próba pójścia w złoto ...










jak mnie nie ma to nie ma ... jak wracam to zawalę forum ... ...

niestety cdn ... bo niebawem nadejdą moje )))))))))))))))

w każdym razie począwszy od przemierzania lasu wte i we wte (i jak bumerang powraca dylemat jak siem to pisze grrrrrrrrrr) ... po wygibasy i dylematy tworzenia rzecz jest warta każdego bolącego mięśnia i daje mega ... mega frajdę ...

i nie ma co się zastanawiać ... wiankowanie jest OK !!!

No no fajne hmm... artystki z Was pierwsza klasa

Rewelacja, świetnie Wam wyszło to wspólne wiankowanie . Brawo dziewczyny. Buziaki

Iza....gdzie ta Twoja książka!!! Przeczytałabym coś dobrego

A ja nie wiem co fajniejsze Twoja relacja czy wiankowanie

No tom sobie poczytała, całkiem ciekawą opowieść o wiankowaniu. Wyszło ślicznie, czekam na ciąg dalszy

ale piękne wianki

macham z Wilczej

Przepiękne ozdoby - a relacja jak zwykle na najwyższym poziomie Uśmiałem się jak nie wiem Choć wianki zawsze robię w pomieszczeniu gospodarczym, bo to nie dość, że ciężka praca to jeszcze syf robi się przy tym niemiłosierny Ale dla końcowego efektu warto się poświęcić

Jak ja lubię takie opowieści, Izu!

Były wianki i kulinaria, mały warsztat adwentowy.

Miło się oglądało i czytało, czekam na dalsze prezentacje. I wstążki macie fajne.

Zabrałyście się od początku tak po porządku.

Fajnie wrócić do tych chwil... jak się pewnie domyślacie, stroiki, wianki były tylko pretekstem do spotkania wesołego, ciepłego... takiego naszego i za to Ci, Izuś, bardzo dziękuję jeśli o mnie chodzi, mogę wiankować nieustannie a i w kuchni pokręcę się chętnie