Pasuje mi, dzieki za natchnienie. Niestety nie wstawil sie moj post o perukowcu. Wiec powtarzam wpis, ten perukowiec od Ciebie jest sam z siebie taki fioletowy. W sezonie byl bordowy ale jesienia sie na fiolet wybarwil. I mam pytanie, jakbym obcieła galazke i dala w korzonek to jest szansa, ze sie ukorzeni? Podoba mi sie ten fiolet bardzo. Mam 2 galazki, ktore moge poprobowac ukorzenic, nawet z jednej zrobic kilka patykow
Gosia ile tych belek masz? Znajdziesz 4 sztuki tak aby skrzynię zmontować? Jak trudno tam coś wbić głębiej to może na 15-20 cm się da wkopać i trzeba inaczej temat rozwiązać.
Perukowce u mnie same się ukorzeniają z odkładów. Jak gałązka się położy na ziemi to puszcza korzonki. Nie obcinaj, połóż gałązkę na ziemi i przysyp ziemią, połóż jakiś kamień lub przyszpil czymś. Powinna szybko się ukorzenić, może już na wiosnę puści mocne korzenie. Jesienią odetniesz i przesadzisz. To bardzo bezpieczne i pewniejsze niż z obciętych.
Bladego pojęcia nie mam, w każdym razie od czasu peruczek się wysiewa gdzieniegdzie. Nie wiem czy by korzonek pomoże. Może lepiej przez odkład - albo gałązkę przyginasz, kaleczysz i ziemią obsypujesz, albo odkład powietrzny. Tak ukorzeniałąm wielki pęd bukszpanu. Okładasz skaleczoną gałązkę mchem, nawilżasz, obwiązujesz to wszystko folią i czekasz jak w takiej napowietrznej kuli korzonki się pokażą. Ale zawsze możesz próbować i w korzonku