Martka, na pewno zajrzę do Danusi na temat

. I może w końcu uda mi się w tym sezonie podjechać i pooglądać na żywo. Może na czas róż

.
Sylwia, tak właśnie ma być. I lepiej nawet, gdyby było sucho, niż miałoby się wylewać

. Do obsadzania jeszcze daleka droga. Nad tym jeszcze prawie nie myślałam. A na pewno nie myślałam o obsadzaniu dna. Ale nie wykluczam tego, po prostu nawet na to (jeszcze) nie wpadłam.
Tzn myślałam, żeby tą rabatę „wewnętrzną” obsadzić „normalnie”, czyli dać trawy, krzewy (stawiam na większy kaliber, niż bylinki, no i mają mniejszą obsługowość), dopuszczam jeszcze hortensje, drzewka wąskokolumnowe lub na pniu. Raczej bez bylin, chyba że minimalnie.
Szczerze mówiąc, o rabacie „zewnętrznej” jeszcze nie myślałam. Jeśli już, to dałabym tam węższą rabatę i po całości trawy, które mogłyby się przewieszać do rowu plus np. Brzozy

.
Nie wiem, czy w tym sezonie skończę rabatę wewnętrzną

.
Edit: czyli reasumując, chcę raczej przysłonić ten rów, niż go eksponować, bo będzie przez większość czasu suchy.
Tak myślę na ten moment. Nie wiem, co przyniesie jutro