Małgoś.. pokropiło dziś, tyle co nic. Wycinałam przy thujach ostróżki, pod nimi ziemia popękana, nie wszędzie podlewam. A kret ryje równo, omija wszystkie pułapki, idzie sobie pod linią, tam gdzie mokro... a ja idę rano i przydeptuję
tę paproć wykopał całkowicie, dobrze, że zauważyłam i reanimuję w doniczce
Renia, czekam na fotki Twoich róż
Pamiętam, że byliny różnie u Ciebie rosną. Odętkę, krwawniki mam, mogę wysyłać Ze stipą to żadna tajemnica, sieję wcześnie i gęsto, sadzę kępkami po pięć w doniczce, w każdym rogu i na środku. Już w pierwszym roku zrastają się całkowicie i tworzą ładne kępki. Nigdy nie pikowałam pojedynczo, nie potrzebuję ich też dużo Białą firletkę będę zbierać, jak tylko mi się uda
Ciemna pelargonia odpoczywa, pozostałe kwitną
Nad angielskimi pelargoniami się w tym roku zastanawiałam, ale jednak zdecydowałam na coś innego. W przyszłym roku chyba jednak posadzę angielskie pelaśki. Ta czekoladowa przepiękna u Ciebie
Na lilie nadal czekam, jeszcze się nie rozwijają. Hemerocallis za to zaczynają.
Moje róże, zwłaszcza Munstead i Brother przez tą pogodę ma inny kolor niż w zeszłym roku. Są o wiele jaśniejsze. Oczywiście wole je ciemniejsze
Powojniki masz przepiękne. Zwłaszcza te o dzwonkowych kwiatach do mnie przemawiają.
Moje kolorki róż zestawiłaś. Strasznie żałuję, że rosną mi jeszcze w donicach, coś nie po drodze mi z pracami i ciągle różanka nie gotowa.
Powojniki masz zjawiskowe, stipa wymiata. Ślicznie
Bardzo dziękuję za obietnice nasionek białej firletki
Pierwszy raz dowiaduję się u Ciebie o czesaniu stipy, nie miałam pojęcia że tak się robi, a tyle czasu już jestem na O. Ja właśnie za to jej pokładanie przestałam ją lubić, ale widzę że jest na to sposób
U Ciebie dużo wcześniej wszytko zakwita niż u mnie, mimo upałów u nas panujących, jeżówki, monardy, anabelki u mnie dopiero zaczynają, tylko ogrodówki już w pełni kwitnienia. U mnie też dzielżany zaczynają kwitnąć, a widzę że masz tojeść orszelinową, moje jest bardzo niska, mam ją drugi rok, ma około 30 cm wys, może za rok będzie wyższa? Jest na dość suchym stanowisku, pewnie dlatego nie może pokazać się w pełnej krasie
Piszesz, że przytniesz knautię po kwitnieniu, ja wyczytałam że ona kwitnie do jesieni tylko trzeba uszczykiwać przekwitłe kwiaty to będzie wypuszczać kolejne.
Na razie tak robię, mam ją dopiero od niedawna.
Pięknie u Ciebie , powojniki masz też okazałe i piękne
Aparat i mój fałszuje kolory, bardzo mnie to frustruje, aż nie chce mi się robić zdjęć szczególnie roślin o ciemnych burgundowych kolorach
Moja na razie b zdrowa, a wiele roz juz choruje na plamistosc, tyle ze to dopiero rodek zezony Gdyby planowala byc mala, to przy moim napchaniu na rabatach to tez same zalety. Takze ten, moze tak zle nie bedzie Teraz bede czekac na kolejne kwitnienie.
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Piekne sa te powojniki, ten pierwszy mam na liscie do kupienia, a dzwonkowatymi tez zachwycam sie od zawsze. Chyba ladniejsze od tych wielkokwiatowych, takie subtelniejsze
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh