Nie wiem czy nie zbyt ambitnie podeszłam do tematu i czy znajdę czas wysiać/dbać. Takie mam już w swoim pudełeczku z nasionami:

Helpunku!

Coś mi żre klona. Usechł nagle koniec gałązki. Jednej gałązki, jeden koniec.
Przestraszyłam się, że to jakaś choroba grzybowa. Ucięłam w miejscu odkąd uschła i w środku była biała larwa, która wyżera środek.
Co to może być?
Martwić się już bardzo czy tylko trochę?

Ogłoszenie parafialne:

może ktoś chętny na miskanta Morning light? Mam wielką kępę do oddania, teraz jest dobry czas na sadzenie traw, zdążą się ukorzenić przed zimą.
Mam też seslerię skalną, duże dwie kępy.


Edytuję - i piwonie różowe (ciemne). Stara, babcina odmiana, pachnąca, pełna.
Też kępy, duże, do podziału we własnym zakresie. Tylko takie zdjęcie znalazłam (z wiejskiego ogrodu, to te same).



Nie wyślę, za duże. Więc oferta dla tych, co odbiorą osobiście.

Widok spod bramy w prawo
...