Martka
21:26, 10 sty 2023

Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Haniu, szklany domek to chyba najlepsze określenie tej konstrukcji, a wymyśliła je Wiola, od tej pory tak zazwyczaj mówię. Sama dziwię się patrząc na postępy rabat wokół domku, jest jeszcze sporo do zrobienia/korekty, ale jedno jest pewne: bez rabat wokół, po drugiej stronie szyby nie byłoby tego całego klimatu. Jak to ładnie ujęłaś, "wyższe stany duchowości"
pewnie, oby na tych stanach nie ucierpiały sprawy przyziemne
ogrodnik zawsze będzie miał dylemat, co wybrać
kontemplować czy grzebać
i dlatego głównie grzebie
Aga, cieszę się, że to wyszło "przed"... Domek sprawdza się w duecie z tarasem, który to u mnie jest od strony północnej domu. W upalne, słoneczne dni taras jest najlepszym możliwym miejscem schronienia. Wszystkie inne pory dnia i roku dzieją się w szklanym domku (czyli większość). Ceny tak, niestety, szkło i aluminium mocno w cenie.
Magaro, cieszy bardzo, ale jest też "ale". W kolejnym roku ogrodniczkowania doszłam do wniosku, że brakuje mi domku warzywnego, nie samą kontemplacją żyje człowiek, dlatego w ogrodzie szykuje się kolejna rewolucja. Gdybym to ja była świadoma wielu rzeczy przynajmniej te dwa lata temu... a tak... przenoszenie, przesadzanie, likwidacja rabaty z Desdemoną, przeniesienie skrzyń warzywnych. Nudy nie ma i nie będzie
kto za nami nadąży?...
Juziu, teraz tylko marzę, aby drzewa szybciej rosły. Zatopiły trochę architekturę moją i sąsiadów także. Dziękuję, przekażę życzenia
Dziś oglądałam szczygły z bliska, przylatują i to jest ogromna radość.





Aga, cieszę się, że to wyszło "przed"... Domek sprawdza się w duecie z tarasem, który to u mnie jest od strony północnej domu. W upalne, słoneczne dni taras jest najlepszym możliwym miejscem schronienia. Wszystkie inne pory dnia i roku dzieją się w szklanym domku (czyli większość). Ceny tak, niestety, szkło i aluminium mocno w cenie.
Magaro, cieszy bardzo, ale jest też "ale". W kolejnym roku ogrodniczkowania doszłam do wniosku, że brakuje mi domku warzywnego, nie samą kontemplacją żyje człowiek, dlatego w ogrodzie szykuje się kolejna rewolucja. Gdybym to ja była świadoma wielu rzeczy przynajmniej te dwa lata temu... a tak... przenoszenie, przesadzanie, likwidacja rabaty z Desdemoną, przeniesienie skrzyń warzywnych. Nudy nie ma i nie będzie

Juziu, teraz tylko marzę, aby drzewa szybciej rosły. Zatopiły trochę architekturę moją i sąsiadów także. Dziękuję, przekażę życzenia
