Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Pokaż wątki Pokaż posty

Rododendronowy ogród II.

Mala_Mi 09:21, 08 lut 2016


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
mirkaka napisał(a)


Oj grzeszysz dziewczyno.
Musisz poczytać sobie o cięciu róż w zależności od rodzaju, inaczej się tnie np. wielkokwiatowe inaczej pnące. Ja wiele lat się uczyłam i ciągle jest to dla mnie trudny temat.
Druga rzecz to odpowiedni dół, głęboki na ok 0,5m-0,6; szer na 0,4m-0,5. Bardzo dobra ziemia w dole, żyzna z obornikiem, kompostem.
Kolejna sprawa to wczesne wiosenne opryski miedzianem zapobiegające chorobom grzybowym i w sezonie opryski innymi już środkami również zapobiegawczo. Potem jak pojawi się grzyb to walka z nim poprzez opryski , usuwanie porażonych pędów i liści i ich palenie. Na jesieni albo usuwanie wszystkich liści przed zimą albo na wiosnę bardzo dokładne wyzbieranie starych, bo na nich zimują zarodniki grzybów.
Podczas kwitnięcia usuwanie wszystkich przekwitłych kwiatostanów wraz z częścią łodygi tak aby zostawić oczko zewnętrzne a cięcie pod skosem ok. cm od oczka dłuższym brzegiem w stronę oczka.
Bogdziu ja te wszystkie zabiegi staram się robić, a i tak nie było jeszcze roku żebym nie miała mączniaka.


I tu jest odpowiedz dlaczego nie jestem fanką róż.... trzeba przy nich się ołazić, a i tak kapryszą. Owszem rosną u mnie dobrze, ale aby wyglądały trzeba nad nimi popracować...a z tym jest gorzej.. W końcu nie samym ogrodem człowiek żyje. Przy małym ogrodzie i kilku krzewach można zadbać o nie, ale przy większej ilości już gorzej. Można mieć tylko kilka, ale w dużym ogrodzie kilka po prostu ginie..
W necie kupiłam Itohy Hillary i Lollipop, mają być w donicy, więc nie ryzykuję zakupu wiosną Fachowcy od piwonii piszą, że Itoh są bezproblemowe .. miejmy nadzieję, bo drogie jak diabli. To było szaleństwo, ale konieczne dla podreperowania nastroju
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Milka 15:27, 08 lut 2016


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Nacieszyłam się ptaszkami i widokami rh, dzięki.
I doczytałam, ot gapa ze mnie, że po kwitnieniu tez nawozisz rodki, w tym roku i ja tak zrobię.
Bożenko, bzy się przyjęły, oto dowód Buziaki
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Alicja169 13:03, 09 lut 2016


Dołączył: 24 mar 2015
Posty: 5105
Witaj Bogdziu. Pomoc specjalistyczna potrzebna od zaraz!
Proszę, zajrzyj do mnie i podpowiedz co zrobić by uratować moje rododendronki.
Pozdrawiam wiosennie.
____________________
Otrzymaliśmy życie bez instrukcji obsługi. Ogród na piasku i z wielkim murem
Kindzia 18:57, 09 lut 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Moje nornice i inne szczury dostają szare cukiereczki wprost do dziury i zakopuję dziurkę...ptaszki nie są zagrożone

Wiosennie macham Bogdziu
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 19:18, 09 lut 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Wcale nie jest tak pracowicie z różami...u mnie mączniaka ma tylko Chopin pod koniec lata ( na prawie 60 róż), po pierwszym kwitnieniu róże tnę nisko, bo zależy mi na dużych kwiatach. I dotąd nigdy nie opryskiwałam ich miedzianem...tylko po mokrym tygodniu pryskam Amistarem na grzyba. Raz w sezonie nawóz wiosną, potem na początku czerwca gnojówa z pokrzyw. Tyle. Obrywam listki późną jesienią, to prawda, ale nie robiłam tak zawsze...jeszcze tylko kopczyki. Po prostu, jeżeli nie chce się mieć nieustannej roboty, trzeba pozbyć się mało wytrzymałych odmian.

