Dwa pieńki tak blisko siebie jakoś mi nie grają.
Jedno drzewko wysoko uszczepione to tak, albo wysoko wyprowadzone. Ale drzewko, nie kalina czy coś takiego krzakowatego.

Ślicznie, piękna ta kalina z talerzowymi kwiatami Jak się nazywa i czy duża rośnie?

Nie mam pojęcia.

Kalina ma główkę zgrabną, okrągłą, a mariken rozwichrzoną.
Ale czy to będzie przeszkadzało? Przyznam, że tak całkiem w geometryczne kulki to bym nie chciała iść

A co do za klon, bo nie pamiętam. Palmowy czy uczciwe drzewo na pniu?

Jak drzewo, to spokojnie można go posadzić całkiem w rogu, ze dwa metry za kaliną.

Razem z klonem sąsiadki za parę lat skutecznie zasłonią jej dom
A kalina będzie sobie spokojnie rosła pod klonem

Na rysunku poglądowym bardzo ładnie to wygląda. Tylko tak głośno myślę - będzie Ci grała korona Marikena z koroną kaliny?

Taaak, czynnik zapalny jest kluczowy. Tak jak u mnie "zniknięta" kalina .

już dawno powinnam to zrobić ale czynnika "zapalnego" czyli motywatora brakowało.

I znów poglądowa fotka, tym razem ze sznurkiem
To wybrzuszenie takie sobie, ale jak wypłaszczę bardziej, to kalina nie będzie mogła rosnąc na jej brzegu tylko zostanie gdzieś w głebi, a fajnie to wygląda.
Zastanawiam się też, czym w miarę delikatnie wypełnię te duże przestrzenie kory..Runianką?

I znów poglądowa fotka, tym razem ze sznurkiem
To wybrzuszenie takie sobie, ale jak wypłaszczę bardziej, to kalina nie będzie mogła rosnąc na jej brzegu tylko zostanie gdzieś w głebi, a fajnie to wygląda.
Zastanawiam się też, czym w miarę delikatnie wypełnię te duże przestrzenie kory..Runianką?