Przeczytałam cały wątek i co widzę świetnie sobie radzisz. Stolarka ogrodowa wręcz do po zazdroszczenia. Już w zbliżeniu podglądałam zakotwiczenie kantówki w kotwach. Cholewka sama bym coś takiego zrobiła jakbym miała dekady mniej. kiedyś chęć była to narzędzi ani materiałów nie było. Jaka średnica tej kantówki. Poliwęglan piszesz mleczny 10 mm.
Odnośnie wody i gliny. I jednego i drugiego mam pod dostatkiem. Mam ogród cały zdrenowana i 4 studnie chłonne i 3 suche oczka.
Mam prawie wszystkie rabaty na podwyższeniu.
Drzewa sobie dają radę czarna sosna, brzozy, tulipanowiec, buki, dęby zwykły i monument bardzo wysoki, zwykle świerki.
Czasem tak jest że coś drzewom nie odpowiada i trzeba im zmienić miejsce. Mojej kapalcie dopiero trzecie miejsce spasowało.
Mirko, nie dziwię się, one typowo na glinę. Jak nie będą współpracować tutaj, to przesadzę do dolnego ogrodu , tam będą mieć dużo wody
Mirko, w opaskę przy domu wsadziłam kocimiętkę junior walker, a bodziszki to korzeniaste ingwrsen variety, widać je na zdjęciu rabaty frontowej na pierwszym planie
Lidka, ale jak przesadzałaś swoje to muszą odchorować, będzie dobrze Trzymam za nie kciuki.
Jesień już widać ale u nas zielono, bo dookoła olszyny a one się nie przebarwiają...
Za domem brzozy sąsiada już prawie łyse.
Daria, ja nie mam za dużo możliwości pracy, bo musimy niestety na zmianę pracować z uwagi na Młodszego i zmianową pracę męża, ale staram się wyrywać jakiś czas na grzebanie w ziemi
To ma być "suche" oczko, ma zbierać wodę z tamtych rejonów, woda odpływa do drenu, z drenu do studzienki, a ze studzienki pompa pompuje do rzeczki. Na razie wszystko na sznurki ale dojdziemy do tego Na razie działa, raz tylko trzeba było wrzucić npompe do tego oczka i wypompować, bo jeszcze połączenie z drenem nie jest gotowe
Ps. Jak pada deszcz to woda tam cały czas jest. Nie ma jej jak dłużej nie pada
Hmm, nie bardzo rozumiem skad ten konfrontacyjny ton... I nade wszystko - po co miałabym pisac, ze mam rabaty pod brzozami, gdybym ich nie miała...
Ale never mind. Miłego dnia .
Byłam na twoim wątku i chciałam zobaczyć te rabaty pod brzozami. Widziałam brzozy za żywopłotem może źle szukałam.
Rabata rabacie nie równa. W moim lasku brzozowym nie chce nic rosnąć tak jak pisałam oprócz trawy. Widocznie moje brzozy są bardzo żarłoczne mają system korzeniowy pod samym wierzchem.
Ale jakie to ma znaczenie. Ty masz rabaty ja nie mam.
Też już to widzę oczami wyobraźni, ehhh będziemy zwiedzać kiedyś Twój ogród i spotykać się w altance, jak nic
Tylko nie mam pewności, czy na pewno zwykłe brzozy bym Ci radziła, czy może jednak te Doorenbosty- sąsiad mój ma zwykłe i są straszne potffforrry już z nich...
Agnieszka odnośnie lasu spróbuj przeczytać temat "las Miyawaki" jak chcesz mieć szybkie zacienienie.
Nie wiem jakie masz tuje, ale sądź aby był gęsty ok 60-70 cm. U mnie szmaragdy sadzone 60 cm.
Też tam lubię kupować. Jak czegoś nie ma sprzedaż wyczerpana to dzwonię do pani M. idzie na pole i zawsze coś skołuje. Nawet te mniejsze rośliny się przyjmują i rosną bardzo dobrze.
To fakt doniczki dobrze zapakowane amortyzowane patykami bambusowymi potem przydatne i przez to rośliny nie fruwają w paczce
Właśnie zamówiłam w Albamarze te trzcinniki. Plus rozchodniki Herbstfreude na szpalerek . Lubię robić tam zakupy. Ładne sadzonki, porządnie zapakowane, wiadomo, że nie przyjdzie byle co.
A róże pewnie jeszcze zamówię.
Roboty w ogrodzie wręcz mi przybywa pod koniec sezonu .
Brzozy na pewno posadzę, te zwykłe właśnie, bo mam dużo „samosiejek”. Szybciutko rosną, mam szpaler z nich przed ogrodzeniem. W ciągu kilku lat urosły kilka metrów (pewnie pomogło im to, ze rosną w dość mokrym miejscu, przy rowie).
Sosny zwykłe też mam, ale maluszki.
Na wiosnę zajmiemy się uzupełnieniem żywopłotu z tuj. U nas wystarczy tylko z jednej strony. Ale i tak jest to bardzo długi odcinek.
Agnieszka kupowałam w Albamarze sprawdzałam przed chwilą maja trzcinnik jestem bardzo zadowolona z ich dostaw.
Posadzisz jeszcze przecież oni też doniczek na zimę nie chowają do pomieszczeń. Ja czekam jeszcze na róże od Ćwika.
Posadz brzozy w jakimś kącie szybko rosną. Te zwyczajne najszybciej zawsze będziesz mogła wyciąć. Klony, buki szybko rosną z iglastych sosny czarne i serby. Świerki zwykle nie radzę łapią ochotnika.
Ja obsadzilam cała działkę tujami od wiatru 3/4 brabant 1/4 szmaragdy jakby nie posadziła to głowę by mi urywało. Potem brzozy sądziłam i sosny czarne. Następnie samosiejki sosen na ugorach wykopywalam i sądziłam mam maślaki. Chociaż w tym roku mam słabo z grzybami.
Stipa nie może stać w wodzie korzenie gniją. Musi być na podwyższeniu aby woda odpływała.
Ja tam jeszcze sądzę i rizssdzam co będzie to będzie jeszcze mrozów nie ma i nie widać na horyzoncie pogodowym
Elu, dziękuję za te informacje.
Brzozy pewnie padły, bo za mało przekorzenione były i zimą i wiosną stały w wodzie. Teraz zrobiliśmy tam drenaż, liczę, że już będzie dobrze.
Kocimiętki są u mnie na totalnej patelni ale chyba za dużo padało w tym roku dla nich, u mnie jednak glina, co trzyma wilgoć.
Dam je w opaskę razem z rozchodnikami i dosadzę może stipę. Tam piach jest i ciepło
Szczepienie powinno być przykryte jak drzewko jest młode może przemarznąć.
Sądząc brzozy wszystkie sądziłam ok 10 cm wzgledem wysokości gleby, ale robiłam dookoła pieńka rowek do podlewania. Po kilku latach jak brzozy juz zaczynają odrastać to ten dołek się zasypuje. Dookoła sypalam kompost.
Brzozy które mam w lasku brzozowym ich pień jest ok 40 cm w ziemi ponieważ było tam bardzo mokro i brzozy źle rosły i nawiezlismy tam ziemi. Brzoza ma system korzeniowy bardzo rozbudowany potrafi znaleźć sobie miejsce wszędzie. To jest podziemną pajęczyna.
Wyobraź sobie, że mój skalniak ma ok 1 m wysokości i pod samą powierzchnia rosną korzenie brzozy. To znaczy korzenie rosną ok 1 m powyżej nasady pnia.
Jeszcze napiszę kupiłam klony po 250 zł posadziłam. W drugim roku po posadzeniu 2 z nich zaczęły marnieć i uschły. Przy wykopywaniu korzenia okazało sie, że na wysokości szczepienia pieniek szczepionki odpadł/oderwał się od podkładki. Były to spore drzewa. Więc ciesz się że widzisz szczepienie ja nie widziałam myślałam, że takie ładne rosną od korzenia.
Co do kocimiętki nie wiem jaka masz, ale kocimiętka uwielbia słońce najlepiej wtedy kwitnie i jak najmniej podlewać. Urośnie nawet w piasku.
Madzia, moja rabata to jakiś niewielki procencik tego, co u ciebie.
Pomyśl, jak za dwa, trzy lata wszystko ci bujnie. Już jest gęsto, ale wkrótce będą tego całe łany, jak u Moni
To dopiero będzie spektakl...
U mnie drobiażdżki, ale cieszą bardzo po tych ciężkościach, które były.
O brzozach wspomniałam wyżej odpisując Asi Roocika.
Jak wysadzę z wiosną będę obserwować, co pasuje. Bez pośpiechu już.
Kuszą mnie cisy kolumny...
Albo tak jak piszesz, pojedyncze maleńkie drzewko - duży krzew na środku. Byle nie zabierał światła i wody. Lekki w odbiorze jak świdośliwa
Ale mam wolnego kousa, mam magnolię Susan... Pomyślimy.
Przyzwyczaiłam się już do tego żółwiego ostatnio tempa jakie mam
Mnie też te brzózki na ten moment tu grają. Fajne są ich białe pieńki, lekkość młodego drzewka.
Jednak trochę tych "za dużych w przyszłości drzew" przerobiłam przez lata i dlatego brzozy pójdą tam, gdzie mogą być duże.
Posadzenie ich tutaj było impulsem, sąsiad wyciął większość swoich i nagle zabrakło nam intymności na działce.
Szczęśliwie posadzony żywopłot z tuj ładnie już przysłania, a my przyzwyczailiśmy się do nowych przejaśnień. Powiem więcej, większe nasłonecznienie cieszy nas bardzo, bardzo
Po prawej stronie trochę widać, że od sąsiada mamy jeszcze dwie brzozy.
To południowa strona, tyle słońca mamy na rabacie i trawniku.
A tu fotka robiona rano. I taki cień, jak nie większy, byłby przez większość dnia. Oczywiście za kilka lat, gdy brzózki stałyby się większymi a potem dużymi brzozami.
Moja wyobraźnia już mocno w tym temacie pracuje Drzewa na prawdę rosną i to szybciej niż byśmy chcieli...