Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Opuchlaki

Pokaż wątki Pokaż posty

Opuchlaki

abiko 11:48, 28 kwi 2015


Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8410
Sonka napisał(a)
Pokażcie proszę jak wyglądają opuchlaki, gdzie je znajdujecie? Ja mam tylko widoczne skutki żerowania, ale nigdzie nie widzę tych szkodników.


Zobacz http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/423-zwalczanie-opuchlakow-w-ogrodzie albo wpisz w google
____________________
Agnieszka Ogródkowe perypetieTrzeba było zostać dresiarzem... Wizytówka
Anabell 15:51, 28 kwi 2015


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Sonka napisał(a)
Pokażcie proszę jak wyglądają opuchlaki, gdzie je znajdujecie? Ja mam tylko widoczne skutki żerowania, ale nigdzie nie widzę tych szkodników.


Sonka - na 66 str znajdziesz zdjęcia opuchlaka i larwy.

spróbuj wykopać żurawkę a pod korzeniami, prawie pod łodygą znajdziesz larwy.
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
gierczusia 21:55, 28 kwi 2015


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Aaaa..proszę napatrz się na te paskudniki do woli


____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Psiamama 21:57, 28 kwi 2015


Dołączył: 15 mar 2015
Posty: 1212
A to świntuchy
____________________
Aga-Psiamama;Kulą w płot
Milko 17:53, 30 kwi 2015

Dołączył: 02 maj 2014
Posty: 4
gierczusia, obrzydlistwa



Kolejny sezon zaczynam i niestety kolejny z opuchlakami. Tydzień temu pożegnałam się z wrzosami, bo zupełnie pożarły korzenie, dzisiaj wywaliłam 20 żurawek, bo coś marnie wyglądały... Wyjęłam je, a przy korzeniach larwy opuchlaka.
Najgorsza sytuacja, jak zwykle, na krzewach jagody kamczackiej ... już jest sporo wżerów.

Od dwóch lat wraz z dwoma sąsiadami stosujemy nicienie. W tym roku jeden się niestety wykruszył i kupił Dursban.
Nie chcę stosować chemii ale muszę się pożegnać jeszcze z 2 azaliami, które mi zjadają opuchlaki.

Napiszcie proszę, czym warto byłoby je zastąpić ? Czy są rośliny, których opuchlaki nie zjedzą?
Dzięki temu wątkowi dowiedziałam się jakie rośliny są ulubione w menu tych paskudztw. Czy istnieją takie których nie lubią?

Kasiek napisał(a)


Szukam teraz roslin, ktore maja podobne wlasciwosci i ktore mozna posadzic w ogrodzie...Myślę ze już coś znalazłam...

Czy mogłabyś napisać jakie masz typy?
ana_art 19:08, 30 kwi 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18824
A ja dzisiaj rano upolowalam jednego wielkiego na schodach domu...
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
waldek727 21:10, 30 kwi 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
No, nie wiem.
Ja czytałem, że wczorajszej nocy uciekły z białostockiego zoo dwa pancerniki.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
mirkaka 21:40, 02 maj 2015


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9528
Ja już zbieram codziennie dorosłe pod deseczkami.
Podlałam też wywarem z wrotycza , część larw zapakowałam do słoiczka i polałam wywarem i po trzech dniach nadal żyją. Wczoraj opryskałam wrotyczem i dzisiaj znalazłam po deseczkami niestety żywe. Nie wiem, podobno tylko nierozcieńczona gnojówka z wrotycza zabija larwy, będę teraz tego próbować. Pozostaje zbierać dorosłe,a latem w lipcu -sierpniu może zastosuję larvanen?
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
waldek727 22:42, 02 maj 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Mirko.
Znaczna część osób które do tej pory zwalczały patogeny i szkodliwe owady tylko środkami chemicznymi z wiadomych względów skierowała się ku biopreparatom i preparatom roślinnym.
Są to dwie diametralnie różniące się od siebie metody pozbycia się z ogrodu szkodników roślin. W pierwszym przypadku po kontakcie z chemiczną substancją czynną zawartą w ŚOR na ziemię spadało wszystko poza samolotami. W drugim przypadku wcale nam nie zależy na tym, aby jakiegokolwiek szkodnika uśmiercić. Chemię stosowało się przeważnie wtedy, gdy roślina lub rośliny były już zaatakowane chorobą. Środki biologiczne natomiast służą nam tylko i wyłącznie do tego, aby w obrębie rośliny zarówno w części naziemnej jak i podziemnej stworzyć warunki niesprzyjające wszelkim patogennym grzybom, bakteriom, owadom itd do życia. A więc, aby nie mogły pobierać pokarmu, trawić go, oddychać, orientować się w terenie, rozmnażać, itp. Taki stan rzeczy zniechęci intruzów do przebywania w naszych ogrodach. Wszelkie niedogodności w swojej egzystencji człowiek najczęściej kwituje słowami: ,,no przecież w tych warunkach za cholerę nie da się żyć".
Powinniśmy przez tygonie, miesiące i lata robić w swoich ogrodach wszystko, aby chorobotwórcze organizmy pomyślały sobie tak samo.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
BozenaM 13:36, 04 maj 2015

Dołączył: 04 maj 2015
Posty: 1
Witajcie w walce z tymi paskudami!!!
Mam bardzo zaatakowanego rododendrona. Dziwne bo mam ich więcej obok siebie ale inne nie są zaatakowane tylko ten jeden ale strasznie ma poobgryzane wszystkie liście, aż myślałam że, to taka odmiana z takimi liśćmi, ale niestety okazało się ze to jednak opuchlak.
Musi ich być dużo bo mój syn je zbiera i bawi się nimi, a ja nie wiedziałam, że ta paskuda robi tyle złego. Teraz będziemy je zbierać i niszczyć.
Mam pytanie bo słyszała, ze pomaga tez BI 58 co o tym preparacie myślicie. Zastanawiam się czy zamiast tej chemii spróbuję wrotyczem tylko czy on pomoże. Trochę boję się ze zaatakują mi inne i nie dam sobie z nimi rady. Bo z tego co przeczytałam w tym wątku to nicienie można stosować później jak będzie cieplej.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies