Oj, jaka fajna dyskusja o szkodliwości zdrowego rozsądku w ogrodzie i jego działaniach ograniczających
działania ogrodowe.
W ogóle to jakbyś czytała w moich myślach, mam tak samo, chciałabym wszystkiego po trochu.
Róże w doniczkach, dzięki za podpowiedź, bo u mnie strasznie ciasno, myślałam, gdzie by trochę przesadzić,
a zamówiłam 6 nowych (zdrowego rozsądku brak).
Traktat o szkodliwości zdrowego rozsądku - można by rozwinąć temat
Ciekawa jestem, jakie ostatecznie skutki przyniesie ten brak rozsądku oraz próby zmieszczenia wszystkiego na ograniczonej powierzchni. I czy to się w ogóle może dobrze skończyć?
Póki co wróciłam z gór z naładowanym akumulatorem. Zmiana klimatu, trening kondycyjny, luz, wszystko pomaga wrócić do pionu Czuję, że za moment chwyci mnie tęsknota za wiosną. Może nawet uda mi się zrobić jakeś podsumowanie sezonu, chociaż tego nie lubię, bo lubię patrzeć przed siebie, ale dla dobra nauki chociaż róże opiszę (?).
A na południu ZIMA. Taką zimę lubię
Zima w górach pod warunkiem słońca - przepiękna. Takie zimy pamiętam z dzieciństwa i zaspy przez które chodziło się jak w śnieżnych tunelach wysokości 6-letniej dziewczynki