Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kalina"

Przerwa na kawę... 17:04, 23 wrz 2019


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
Trzmielina płaskoogonkowa


Kalina i spojrzenie w bok na narożnik, obchodzimy działkę dookoła domu
Podmiejski ogródek 10:16, 23 wrz 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
inka74 napisał(a)
Mnie niewiele powstrzymuje od wyjścia w zimę jak już coś kwitnie. Człowiek jest tak spragniony koloru w lutym, że każdy kwiatek cieszy. A jakby kalina miała niedaleko białe ciemierniki i gdzieś w tle np. oczara i mix kolorowych gałązek derenia (kolorystycznie w tym momencie takie zielonkawe by też dobrze wyglądały jak Flaviramea) to zakątek bardzo by przyciągał wzrok. W zimowej szarzyźnie robiłby niesamowite wrażenie. Taki zakątek piękny w lutym/marcu to skarb. A potem wchodziłby w stonowaną kolorystykę.

U ciebie dziś też tak ładna pogoda jak u mnie? Rano zimnica a teraz obłędne słońce.

Robiłam dziś zdjęcia i zwróciłam uwagę, że Anabelka bardzo ładnie podkreśla kolor Ivory Halo. Jak robiłam zdjęcia samego IH już tak nie wyglądał dobrze. Może to kwestia ograniczonej przestrzeni. A może podbicia koloru derenia przez czystą zieleń.


W niedzielę była prześliczna pogoda. A ja albo w kuchni albo przy stole, bo świętowaliśmy urodziny starszego

No właśnie u mnie się od ciemierników zaczęło. Wcześniej ogród mnie zupełnie nie interesował od listopada do marca. Dopiero te ciemierniki mnie wyciągnęły i pokazały, jaka to przyjemność, zobaczyć coś ładnego w styczniu. Czerwone pędy dereni też były pierwszy raz widoczne i swoje dołożyły


Podmiejski ogródek 19:33, 22 wrz 2019


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 9456
Do góry
Kasia73 napisał(a)


I Toszka jednym zdaniem podsumowała popłakałam sie ze śmiechu wyobraziłam sobie Aśkę w puchowym śpiworze z termosem na Tej ławeczce z Ta kwitnaca kalina bezcenne


Nie śmiejcie się z dziewczyny! Da się, jak ktoś do mnie wpada to powinien pamiętać fotę w piżamie, gumofilcach, szlafroku i na to puchówce
Podmiejski ogródek 10:15, 22 wrz 2019


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
Mnie niewiele powstrzymuje od wyjścia w zimę jak już coś kwitnie. Człowiek jest tak spragniony koloru w lutym, że każdy kwiatek cieszy. A jakby kalina miała niedaleko białe ciemierniki i gdzieś w tle np. oczara i mix kolorowych gałązek derenia (kolorystycznie w tym momencie takie zielonkawe by też dobrze wyglądały jak Flaviramea) to zakątek bardzo by przyciągał wzrok. W zimowej szarzyźnie robiłby niesamowite wrażenie. Taki zakątek piękny w lutym/marcu to skarb. A potem wchodziłby w stonowaną kolorystykę.

U ciebie dziś też tak ładna pogoda jak u mnie? Rano zimnica a teraz obłędne słońce.

Robiłam dziś zdjęcia i zwróciłam uwagę, że Anabelka bardzo ładnie podkreśla kolor Ivory Halo. Jak robiłam zdjęcia samego IH już tak nie wyglądał dobrze. Może to kwestia ograniczonej przestrzeni. A może podbicia koloru derenia przez czystą zieleń.
Podmiejski ogródek 00:08, 22 wrz 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Do góry
Mam duzo mniejszy ogrod, a lawka jest mega potrzebna,zima nie zima, i najprawdopodobniej druga sobie jeszcze sprawie.

Od srodka ta kalina bedzie wygladac ladniej, niz od ulicy, wiec wiesz, Asia, lawka sie przyda, tym bardziej, jesli lapie slonce zimowe
Podmiejski ogródek 23:51, 21 wrz 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Do góry
Toszka napisał(a)
Abstrahując od tego czy kalina będzie kwitła czy nie...ale czy Aśko wysiedzisz na ławeczce w lutym, przełom marca?


hihi i tu mi się przypomina rozmowa u Asi o tym, jak to cudownie posiadanie ciemierników wypędza człowieka zimą do ogrodu, co by oceniać obecność pąków, kwiatów więc wizyta na ławeczce wielce prawdopodobna, choć z wysiadywaniem wtedy na niej faktycznie może być problem
Podmiejski ogródek 18:53, 21 wrz 2019


Dołączył: 18 mar 2014
Posty: 1012
Do góry
Toszka napisał(a)
Abstrahując od tego czy kalina będzie kwitła czy nie...ale czy Aśko wysiedzisz na ławeczce w lutym, przełom marca?


I Toszka jednym zdaniem podsumowała popłakałam sie ze śmiechu wyobraziłam sobie Aśkę w puchowym śpiworze z termosem na Tej ławeczce z Ta kwitnaca kalina bezcenne
Podmiejski ogródek 15:43, 21 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Abstrahując od tego czy kalina będzie kwitła czy nie...ale czy Aśko wysiedzisz na ławeczce w lutym, przełom marca?
Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress 20:48, 20 wrz 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Do góry
Wklejam plan, zanim znowu sie rozmysle. W czesci warzywnej, czyli na koncu ogrodu sa 3 skrzynie (zielone), foliak (niebieski)- (kiedys zamienie na szklarnie), patio -biale (tam nic nie chce rosnac, kalina sasiada wypija calutka wode, ale patio w tamtym miejscu nam b pasuje, pozna jesienia i wczesna wiosna tylko tam jest odrobina slonca. Koleczka na patio to dwie oliwki w donicy. Koleczka za szklarnia, kompostowniki. Pod plotem, kolo skrzyn, rosna maliny i drzewka owocowe (bede prowadzone na plaski)Po prawej stronie patio (przy tak ulozonym planie) jest rozanka, pozostale dwie rabatki po lewej to dalsza czesc warzywnika.
Generalnie ta czesc jest przetestowana, niejako ukonczona, bo nic lepszego, sprawdzajacego sie, nie wymysle. Problemem jest pozostala czesc
Zielony zygzak to odzyskane miejsce po szopie-potworze.
Podmiejski ogródek 18:01, 20 wrz 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)


A jak zawiążą pąki i pędy z pąkami bez słońca? Kaliny to nie cebulowe.
Czy mowa o dereniach kousa, bo zastanawiam się, czy ich pokrój trzeba podkreślać, czy tylko akcentować ich kwitnienie?


No i cały misterny plan....

A kiedy one zawiązują pąki?

Mówimy o dereniach zwykłych, białych - w tej chwili mam sibirica variegata - te mają pójść za ławkę. Ewentualnie aureus do kąta, jeśli faktycznie kalina miałaby nie kwitnąć.

Ale taki kousa w tym rogu byłby absolutnie fantastyczny! Gdyby tylko chciał tam kwitnąć...
Podmiejski ogródek 17:33, 20 wrz 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
makadamia napisał(a)


To byłby najprostszy pomysł

Ale czy ławeczka będzie dobrze wyglądać tak niesymetrycznie obsadzona

Ta kalina faktycznie śliczna. Zaraz będę szukać jej innego miejsca w ogrodzie

Wiesz czemu chcę te bodnanteńskie? Bo one kwitną w lutym-marcu, jak na drzewach nie ma liści i wtedy będą miały słońce. Później, w ciągu roku, będą miały cień, ale liczę na to, że wtedy nie będzie im to przeszkadzało.
Ta Onondaga kwitnie w maju, a wtedy lipa już ją będzie zacieniała i to -obawiam się - osłabi kwitnienie.

Taki ze mnie sprytny miś


A jak zawiążą pąki i pędy z pąkami bez słońca? Kaliny to nie cebulowe.


Czy mowa o dereniach kousa, bo zastanawiam się, czy ich pokrój trzeba podkreślać, czy tylko akcentować ich kwitnienie?

Ogrodowe marzenie Mrokasi 14:29, 20 wrz 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20889
Do góry
Iza - naprawdę chciałabyś oglądać 600m2 zasłanego obornikiem???
A poza tym jak wszystko pokażę to uznasz, że już nie ma po co do mnie przyjeżdżać i co wtedy?

Asia - z planu zarządzania palcem nic nie wyszło... . Znów ledwo żyję...
A kalina to koreanka Aurora. Może one też tak mają?
Podmiejski ogródek 14:23, 20 wrz 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20889
Do góry
makadamia napisał(a)


Na razie, po krótkiej dyskusji plan jest taki:

wszystkie trzy derenie idą za ławeczkę i tworzą za nią ścianę.
jaśminowiec idzie precz.
w prawy róg, za lipą idzie albo kalina bodnanteńska albo dereń aureus - poszukam, popatrzę i zobaczę co mi się bardziej nada.

A jak to poprzesadzam, to będę się zastanawiała co posadzić na przodzie rabaty obok ławki.


Mnie się ten plan bardzo podoba .
Ogrodowe marzenie Mrokasi 13:29, 20 wrz 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Do góry
mrokasia napisał(a)
Słuchajcie, chyba mojej kalinie coś się pomyliło. Zamierza kwitnąć drugi raz?

