Gruszka_na_w...
22:58, 19 cze 2019

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Aktualności z jagodnika i warzywnika.
Rabata z truskawkami, odmładzana w zeszłym sezonie, dała więcej niż skromne plony.
Jagody kamczackie skończyliśmy podjadać przedwczoraj. Obficie owocowały. Jeden z krzaczków miał nawet te zaletę, że jagody nie obsypywały się na ziemię przy delikatnym dotknięciu gałązki.Po zbiorze owoców są elementem rabaty.
Od tygodnia podjadamy poziomki. Wreszcie są takie jak trzeba- duże, słodkie i soczyste. To efekt sprawiedliwego podziału opadów i nasłonecznienia.
Ciemnieją owoce czarnej porzeczki.
W warzywniku skończył się szpinak. Odcięte są już pędy kwiatowe czosnku. Wykiełkowały wreszcie dynie.
Cukinie mają już słuszne rozmiary.
Ogórki będą dłużej owocowały, bo z pierwszego siewu wzeszła połowa, a dosiewane wylazły dopiero z ziemi. Pięknie rośnie rukola. Zbiorami można się dzielić z sąsiadami (ma to ten pozytywny skutek, że pierwszy raz z wyprzedzeniem otrzymałam przeprosiny i informację o głośnej imprezie, która będzie na początku lipca). Gdybym wiedziała, że rukola ma taka moc, wysiewałabym ja już 5 lat temu.
Pory zaczęłam już obsypywać, żeby biała część była jak najdłuższa. Powolutku zacznę czynność odwrotną, czyli odkopywanie, w przypadku selerów. Na początku lipca ciachnę im korzonki boczna. Fasolka szparagowa zaczyna kwitnąć.
Zielony groszek systematycznie podjadam i mrożę, strączki bobu nabierają mocy. Pomidory rosną ładnie. I tylko ta pietruszka korzeniowa...wzeszła jedna!
Rabata z truskawkami, odmładzana w zeszłym sezonie, dała więcej niż skromne plony.
Jagody kamczackie skończyliśmy podjadać przedwczoraj. Obficie owocowały. Jeden z krzaczków miał nawet te zaletę, że jagody nie obsypywały się na ziemię przy delikatnym dotknięciu gałązki.Po zbiorze owoców są elementem rabaty.
Od tygodnia podjadamy poziomki. Wreszcie są takie jak trzeba- duże, słodkie i soczyste. To efekt sprawiedliwego podziału opadów i nasłonecznienia.
Ciemnieją owoce czarnej porzeczki.
W warzywniku skończył się szpinak. Odcięte są już pędy kwiatowe czosnku. Wykiełkowały wreszcie dynie.
Cukinie mają już słuszne rozmiary.
Ogórki będą dłużej owocowały, bo z pierwszego siewu wzeszła połowa, a dosiewane wylazły dopiero z ziemi. Pięknie rośnie rukola. Zbiorami można się dzielić z sąsiadami (ma to ten pozytywny skutek, że pierwszy raz z wyprzedzeniem otrzymałam przeprosiny i informację o głośnej imprezie, która będzie na początku lipca). Gdybym wiedziała, że rukola ma taka moc, wysiewałabym ja już 5 lat temu.

Pory zaczęłam już obsypywać, żeby biała część była jak najdłuższa. Powolutku zacznę czynność odwrotną, czyli odkopywanie, w przypadku selerów. Na początku lipca ciachnę im korzonki boczna. Fasolka szparagowa zaczyna kwitnąć.
Zielony groszek systematycznie podjadam i mrożę, strączki bobu nabierają mocy. Pomidory rosną ładnie. I tylko ta pietruszka korzeniowa...wzeszła jedna!

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz