Aniu, ja się też nie rozczulam, jak coś mi nie pasuje, to siekierkę w łapki i ciacham.
Taka rola ogrodnika -sekator nosić przy sobie i ciąć, co przeszkadza. Oszczędzaj zdrowie.

Aniu dzięki za genialne sugestie Pokazałam Emusiowi co zmalowałaś i zaakceptowane Co więcej powiedział że racja że równe powinno być Jesteś kochana. Całuski

Aniu wcale nie tak skromnie go ogoliłaś, całe 'gacie' poszły Ja to baaardzo nie lubie jałowców, jeszcze tylko trzy mi w ogrodzie ozstały, ale one też niedługo pożegnają się z moim adresem

Nawet i to można nazwać bonsajem dla ubogich Podoba mi się - atak drabiny na Ciebie już nie....Ważne, że cała jesteś

Musiałam się wymoczyć pod prysznicem.... już mam zakwasy.. a jutro chodzę na czterech... i to na trzeźwo...

Stan wykonanych prac na dzisiaj...
- wycięty olbrzymi jałowiec chyba Blue Arrow
- skrócony od góry jałowiec jakiś tam
- obdarty z portek jałowiec jakiś tam.. tu najdłużej zeszło
- obcięte wrzosy... ale jakość fatalna..
- podpisane piwonie.. puki mam kartki..
- zutylizowany urobek wczorajszy i dzisiejszy
-wypielone za szkalrnią
-z grubsza jeden bonzaj na skalniaku przycięty
-130 sadzonek bukszpanowych posadzone... w szklarni Czekają aż si wezmę za bylinówkę..
- posprzątane w szklarnii
-wyczyszczone papierem ściernym 2 ławki i zaolejowane.. jest gdzie przysiąść na ogrodzie
- wyciepane kaktusy opuncja.... tego już nie mam.. i dobrze.... bo to najgorsze kłujoki...


I coś jeszcze na pewno.. ale siły brak.. i fotki z rana.. potem już nie było czasu

Sebek napisał(a)

Nawet i to można nazwać bonsajem dla ubogich Podoba mi się - atak drabiny na Ciebie już nie....Ważne, że cała jesteś

Próbowałam sam przesunąć 7 metrową drabinę.. wiatr dmuchnął i wpadłam pomiędzy drabiny... myślałam, że obojczyk już poszedł.. zgniotło mnie, a eMuś.. zamiast pomóc.. to się gapi.. nerwa dostałam strasznego, ale była unieruchomiona.. wykorzystał ten fakt przewagi... jak podleciał to pyta sie czy wołać doktora od złamań bo akurat jest na ogrodzie... to nasz sąsiad.. Dowcipny...grrrr

Ale ze mną jak z kotem.. baby i kota siekierą nie zabije

Za to płakałam ze śmiechu z mojego drugiego mężczyzny.. staruszek ledwo chodzi.. coś łaziło we wrzosach. i musiał koniecznie to obsikać.. po męsku, a nóżki podnieść nie może .. wiec tak kombinował, aż wykombinował.. nogę postawił na obrzeżu.. i odznaczył teren....

Luki napisał(a)

Aniu wcale nie tak skromnie go ogoliłaś, całe 'gacie' poszły Ja to baaardzo nie lubie jałowców, jeszcze tylko trzy mi w ogrodzie ozstały, ale one też niedługo pożegnają się z moim adresem

Łukasz.. ja też nie lubię.. ale jak kupowałam pierwsze rośliny to sie pytałam czy szybko rośnie, jak szybko to kupowałam.. od głupia baba, ale wtedy forum nie było... trzeba było radzić sie tylko swojego nosa A co już wyciepałam lub padło to moje... teraz łątwiej tym co zakładają ogrody, bo maja forum
Niestety szkielet już jakiś mam i mogę tylko w tym obrębie robić rewolucje..

Krokusy w cieniu też rosną, tylko później kwitną.. i dobrze, bo dzięki temu coś jeszcze kolorem zaskakuje


Ups.. słabo widać.. za to widać, że trawnik w cieniu ledwo zipie.. ale kupiliśmy trawę do cienia.. będziemy dosiewać. I na foto teraz zauważyłam, że wierzba już ma listki..

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Aniu dzięki za genialne sugestie Pokazałam Emusiowi co zmalowałaś i zaakceptowane Co więcej powiedział że racja że równe powinno być Jesteś kochana. Całuski

Bo chłop patrzy innymi kategoriami i jak widzi sens to sie nie buntuje
Mój wymyślił gdzie posadzić liliowce.. i to był strzał w dziesiątkę .. a ja zachwycam sie jego pomysłem.. i moimi krokuskami W sadzie też będzie pięknie


Edit.. widzisz ile też mam zakoli.. dlatego dla równowagi wprowadzam proste linie

Aniu, tak samo w zeszłym roku pociachałam takiego samego jałowca
Forsycje u nas jeszcze śpią, cebulowe nieśmiało w zieleni miejskiej wyglądają...
Pozdrówka!

Pieska kocham!