Proszę mi tu Bogdzi do róż nie zniechęcać
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Bogdzia 19:30, 09 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
ewa004 napisał(a)
U mnie dzisiaj prawdziwa wiosna ...w krótkim rękawku zrobiłam obchód ogródka
No troszkę zmarzłam ale troszkę
Pozdrawiam Bogdziu juz wiosennie


W krótkim rękawku? , albo jestes bardzo odporna albo juz leżysz chora.Ja bym była bardzo chora, przeciez to początek lutego na razie.Zdrówka życzę, mam nadzieję ze jest.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 19:31, 09 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
rozark napisał(a)
zerknij na to

http://allegro.pl/pastuch-elektryczny-zestaw-uniwersalny-gratis-i5205839345.html


Nic z tego , mój m nie da kotom nawet takiej krzywdy zrobic.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 19:32, 09 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
yolka napisał(a)


Oczywiście, że to drugie, na razie nie planuję, ale u mnie to tak jest, jak z iskrą elektryczną - impuls i jadę. Jestem kierująca więc niezależna choć to trochę ogranicza w świętowaniu, a słyszałam o majówce... więc może być pączkowo


Powiem krótko 28 maj , czekam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
jankosia 19:35, 09 lut 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Kindzia napisał(a)
Wcale nie jest tak pracowicie z różami...u mnie mączniaka ma tylko Chopin pod koniec lata ( na prawie 60 róż), po pierwszym kwitnieniu róże tnę nisko, bo zależy mi na dużych kwiatach. I dotąd nigdy nie opryskiwałam ich miedzianem...tylko po mokrym tygodniu pryskam Amistarem na grzyba. Raz w sezonie nawóz wiosną, potem na początku czerwca gnojówa z pokrzyw. Tyle. Obrywam listki późną jesienią, to prawda, ale nie robiłam tak zawsze...jeszcze tylko kopczyki. Po prostu, jeżeli nie chce się mieć nieustannej roboty, trzeba pozbyć się mało wytrzymałych odmian.

Proszę mi tu Bogdzi do róż nie zniechęcać


Super. Najpierw czytam w Ogrodzie z pergolą ile problemów jest z różami. Potem wchodzę tu i widzę, że Kindzia pisze, że to nie prawda. I nagle "tylko Chopin łapie mączniaka". A ja na jesieni pełna obaw moje pierwsze w życiu róże wsadziłam i co? Chopiny akurat. I co teraz? Bogdziu ratuj, bo się popłaczę

Melduje też że kolejne pismo do Urzędu złożone, na chwilę sprawa się przeciągnie. Ale wiesz co? Wczoraj myślałam, że się popłaczę. W pewnym momencie usłyszałam piły spalinowe i że tak coś za długo już je słyszę. Patrzę, a wysięgnik stoi pod moją bramą. Okazało się, że na szczęście nie po mojego wiąza przyjechali, ale i tak było przykro. Taki gigantyczny kasztanowiec kawałek dalej poszedł pod topór. Na oko z 80 lat. Piękny, majestatyczny. Nic nie mogłam zrobić, mieli pozwolenie a ja nie wiedziałam nic wcześniej bo to na wniosek sąsiada Gdzie ja mieszkam powiedz? Na wieś się przeprowadził, solary se na dachu trzepnął i nagle się skapnął że mu tu coś je zacienia wrrr

Pozdrowienia Bożenko
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Bogdzia 19:37, 09 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
dorotka_z napisał(a)


Pięknie dziękuję za odpowiedź. Faktycznie Lilipol opisuje, które pachną, myśle, że skorzystam z ich oferty. W takim razie zrezygnuję z Martagonow. Obejrzałam sobie te, o których piszesz i najbardziej podobają mi się trąbkowe Regale i Pink Perfection oraz orienpet Honeymoon. Dałabyś radę znaleźć ich zdjęcia?
Ile potrzebuję cebulek, żeby było je widać i czuć na rabacie? Po 3, 5 z odmiany będzie dobrze?


Oni sprzedają po 2 cebulki w opakowaniu więc najlepiej kupic 2 opakowania i masz 4 cebulki.Gdzies mi się zapodział folder z liliami, nie mogę go znaleźc ale w liliypolu zdjecia są wiec możesz zobaczyc a ja wkleje takie znalezione







____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies