Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "sad"

PROJEKT OGRODU-PROŚBA O POMOC 11:49, 06 lut 2023

Dołączył: 11 sty 2023
Posty: 73
Do góry
anuska2507 napisał(a)

Jeśli mi wyrzuca błąd, to daję "wstecz" i zazwyczaj udaje mi się odzyskać napisany post.
Fajnie, że masz dostęp do obornika - korzystaj póki możesz Ja też dodaję krowiak na rabaty i do warzywnika.
Moja propozycja jest taka, żeby dać wgłębnik na wprost okna z jadalni, tam gdzie teraz masz rabatę. Będziesz miała ciekawy widok z okna.
Warzywnik i sad rzeczywiście można oddzielić jakimś niewysokim żywopłotem, a na wprost od tarasu zrobić coś w rodzaju bramy/wejścia. Oczywiście w nowoczesnym stylu. Opcjonalnie można poprowadzić jakąś ścieżkę w kierunku tej bramy. Przed żywopłotem można zrobić kolejne rabaty

Co do kolejności prac dużo cennych rad już padło. Też myślę, żebyś zostawiła zakładanie trawnika na koniec. Po prostu koś to chwastowiska na bieżąco. Unikniesz w ten sposób zakładania ogromnego trawnika i późniejszego zrywania go pod rabaty. Z moich obserwacji - lepiej zakładać trawnik jesienią. Nie ma wtedy problemów z nawadnianiem młodego trawnika i chwastami. My dwa małe kawałki sialiśmy nawet w okolicach 20-25 października.



Hmmm mówisz, żeby wgłębnik dać w miejsce rabaty? Czyli usunąć rośliny, które już są i tam wykopać dół? Też ciekawy pomysł, bo większość dnia jest tam cień,to wakacyjnymi wieczorami byłoby całkiem przyjemnie muszę więc porozmawiam z Mężem na pewno będzie zadowolony haha. U niego jest tak, że jak raz się zrobi (porządnie) to już się więcej tego nie rusza
Trawnik rzeczywiście odpuszczamy,nie ma teraz na to czasu ani pieniędzy a o tym, żeby jesienią założyć nie pomyślałam -dobry pomysł,bo z reguły październik deszczowy dziękuję za podpowiedzi!
PROJEKT OGRODU-PROŚBA O POMOC 21:46, 05 lut 2023


Dołączył: 02 kwi 2019
Posty: 3050
Do góry
klara_lala napisał(a)


Chciałam przed chwilą dodać odpowiedź -i wyrzucił mnie błąd więc odpisuję jeszcze raz! Przed zakupem działka była praktycznie zamieszkiwana w ciągu dnia przez krowy-sąsiad mówił,że zostawiły wiele po sobie i rzeczywiście tak było -pamietam jak przed zakupem było mnóstwo placków nawieziemy krowiakiem, mamy brać od sąsiada ile tylko chcemy-ja używam go również do warzywnika. Wgłębnik usunęłam na nowym projekcie-nie mam pomysłu na jego umiejscowienie. Jedyne drzewa są u sąsiada na działce, na granicy z nami- które są już ogromne i leciwe- dąb,klony i akacja. O właśnie,akacja! Z akacją też mamy przeboje-wyrasta u nas oddalona od drzewa o 20m ! Podejrzewam, że na całej naszej działce są jej korzenie. Ale jakoś mi się nie widzi ryć gleby na metr, żeby to wycinać, już wolę pojedynczo usuwać odrosty od korzeni..

Jeśli mi wyrzuca błąd, to daję "wstecz" i zazwyczaj udaje mi się odzyskać napisany post.
Fajnie, że masz dostęp do obornika - korzystaj póki możesz Ja też dodaję krowiak na rabaty i do warzywnika.
Moja propozycja jest taka, żeby dać wgłębnik na wprost okna z jadalni, tam gdzie teraz masz rabatę. Będziesz miała ciekawy widok z okna.
Warzywnik i sad rzeczywiście można oddzielić jakimś niewysokim żywopłotem, a na wprost od tarasu zrobić coś w rodzaju bramy/wejścia. Oczywiście w nowoczesnym stylu. Opcjonalnie można poprowadzić jakąś ścieżkę w kierunku tej bramy. Przed żywopłotem można zrobić kolejne rabaty

Co do kolejności prac dużo cennych rad już padło. Też myślę, żebyś zostawiła zakładanie trawnika na koniec. Po prostu koś to chwastowiska na bieżąco. Unikniesz w ten sposób zakładania ogromnego trawnika i późniejszego zrywania go pod rabaty. Z moich obserwacji - lepiej zakładać trawnik jesienią. Nie ma wtedy problemów z nawadnianiem młodego trawnika i chwastami. My dwa małe kawałki sialiśmy nawet w okolicach 20-25 października.
PROJEKT OGRODU-PROŚBA O POMOC 10:11, 04 lut 2023

Dołączył: 11 sty 2023
Posty: 73
Do góry
A jak myślicie, dziś wpadłam na pomysł, żeby oddzielić sad żywopłotem z róży? Bardzo podoba mi się ich zapach i kojarzy mi się z moją babcią. Oczywiście w białym kolorze, bo u mnie będzie biel i fiolet cały dzień (no dobra, w wakacje to z 4h cienia rano) będą w słońcu. Kierunek zaznaczyłam na obrazku.
Sałatka pokrzywowa 10:04, 01 lut 2023


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11454
Do góry
Mgduska napisał(a)
Aprilu, mam podobnie. Można mieć las albo róże, a ja chcę las i róże. I warzywnik. I może jeszcze ogród żwirowy? I trochę po angielsku. Ale i malwy. I trochę prerii. Kawałek trawnika też. Widok nieskończony. I kokon wokół siebie. Wielki ogród, sad i kury. Ale do ogarnięcia i to tak, żeby można było wyjechać na dwa tygodnie. Pachnącą różankę i dziką łąkę. Płasko, ale z górką. I stawem. I basen.
Niepotrzebne skreślić

Co do nowych róż - na razie jestem w krainie śniegu, która zupełnie nie nastraja na kupno zielonego. Raczej na ciepłe skarpety i powoli chyba nowe buty do chodzenia po górach.
O różach pomyślę, jak wrócę. Jak mi nie wykupią koleżanki, to może, może, może zdecyduję się ulec.


I znów mam zaległości, no sama nie wiem jak to robię

Malwy też mi się obłędnie podobają, nawet mam jakąś w koszyku, przetestuję ją Prerię kocham, więc rozumiem cię bardzo dobrze Preferuję kokon ale.... taki przestronny bardziej niż otulający Czyżby trzecia opcja się pojawiła? tu pojawia się chichoczący emotikon
Tak, basen bym powiększyła. Taki jak ma Kasya byłby idealny.
Mimo że jestem bliźniakiem dodatkowo spod znaku Bliźniąt, rozdwojenie jaźni to dla mnie stan permanentny. Jednak aż takiej amplituty chciejstw jak u Ciebie, to nie obserwuję Twój stan jednak cięższy
Sałatka pokrzywowa 21:03, 29 sty 2023


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11865
Do góry
Mgduska napisał(a)
Aprilu, mam podobnie. Można mieć las albo róże, a ja chcę las i róże. I warzywnik. I może jeszcze ogród żwirowy? I trochę po angielsku. Ale i malwy. I trochę prerii. Kawałek trawnika też. Widok nieskończony. I kokon wokół siebie. Wielki ogród, sad i kury. Ale do ogarnięcia i to tak, żeby można było wyjechać na dwa tygodnie. Pachnącą różankę i dziką łąkę. Płasko, ale z górką. I stawem. I basen.
Niepotrzebne skreślić

To mamy podobne marzenia
Na szczęście mam mały ogród
Sałatka pokrzywowa 15:22, 29 sty 2023


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10089
Do góry
Mgduska napisał(a)
Można mieć las albo róże, a ja chcę las i róże. I warzywnik. I może jeszcze ogród żwirowy? I trochę po angielsku. Ale i malwy. I trochę prerii. Kawałek trawnika też. Widok nieskończony. I kokon wokół siebie. Wielki ogród, sad i kury. Ale do ogarnięcia i to tak, żeby można było wyjechać na dwa tygodnie. Pachnącą różankę i dziką łąkę. Płasko, ale z górką. I stawem. I basen.
Niepotrzebne skreślić


Oj, jaka fajna dyskusja o szkodliwości zdrowego rozsądku w ogrodzie i jego działaniach ograniczających
działania ogrodowe.
W ogóle to jakbyś czytała w moich myślach, mam tak samo, chciałabym wszystkiego po trochu.
Róże w doniczkach, dzięki za podpowiedź, bo u mnie strasznie ciasno, myślałam, gdzie by trochę przesadzić,
a zamówiłam 6 nowych (zdrowego rozsądku brak).
Sałatka pokrzywowa 20:20, 22 sty 2023


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Do góry
Mgduska napisał(a)
... ja chcę las i róże. I warzywnik. I może jeszcze ogród żwirowy? I trochę po angielsku. Ale i malwy. I trochę prerii. Kawałek trawnika też. Widok nieskończony. I kokon wokół siebie. Wielki ogród, sad i kury. Ale do ogarnięcia i to tak, żeby można było wyjechać na dwa tygodnie. Pachnącą różankę i dziką łąkę. Płasko, ale z górką. I stawem. I basen.
Niepotrzebne skreślić...


Przejrzałaś mnie, skąd wiedziałaś co chcę?
Sałatka pokrzywowa 19:58, 22 sty 2023


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
Aprilu, mam podobnie. Można mieć las albo róże, a ja chcę las i róże. I warzywnik. I może jeszcze ogród żwirowy? I trochę po angielsku. Ale i malwy. I trochę prerii. Kawałek trawnika też. Widok nieskończony. I kokon wokół siebie. Wielki ogród, sad i kury. Ale do ogarnięcia i to tak, żeby można było wyjechać na dwa tygodnie. Pachnącą różankę i dziką łąkę. Płasko, ale z górką. I stawem. I basen.
Niepotrzebne skreślić

Co do nowych róż - na razie jestem w krainie śniegu, która zupełnie nie nastraja na kupno zielonego. Raczej na ciepłe skarpety i powoli chyba nowe buty do chodzenia po górach.
O różach pomyślę, jak wrócę. Jak mi nie wykupią koleżanki, to może, może, może zdecyduję się ulec.
PROJEKT OGRODU-PROŚBA O POMOC 19:01, 12 sty 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Do góry
Witaj Klaro!
Sporo pracy wykonałaś. Tak sobie myślę, że 2000 m2 to spory teren. Przy 2-latce w domu trudno będzie ogarnąć od razu cały teren.
Z takich porad, które mi się nasuwają jako istotne to proponuję do rozważenia:
1. Skupić się teraz tylko na zaplanowaniu kształtu rabat, określeniu stref w ogrodzie (część użytkowa (warzywnik, sad, kompostownik), część rekreacyjna (plac zabaw dla dziecka, jakiś basen?), część wypoczynkowa przy tarasie i w głębi ogrodu, część reprezentacyjna na froncie.
Może pomogą rady naszej forumowej Makadamii. Jej blog to skarbnica wiedzy dla osób zakładających ogród

2. Planowanie szczegółowych nasadzeń zostaw sobie na sam koniec. To zwykle ostatni etap zakładania ogrodu. Zadbaj o to, aby ogród był atrakcyjny we wszystkich czterech porach roku. Trawy widać dopiero od czerwca. Zwykle w styczniu są już mało wględne. W naszym klimacie od listopada do marca zamiera wegetacja. Trzeba to mieć na uwadze.
3. Wklej zdjęcia. Ogród powinien pasować do bryły budynku i uwzględniać sąsiedztwo (kontekst miejsca). Zastanów się, co chcesz przesłonić, a co wykorzystać.
Na początek to tyle. Kibicuję Twoim planom.
W ogródku Martki 23:38, 11 sty 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Do góry
Martka napisał(a)
Magaro, Ja nie poszaleję, a tak mnie zaczęły kręcić warzywniki i sad. Z części ozdobnej też nie zrezygnuję, bo za bardzo lubię. Co pozostaje? Cieszyć się tym, co mamy i snuć wizje.

Powtórzę po raz kolejny - idź tą drogą, również
Martka, ile masz tych metrów do dyspozycji??? Nijak nie pamiętam
P.S. Ja mam niecałe 1.300, trochę jeszcze wolnego miejsca mam ale plany też wieeeelkie Grunt to dobre planowanie przestrzeni, chociaż osobiście bym dodatkowym 1.000 metrów nie pogardziła W moim przypadku sąsiednia działka by była jak znalazł
W ogródku Martki 21:01, 11 sty 2023


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Magaro, foliak jest lepszy niż brak foliaka, to jasne. Wiatry potrafią dać się we znaki. Plusem jest z kolei to, że masz dużo miejsca na działce. Ja nie poszaleję, a tak mnie zaczęły kręcić warzywniki i sad. Z części ozdobnej też nie zrezygnuję, bo za bardzo lubię. Co pozostaje? Cieszyć się tym, co mamy i snuć wizje. Magaro, przy zdolnościach Twojego DT nic nie jest niemożliwe. Ukierunkuj go lekko i przygotuj, że kiedyś... za jakiś czas... pewnego dnia... i regularnie dawkuj inspiracje pinterestowe

Asiu, folia wkurza, ale jest osłona i są sałaty. U siebie poszłam na całość i tylko terenu mi mało. Pogrążę się w ogrodzie jeszcze bardziej..... Czy Twoi Bliscy rozumieją to szaleństwo? Moi umiarkowanie, na szczęście są tacy, którzy podzielają








Magary Dramaty z Rabaty 00:01, 04 sty 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Do góry
Wieczorny mój czas wolny i lekturę forum wyjątkowo zaczynam od własnego wątku bo napatrzyłam się dziś na te moje jabłonkowe kikuty i ciekawość mnie na własne forumowe podwórko przygnała

Lidka - kupowanie przez internet to loteria, z mojego doświadczenia - połowa losów jest niesatysfakcjonująca jeżeli chodzi o wygraną (coś w rodzaju: wygrałeś żeton do wózka zakupowego czy inną, równie spektakularną nagrodę ) Ale u mnie stacjonarnie bida, a te jabłonki to już w ogóle był akt desperacji jako reakcja na sąsiada

Martka - biorąc pod uwagę, że kilka lat temu nie wiedziałam co to bylina - obecnie czuję się doświadczonym ogrodnikiem Ale cięcie mnie mega stresuje Mam nawet mądrą książkę zakupioną, "Vademecum cięcia roślin", ale mnie w niej nadmiar wiedzy przerasta, nieprzyswojenie pewnych pojęć poraża no i w ogóle Miałam poświęcić tegoroczną zimę na naukę, ale czasu brak, jak zawsze, więc z tego powodu w temacie jabłonek, liczę na dobre Dusze forumowe
P.S. Intuicyjnie w zeszłym roku ciachałam młode drzewka w tzw. sadzie - pozbyłam się oporów wszelakich bo sad posadzony nie dla owoców a dla przesłony - cięcie wyszło całkiem, całkiem Ale te nieszczęsne jabłonki rajskie mają ROSNĄĆ, ROZRASTAĆ SIĘ I BYĆ WIELKIE
P.S. (2) Info o rękawicach mnie zaskoczyło Moje królewskie BB służą mi chyba trzeci sezon, jedno pęknięcie tylko zaszyłam. Mam nowe w zapasie ale nie mam potrzeby żeby po nie sięgnąć. Te stare piorę w pralce, używam często, głównie do prac jesienno-wiosennych typu grabienie, cięcie, żeby mi ciepło w przednie łapy było TARciowe mam do sadzenia. Do pielenia - lateksy.

Zuza - też bym wolała stacjonarnie kupować Zapalikować muszę, to pewne, chociaż te krzywizny akurat w tym przypadku aż tak mnie nie denerwują bo od przodu będą byliny Co nie zmienia tego, że drzewka bym w tym miejscu widziała a nie krzewiaste pokurcze

Kometo - dobrze Cię znów widzieć Ja to mam farta
Ogród z koniczynką 14:04, 30 gru 2022


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10984
Do góry
Emuś piłował drewno, a ja zrobiłam mały przegląd roślin

"...deszcze niespokojne, potargały sad..."

w trakcie piłowania drewna wyłonił się z pnia wizerunek sowy i mam ucięty plaster
Spełnianie marzeń - ogród czas start 09:50, 20 gru 2022


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Do góry
Angelika95 napisał(a)


...Zakładanie ogrodu podzieliłam sobie na części ze względu na ograniczony budżet. W tym roku był warzywnik i sad, w kolejnym będą 3 główne rabaty z boku domu. Też już mam je zaplanowane, nic tylko czekać na wiosnę...


Angelika, jak klikniesz na Forum, to na dole jest podtytuł Bazarek a tam wątki:
Oddam
Przyjmę
Wymienię
Przyjemnie jest dzielić się i dostawać nadwyżki ze swojego ogrodu i mięeć świadomość, że się czegoś nie wyrzuciło, tylko komuś nadal roślinki służą sama dostałam różne różności
pozdrawianki dla Ciebie ślę
Spełnianie marzeń - ogród czas start 22:47, 19 gru 2022


Dołączył: 24 wrz 2022
Posty: 1496
Do góry
Dziękuję za podpowiedzi, najważniejsze elementy oczywiście mam już rozlokowane, w tym dom, który już przecież stoi

Ciągle nie mogę się zebrać do narysowania planu całego podwórka, choć w głowie już go mam i to dość dokładnie

Zakładanie ogrodu podzieliłam sobie na części ze względu na ograniczony budżet. W tym roku był warzywnik i sad, w kolejnym będą 3 główne rabaty z boku domu. Też już mam je zaplanowane, nic tylko czekać na wiosnę

Jedyne pytanie, które mnie nurtuje dotyczy oczywiście odległości (umysł ścisły w ogródkowaniu nie pomaga )

Jeśli będę sadziła w jednym rzędzie miskanty co metr od siebie, a przed nimi na mijankę hortensje też w odległości co metr, to jaką odległość zastosować między rzędami? W sensie między miskantami a hortensjami

To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:37, 03 gru 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Do góry
Martka napisał(a)

Czy dobrze widzę, że masz u siebie dwie ławeczki?



Ogród dziękuje.
Wiąz ma bardzo drobne listki. Może stąd ta ich odporność na opadanie?
Ławeczki są trzy.
Jedna na froncie- z widokiem na listonosza.



Druga pod brzozą Youngii z widokiem na warzywnik i sad.





Trzecia jest na tzw. wirażu, gdzie kończy się tzw. długa prosta. Z niej jest widok na cały ogród. Kiedyś było z niej widać okoliczne wzgórza, ale nowe budynki skutecznie przesłoniły daleki horyzont.



Spełnianie marzeń - ogród czas start 22:28, 11 lis 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Do góry
Hej Angelika

Ale masz fajny warzywnik i sad!

Odnośnie odległości między roślinami, to trzeba sprawdzać, albo w necie albo tu na forum jaką mogą osiągnąć docelową szerokość. I wtedy sadzisz np. hortensje bukietowe co około 1m, większe miskanty co 1,5 m., mniejsze trawki co 40 cm. Niestety trzeba sprawdzać każdy gatunek .
Ja np sadzę za gęsto i za jakiś czas czeka mnie rozsadzanie .
W ogródku Martki 12:10, 26 paź 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Justyś, kulki też pod korą. Plus dużo słońca niczym nie zmąconego.

Asiu, Desdemona to chyba pasuje do wszystkiego mam ich pięć obok siebie, liczę na ładny szpaler w kolejnych latach.

Zuzo, astra widać z daleka, ale pochłoniętego derenia kousa już nie Tam mam za mało miejsca, a jeśli zostawię mały fragment astra, to za rok będzie taka sama sytuacja rok temu posadziłam tam właśnie mały fragment astra
LofShalott zaskakuje mnie. A to młódka jeszcze. Muszę okroić bytność miskanta za jej plecami.

Karola, to sobie cmokamy wzajemnie, ja na widok Twojego tunelu i jego zawartości potrzebowałabym jeszcze 5 arów... kurczę, mała ta działka się zrobiła. Borówkowisko i żurawinowisko, agrest i maliny, winogrona, ze 200 m na warzywnik i mini-sad też by się przydało... rabata na cięte kwiaty... więcej bzu czarnego i jarząbków...

Roociko, ambrowcowi nie straszna wilgoć podobno, więc u Ciebie myślę, że będzie chciał rosnąć, może jak już z opieńkami się uporasz? Gdybym miała miejsce, to wsadziłabym zwykłe, bezodmianowe drzewko. Mijam takie i wciąż się zachwycam. Edit: tu na Ogrodowisku znane są przypadki drzew wskakujących sobie do aut.










To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:38, 23 paź 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Do góry
Basieksp napisał(a)


(...) wrócić do domu i mieć takie piękne widoki w ogrodzie sama przyjemność i piesio stęskniony a kot przy laptopie to chyba się nie nudzil


Zwierzaki były pod dobra opieką, ale własne "panki" to "inna inszość". Wszystko wróciło na swoje miejsce i toczy się w stałym rytmie.

Jesień w ogrodzie rzeczywiście daje popis, ale jednocześnie przypomina, że coś tam jeszcze trzeba przed zimą podłubać w ogrodzie. Przed wyjazdem rzutem na taśmę zebrałam plony z warzywnika i z sadu. Rzadko wyciągam taczkę, ale tym razem była niezbędna.







Najbardziej obrodziły dynie i buraki. Selery w tym sezonie są ciut mniejsze, ale to z mojej winy. Zaniedbałam drugie odcięcie korzonków bocznych i odsłonięcię bulw. Marchew tradycyjnie jest taka sobie. Ciężka glina jej nie służy. Zostawiłam (po przycięciu) na zimowanie w gruncie pory. Na rabatach warzywnych został też jarmuż, pietruszka naciowa i buraki liściaste. Te ostatnie tak ładnie wyglądały, że szkoda było je likwidować.



Odcięte liście i nać rozrzuciłam i przekopałam z glebą. Dodałam trochę kompostu i końskiego obornika.



Warzywnik jest już w zasadzie gotowy do zimy. Zostało tylko posadzenie zimowego czosnku.



A dzisiaj wykorzystałam słoneczną pogodę i przygotowałam sad do zimowego snu. Opryskałam wszystkie drzewka owocowe 5% roztworem mocznika. Porażone rdzą liście gruszy też spryskałam, zgrabiłam i zapakowałam do worów na odpady. Teoretycznie powinnam je spalić, ale palenie liści jest zabronione. Mam nadzieję, że mocznik zlikwiduje część patogenów grzybowych. Okancikowałam i wypieliłam ziemne otoczki wokół drzewek i wysypałam je kompostem. Pracowało mi się bardzo przyjemnie.

Spełnianie marzeń - ogród czas start 22:05, 24 wrz 2022


Dołączył: 24 wrz 2022
Posty: 1496
Do góry
Basieksp napisał(a)
Witaj warzywnik bardzo ładny i duży fajnie jeśli pokarzesz nam jak zakładasz swój sad Pozdrawiam


Z przyjemnością pokażę, już mam wybrane odmiany drzew owocowych, ale to będzie mały sad przydomowy- około 16 drzewek. Dziękuję za pierwsze przywitanie i również pozdrawiam
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies