nigdy nie stosowałam impregnatu ... zafiksowana na oleje a chyba błąd bo widziałam drewno po pierwszym pomalowaniu i jestem pod wrażeniem ... muszę ten link zapamiętać
Anek ... nasze ogrodniczkowanie w etapie mało fotogenicznym ... za to mocno wyczerpującym ... wciąż przesiewamy ziemię (znaczy Adamo sobie ją wolniutko popołudniami po pracy przesiewa w ramach relaksu od biurka ) ... ja sobie wytyczam linie ... i planuje co i gdzie ... no i wygrabiam tam gdzie ziemia nie była siana kamienie ... które mnożą się przez podział ... pączkowanie ... nie wiem ale to najbardziej inwazyjna forma rozrodu ... zadanie dla uczącego się pokolenia: rozpoznać ... rozwiązać i zablokować ...
dobra wiadomość jest taka, że istnieje domniemanie iż przed świętami linie będą nie tylko wytyczone ale i za liniami pojawią się pierwsze nasadzenia ... tymczasem rabatę okupuje ... no właśnie ...
Anek oto moja ice dance ... te naście kupek to takie mikruski ... mam nadzieję, że będą uprzejme rosnąć szybciutko bo mają stworzyć pasek ale Robert Broekema ...
pas ma być pomiędzy wystającymi zewnętrznymi częściami rabaty ... no i w konsekwencji to ten pas minimalnie się przed nie wysunie ... nad nim będą róże ... to ta część w której coś mi się rozjaśniło
bałam się, że nie przetrwały po listopadowym nawożeniu ziemi koczują w doniczkach ... ale odradzają się ... tylko nie wiem co jest co poza kocimiętką ...
jedno to chyba bodziszek a drugie kokorycz ...
ale tu to już pełna niespodzianka będzie ...
i mam orliki ... kolor jak wyżej ... nie fiem ...
no cóż jak widać wiosna i u mnie się rodzi ... ale jak sobie porównam do tych idealnych i takich już tip top ogrodów tu ukochanych to słabo coś mi to wypada ... ...
żebym nie marudziła zakwitły mi bergenie !!! ...
pierwszy raz ... wiedziałam, ze som cudne ... i nie zawiodły ... słodziaki ... sorki będzie monotonnie ...
jesienią rozsadzałam bodziszka ... to moja pierwsza roślinka z czasów mocno przedogrodowiskowych ... idea była taka aby pod jodłą stworzyć coś takiego ... (Brewin-Dophin )
bodziszek już wystartował ... jestem z niego dumna ... każda rozszarpana kępka rokuje nadzieję ... paprocie się ociągają ale chyba pierwszy sukcesik mi się kroi ... ... ziści mi siem ...