Martka, myślałam o mostku, a jak. Kutym z różami

. Ilość mostków do przemyślenia

.
Basiu, na razie zapowiada się ogrom pracy

. Z mostkami, czy bez
Zuza, roznosiła mnie energia od kilku dni i jakoś tak poszło

. W sumie niedługo nawet mi zeszło

. Wysłałam zdjęcia eMowi (wraca dopiero w poniedziałek i nie chciałam mu robić niespodzianki rozkopanym ogrodem

), nie zszedł na zawał, czyli jest ok

. Powiedział mi tylko, że rów powinien mieć szerokość co najmniej 2 metry. Mi to wszystko jedno, on będzie „koparkowym”

.