Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodnik mimo woli

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodnik mimo woli

Wieloszka 22:12, 14 sty 2012


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Piszesz, że na początku pustynia była u Ciebie? A cóż to za pustynia, gdzie rośliny tak rosną jak szalone ? Twoje zdjęcia z poszczególnych lat są na to dowodem .
____________________
Agnieszka - DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki
zbigniew_gazda 22:18, 14 sty 2012


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11156
Ale piękne jesienne kolorki ! Odpowiem Ci na Twój wpis tutaj - jest zwyczaj na Ogrodowisku , że zwracamy się do siebie na "Ty" lub po imieniu - jeżeli imię znamy i to bez względu na wiek.
AGH Kraków (Budowa Urządzeń Hutniczych - kierunek pokrewny do zagadnień ogrodniczych ) . Jeżeli możesz podaj nr koloru tynku na domku (pasuje do koloru białego okien ) a czeka nas tynkowanie. Dzięki.
____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
Mala_Mi 22:19, 14 sty 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Ten czerwony to klon Red Sunset (przebarwia się na czerwono i wiosną na czerwono kwitnie), potem jarząb szwedzki i żółty to klon co jest zielony i przebarwia się na żółto. Jak kupowałam to pokazywałam paluchem, ten, ten ,ten, ten...... drzewo to drzewo, ma być ładne..... i duuuuuże, by było widać, że coś rośnie, a nazwa była nieistotna. Teraz staram się porzadkować to co mam, ale niestety nie zawsze się to udaje.....Więc żółty to napewno klon, a 80% że Crimson Gold. Wiem jedno, że rosną jak szalone, w ciągu roku przyrost mierzy się w metrach. A do liści zakupiliśmu dmuchawę, czyli mam nową zabawkę
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
KasiaWB 22:33, 14 sty 2012


Dołączył: 12 kwi 2011
Posty: 11364
I ja witam serdecznie przeczytałam jednym tchem z uśmiechem i wielką sympatią, bo to wszystko przede mną, choć jako niecierpliwy duch już coś porobiłam i.... będę oczywiście kiedyś przesadzać ))) Pięknie wszystko u Was w ogrodzie urosło w sumie w niedługim czasie i rzeczywiście dla początkujących jak ja to wielkie pocieszenie na przyszłość )) Pozdrawiam i będę zaglądać
____________________
Ogród KasiWB-część II ----------- część I Trudne pięknego początki - ogródek KasiWB
Mala_Mi 22:48, 14 sty 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Zbyszek, bardzo mi odpowiada forma na Ty. Duzy kawał życia spędziłam w górach, gdzie ta forma była obowiązująca, bez względu na wiek...
Tak, tak, zdecydowanie budowa maszyn, to jak nazwa wskazuje "budowa" to projektowanie i tworzenie, a jak projektowanie..to już pokrewne z ogrodami.... Ja Politechnika i mąż Politechnika, ale rzeszowska... co prawda odmienne kierunki, ale wylądowalismy na tym samym i razem. Razem pracujemy, razem walczymy z zymś co chemy by było ogrodem. Tzn. jest już ogrodem, ale jeszcze niedoskonałym.
Mąż poszukuje właśnie koloru tynku, bo na puszce się zmazało....
Napewno jest to Kreisel SISITYNK 040, baza A.... jak to moja koleżanka architekt powiedziała...kolor budyniu. Może i budyń, ale pasuje do okolicznych domków... Nam się podoba.
Niestety nie jesteśmy w stanie odczytać z jedynej pozostałej puszki numerów i dopasować do obecnej palety barw.... W przyszym tygodniu będę w sklepie budowalnym oddać inną paletę kolorów, to wypożyczę i Kreisela i dobiorę jaki to odcień
O ile nie zapomnę, bo niestey jestem nie dość, że roztargniona to i zabiegana.... Jak zapomnę, to proszę bez skrępownia się upominać Dla mnie żaden kłopot.....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Gardenarium 23:51, 14 sty 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Alinko odpowiadam: Masz mnie, ale ja jednak gromadzę i kupuję, sadzę i dosadzam : konsekwentnie, czasem mi odbije tylko jakiś inny kolor
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
GabiK 01:44, 15 sty 2012

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Witaj. Bardzo sympatyczna historia. chyba to gadanie jednak dobrze robi roślinom, bo pięknie rosną.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
ell 10:37, 15 sty 2012


Dołączył: 28 kwi 2011
Posty: 4333
asc - stworzyłaś piękny kolorowy ogród. Ta wijąca się trawiasta ścieżka z drzewami liściastymi wyglada przepięknie o każdej porze roku.
Witaj w naszym zakręconym towarzystwie.
____________________
Ela - Ogródek na chabrowym wzgórzu
EPODLAS 11:25, 15 sty 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Bardzo lubię gaduły, a nie lubię milczków. Moja babcia powtarzała, że z roślinami trzeba rozmawiać. Twoje widać też to lubią. Podoba mi się Twoje podejście do ogrodu. Chociaż niedoskonały, ale stworzony od początku przez właściciela, nabiera takiego osobistego charakteru. Chociaż, nie mam nic przeciw projektowaniu. Jeżeli, ktoś ma na to środki, nie ma czasu, to czemu nie. Ja też tworzę wszystko sama. Gdzieś w głowie wiem jak powinno to wszystko wyglądać i będę dożyć ,żeby chociaż w przybliżeniu tak wyglądało. Pozdrawiam serdecznie.
____________________
Mój ogród
Mala_Mi 13:05, 15 sty 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Wreszcie zrobiło się zimowo.... wczoraj po nocy biegałam ze statywem i bawiłam się w chwytanie ostatnich ujęć ze świątecznymi lampkami w zimowej scenerii. No dobra, żartowałam...lampki trzymam prawie do Wielkanocy Potem juz nie wypada.

A to wczorajsze szaleństwa z obiektywu:








Udało mi się wstawić zdjęcie profilowe..... hura.
Przedstawiam się wszystkim jeszcze raz. Jak widać osobę chciażby i na zdjęciu, to tak od razu bardziej swojsko. Mam na imię Ania, a mój piesio to Everest vel Misiek. Mieszkamy w granicach terytorialnych Rzeszowa. Ogrodnikiem jestem z przypadku. Moja wiedza polega na doświadczeniu internetowym i osobistych wzlotach i upadkach. Ogród traktuję jako swoistą psychoterpię dla ludzi z ADHD. Najefektywniej przybywa grządek jak coś mnie zdenerwuje..... łopatą śmigam wtedy 3 razy szybciej. Ma to dobre strony, bo wszyscy bezpieczni w moim otoczeniu, a ogród zyskuje na urodzie
Jak wszyscy z ADHD nie potrafię usiedzieć spokojnie, muszę cały czas coś robić. "Robienie" ogrodu okazało się czymś co wciągnęło mnie doszczętnie. Kiedyś wyczytałam taki fajny tekst, który przekładam w wolnym tłumaczniu: " jak chcesz być szczęsliwa jeden wieczór - upij się, jak chcesz być szczęsliwa kilka lat - wyjdź za mąż, a jak chcesz byc szczęśliwa całe życie - załóż ogród".
Małych dzieci już nie mam, a wnuków nie mogę się doczekać.... pracuję w wolnym zawodzie bez ograniczeń czasowych.....wiec udaje mi się znaleźć czas na grzebanie w ogrodzie.. albo go totalnie nie mam i wtedy "rola" leży ugorem..... Dlatego rośliny przechodzą u mnie naturalną selekcję, pozostają się tylko te najwytrwalsze i najdzielniejsze. Poza tym niestety ale okazało się, że rośliny chorują bardziej niż ludzie. Apteczka psa jest 3 razy większa niż nasza, a apteczka ogrodowa zajmuje cała szafkę. Jak nie mszyca, to przędziorek, jak nie mączniak to inna zaraza. W okolicy chore orzechy, to je podejrzewam o przyczynę zamierania wielu drzewek... wyglada to na antraknozę. Żywopłot z ligustru wycięłam ostatnio do zera..... kilka drzewek skończyło na śmietniku...nawet karagana, takie niewymagające drzewko zamarło. Piękna szczepiona morwa...i wiele innych. Katalpa, piękna jest...i też choruje.... musieliśmy ją nieco ogołocić, bo kolejne gałęzie zamarły....
Z ogrodem jak z dziecmi...ciągłe zmartwienie i ciągła praca..... a ile przy tym radości....

Jak sadziłam pierwsze roślinki to myślałam, posadzę, podleję i będzie rosło. Jaka ja byłam naiwna.





____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies