cierpie z powodu pielenia.
Trawnik po posianiu odchwaszczam .....pielac go- i tu już cierpię..... bo szkoda pryskać trawę jak młoda, a zielsko urośnie i na najlepszej mieszance. Wię pielenie... ale wiosną opryskamy na chwasty..... nie wszytko daje sie wypielić.... Część trawnika pieliliśmy przed posianiem trawy, i tu jest fatalnie. Potem to randap i starane.... i wybieranie co gorszego perzu...... Trawnik robimy kawałkami... Przy czym wypalalismy 2razy. Rza , potem czekaliśmy aż odrosnie i drugi raz. Dalej część działki nie ma zrobionego trawnika..... ale chociaż teren zrobił się równiejszy....... Nasz ugór był nie mniejszy niżTwój Tylko kosa to brała... działka stała odłogiem 8 lat! To sobie wyobraż co tam porosło......
Może i szmata jest zła.... ale albo rybki albo akwarium..jak się pracuje i ma dużą działke czasami nie ma wyboru..... Lepsza szmata kawałkami niż ...zielsko po pachy Ale faktem jest że jest to rozwiązanie dorażne i wspomagajace, a nie na całe zycie
Wrzosowisko, bylinowy , sklaniak i warzywniak szmaty nie widziały..... a to jest większość...
Ja wszędzie pierwsza..... to i dziecko szybko
Synuś skończy w tym roku 27.... A synowa jest na razie kandydatką na synową ....testy przeszła pomyślnie, wieć moge tak ją nazywac ...też Ania By się nie plątało, że znów jakaś Ania ....
Tylko na to wszystko trzeba zarobić ....... ale nawet jak nie kupie to pomarzę I poszaleję na ogrodowisku....... rh....kupuje, kilka róż też...trawy kupione Pomidorki i ogórki też.....za to żadnego strczyka nie kupiłam od dawna