Kasia, a to nie jest przypadkiem kalina Burkwooda? bo one kwitną dwa razy - kwiecień/maj i jesienią.
Podmiejski ogródek 13:24, 20 wrz 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
mrokasia napisał(a)
Się już pogubiłam co i gdzie ma iść ale to dlatego, że czytam z doskoku.
Dereń aurea w cieniu może być ładny, taki limonkowy.
Te kaliny to miałyby być obok czy za ławeczką? Bo jesli miałabyś podziwiać kwitnienie to musiałyby być widoczne...


Na razie, po krótkiej dyskusji plan jest taki:

wszystkie trzy derenie idą za ławeczkę i tworzą za nią ścianę.
jaśminowiec idzie precz.
w prawy róg, za lipą idzie albo kalina bodnanteńska albo dereń aureus - poszukam, popatrzę i zobaczę co mi się bardziej nada.

A jak to poprzesadzam, to będę się zastanawiała co posadzić na przodzie rabaty obok ławki.
Podmiejski ogródek 10:48, 20 wrz 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Gosiek33 napisał(a)
To derenie zostaw gdzie rosną, wyeksmituj jaśminowca i będziesz mieć miejsce na hortensje


To byłby najprostszy pomysł

Ale czy ławeczka będzie dobrze wyglądać tak niesymetrycznie obsadzona

Ta kalina faktycznie śliczna. Zaraz będę szukać jej innego miejsca w ogrodzie

Wiesz czemu chcę te bodnanteńskie? Bo one kwitną w lutym-marcu, jak na drzewach nie ma liści i wtedy będą miały słońce. Później, w ciągu roku, będą miały cień, ale liczę na to, że wtedy nie będzie im to przeszkadzało.
Ta Onondaga kwitnie w maju, a wtedy lipa już ją będzie zacieniała i to -obawiam się - osłabi kwitnienie.

Taki ze mnie sprytny miś
Podmiejski ogródek 10:16, 20 wrz 2019


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14135
Do góry
Kalina bodnanteńska jak dla mnie ładna przez chwilę, szczególnie w czasie gdy kwitnie. Potem pokrój taki sobie. To już ładniejsza jest Onondaga, buduje ładny krzaczek i pięknie kwitnie pod warunkiem, że dużo wody dostanie w czasie kwitnienia.
Lady in Red idzie bardzej w bursztynowe kolory stąd brąz. Andree jest bordowo czerwony. Jakiś krzaczek mogę Ci sprezentować na próbę
Podmiejski ogródek 07:59, 20 wrz 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Dziewczyny, ja bym bardzo chętnie wyciepała te tuje, ale niestety - sama tego nie załatwię, a wszystkie roboty, które wymagają współpracy eMa ciągną się u nas latami:/
Ale jest jedna robota, za którą też muszę się zabrać i powinnam to ogarnąć sama:



Muszę poprzesadzać te krzaczory w okolicach ławeczki, żeby ją ładnie wyeksponować.
Nie wiem, co widzicie na tych zdjęciach ale od prawej strony rosną tam:
- kalina kilimandżaro (to ta na tle ściany), tegoroczny podarunek, na razie radzi sobie świetnie, ale co będzie za dwa, trzy lata?
- jaśminowiec wonny (krzaczor rosnący w połowie za ławką) rośnie tu drugi rok i kwitnie; mniej ładny od kaliny ale za to pewniejszy
- trzy derenie sibirica variegata (jeden za ławką, dwa przy lipie).

Sadziłam w ten sposób, żeby jaśminowiec miał trochę słońca, a derenie żeby rozjaśniały cień pod lipą. Ale potem doszła kalina i ławeczka i plan się rozjechał.

W tej chwili najbardziej by mi pasowało, żeby derenie posadzić symetrycznie za ławeczką, a tego jaśminowca dać w róg, na prawo od lipy.
Tylko kurczę blade - nie dość że tam ciemno i pewnie przestanie kwitnąć, to jeszcze za duży jest na ten kąt. Szkoda mi go ale chyba będę go musiała wywalić. A w ten róg może fotergilę, o której niedawno rozmiawiałyśmy?
Pojedyncze pytania na temat projektowania rabat 16:02, 19 wrz 2019


Dołączył: 15 lip 2017
Posty: 1824
Do góry
MarzenaMariusz napisał(a)


