Wszystko powoli, muszę się tego aparata naumieć, a nie mam kiedy, normalnie jak małpką pstrykam.
Kukliki jeszcze dwie odmiany podsadziłam tą trawą - Cosmopolitan i chyba właśnie Bell Bank - ale ten już przekwitł. Nie pamiętam, który dałam na rabatę koło warzywnika, ale raczej Flames of Passion.
Warzywnik tylko taki duży się wydaje, co nam da, to zjemy, rzodkiewkami się dzielę, koktajlowymi też, sałatą, różnie to z tym jest.
Na stelażu już są (a nawet więcej, były pierwsze, przed bramką

) od lewej Souv. du Dr Jamain i powojnik (zapomniałam jaki, nowy sadziłam, bo poprzedni nie przeżył tetrisa, delikates jakiś), po prawej Rosarium U. i powojnik Solina.
Po lewej jest więcej cienia, więc dla doktorka lepiej.
Różom zapodałam wyłącznie miejscówkę pod południową ścianą domu - mają tam ciepło od słońca i od ściany domu, odbite. I zapodałam im wrotycz (bo mrówki miały w nich mrowiska).