Jest to niestety wszystko cieżkie w realizacji. Po pierwsze ogród powstaje od 8 lat, wtedy też zaczęliśmy naszą przygodę z roślinami.Wtedy tylko słyszeliśmy od siostry sadźcie już coś, żeby rosło. Co niedzielę oglądamy Maja....(nie wiem czy mogę podać pelną nazwę) oraz przeglądamy gazety, internet, także to forum, a Pani projekty i realizacje bardzo mi się podobają. Mamy bardzo trudny teren ale przy domu udało nam się zrobić teren równy (i to dopiero 2 lata temu) a dalej jest duży spadek a tam sad. Dookoła las.
Po drugie ja lubię bardziej nowoczesne, mój mąż nie koniecznie Ale przez te lata wiemy już, które rośliny nam się podobają, które chcemy jeszcze mieć u siebie a które nie. Niestety często jest tak że w szkółce kupujemy to co nam się prawie spodoba a potem zastanawiamy się gdzie go to posadzić Dlatego też te pojedyncze nasadzenia. Tłumaczyłam mężowi, że najpierw plan a potem zakupy, ale cieżko z nim mam w tym temacie.
No i niestety dochodzi to najważniejsze czyli pieniądze. Fajnie jak ktos ma pieniądze i na etapie budowy domu zleca projekt ogrodu, jak to często jest w cytowanym programie. My musimy robić powoli kolejne zaplanowane etapy. Nasz ogród nie musi być do końca spójny - powierzchnia 2200m2 daje do popisu. Chcemy ogrodu co nam się podoba, w którym dobrze się czujemy. Ale rozumię, że dla projektantki nasze wybory mogą być niezrozumiałe, niestosowne.
Próbuję coś stworzyć, na podstawie co mamy tam już posadzone, ale oczywiście kalina, guzikowiec czy migdałek nie muszą tam zostać


Pytasz o rady i je negujesz. Danusia która jest projektantką nie napisała, że Wasze nasadzenia są niestosowne itd tylko że negujesz wszystkie propozycje, które padają w kierunku stylu ogrodu, który chcesz mieć. Najważniejsze żeby ogród Wam się podobał całe szczęście że można rośliny dzielić, mnożyć itd nie tylko u Was finanse są ważne ja chociaż mam dom i ugór dookoła to dzielę to co się da przy jak najniższym nakładzie finansowym życzę powodzenia!
Pojedyncze pytania na temat projektowania rabat 13:56, 19 wrz 2019

Dołączył: 12 wrz 2019
Posty: 11
Do góry
Gardenarium napisał(a)


Marzenko, chcesz mieć nowoczesny ogród, a sadzisz i planujesz wszystko przeciwnie.

Najpierw narysuj plan całego ogrodu i zastanów się nad podziałem przestrzeni. Gdzie rabaty, gdzie trawnik, gdzie inne zakątki ogrodu (placyk, altana, wszystko co wam potrzeba) a nie zajmuj się plackiem rabatą pod płotem, bo ona nijak się ma do nowoczesnego ogrodu. Nasadzenia zrobione także pojedyncze, po jednej sztuce, każde drzewo i krzew inne. Tak nie powinno być w dobrze przemyślanym ogrodzie

Nie gniewaj się, ale trudno tak doradzać, gdy reszta w rozsypce. Planuj ogród jako całość. I wtedy wyjdzie.



Jest to niestety wszystko cieżkie w realizacji. Po pierwsze ogród powstaje od 8 lat, wtedy też zaczęliśmy naszą przygodę z roślinami.Wtedy tylko słyszeliśmy od siostry sadźcie już coś, żeby rosło. Co niedzielę oglądamy Maja....(nie wiem czy mogę podać pelną nazwę) oraz przeglądamy gazety, internet, także to forum, a Pani projekty i realizacje bardzo mi się podobają. Mamy bardzo trudny teren ale przy domu udało nam się zrobić teren równy (i to dopiero 2 lata temu) a dalej jest duży spadek a tam sad. Dookoła las.
Po drugie ja lubię bardziej nowoczesne, mój mąż nie koniecznie Ale przez te lata wiemy już, które rośliny nam się podobają, które chcemy jeszcze mieć u siebie a które nie. Niestety często jest tak że w szkółce kupujemy to co nam się prawie spodoba a potem zastanawiamy się gdzie go to posadzić Dlatego też te pojedyncze nasadzenia. Tłumaczyłam mężowi, że najpierw plan a potem zakupy, ale cieżko z nim mam w tym temacie.
No i niestety dochodzi to najważniejsze czyli pieniądze. Fajnie jak ktos ma pieniądze i na etapie budowy domu zleca projekt ogrodu, jak to często jest w cytowanym programie. My musimy robić powoli kolejne zaplanowane etapy. Nasz ogród nie musi być do końca spójny - powierzchnia 2200m2 daje do popisu. Chcemy ogrodu co nam się podoba, w którym dobrze się czujemy. Ale rozumię, że dla projektantki nasze wybory mogą być niezrozumiałe, niestosowne.
Próbuję coś stworzyć, na podstawie co mamy tam już posadzone, ale oczywiście kalina, guzikowiec czy migdałek nie muszą tam zostać
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies