Czasami tak - stipa nie do ogarnięcia, orliki też. Cisy siewki oddaję Dobrej Duszy, a nowe pokolenie już ręce zaciera i wschodzi na turbodoładowaniu. Brabanty sąsiada sieją się na potęgę. Z szałwią zostawiam tylko zwarte siewki. Ciemierniki robią ekspansję na ogród. Goździk kropkowany rośnie gdzie chce. Kopytnik podobnie (tu mnie Tessa na ostrzegła). Perowskia jak chwast uparta i niezłomna. Lilie orientalne zamieniają mi azaliową w liliowisko...itd itd
No i jak tu żyć, drogie forum?
(chwasty typu szczawik i nawłoć pominęłam optymistycznie)
Aaaa, zapomniała o ataku siewek czarnego bzu i winobluszczu...
Dobrze mieć takiego sąsiada z takim nawet sztucznym deszczem. U nas też sucho i gorąco. Zapowiedzi były i nadzieję ale deszczu nie było.
Jutro mam imprezę w plenerze nad rzeką to pewnie jak na złość wtedy tam popada...
Twoje ostróżki cudne - nie narzekaj - u mnie po dwukrotnych próbach nie wzeszły po zimie więc już odpuściłam. Trudno - jedne rośliny u mnie wychodzą a drugie nie i koniec.
Ostróżek więc u mnie nie będzie. Lilie posadziłam w tym roku po raz pierwszy - ok 10 sztuk - wzeszła 1 sztuka. Czyżby i lilie były nie dla mnie?
Trzy lilie to zapas jedzenia.
Larwy zimują w ziemi, a potem znów opychają się liliami.
I uprzedzam, lilie nie są gorsze. Osiem lat temu kupiłam jedną cebulę...narozdawałam potomstwa i znów w tym roku las lilii mi będzie kwitł.
I niech sobie kwitną tylko czemu z przodu rabaty?
Wiedza o nazewnictwie owadów zupełnie mnie zaskoczyła:0
Noo, to przyznam się, że u mnie wyjątkowo mało w tym roku było. Parę gałązek bardziej zaatakowanych po prostu ułamałam, reszta mszyc zniknęła sama.
Komarów też jakoś u nas nie ma.
Mrówek było dużo na początku wiosny ale teraz jakby zniknęły.
Ślimaki zdarzają się sporadycznie i więcej ich znalazłam w bukszpanie niż w na hostach.
Tylko lilie prawie w całości zeżarte ale już trudno - daruję im
Dziękuję Agatko za pochwałę.
Wciąż coś zmieniam i dosadzam ale to cecha chyba każdego ogrodnika. Mój Przedogródek nigdy nie dogoni urodą ogrodowiskowych ( np. Twojego) ale się staram
Zakupy uwielbiam i to nie tylko ogrodowe. Wielu mężczyzn nie lubi towarzyszyć M. w sklepie z ciuchami - ja bardzo lubię razem buszować
Jejku ile zrobiłeś nasadzeń!!!!!! Piękne!!!!!
Cudnie wyglądają lilie nad brzegiem wody. W przedogródku też zrobiło się gęsto i kolorowo.
Ja też jestem łasa na takie zakupy
Oj nie
Miałam chyba ze dwa lata temu - miejsca zajmuje dużo, a kwitnie krótko. Nie opłaca się (podobnie jak piwonie).
No i na moim piasku wymagała dużo nawożenia.
Pożegnałam się.
Szukam roślin wysokich ale wąziutkich.
Naparstnica - jak napisałam wyżej
Lilie - mam i się mnożą ale jeszcze za niskie
Mieczyki bizantyńskie - właśnie będę obserwować pierwsze kwitnienie ale obawiam się że ten sam problem co z naparstnicą
Liatry byłyby dobre, choć to też nie są wiosenne byliny
Może kosaćce bródkowe? Dobrze u mnie rosną, co prawda łodygi mi się łamią (po wczorajszym deszczu prawie wszystkie leżą) ale może to kwestia odmiany?
Kupowałam rutewkę delawaya, ale zimy nie przetrwała.
Ten modrak pokrój ma taki jak potrzebuję - kępa liściowa mniejsza niż kwiaty na górze i stosunkowo wcześnie kwitnie; nie wiem tylko czy nie za duży na taką wąską rabatkę?
Ale jak lilie dosadzi to zaraz będzie musiała latać i walczyć z poskrzypką liliową...i nici z bezobsługowości
Ja bym nie kombinowała...z czystego lenistwa
A ja bym jeszcze inaczej ta koncepcję zrobiła. W formie takiego wianuszka dookoła bym posadziła i może nie koniecznie samą stellę, można między nią wcisnąć jakieś inne pasujące kolorem jako akcenty, ale nie żółte i kwitnące w innym czasie, a na jesieni posadzić pomiędzy żonkile. Jak przekwitną (wczesna wiosna ładna)to sie ukryją w liściach liliowcowych. Można też posadzić na później na lato lilie pomiędzy nimi, też kolorem pasujące, dla zapachu i efektu
ale ja tak lubię dużo naraz nasadzić
Maki są piękne i duże. Szkoda, że tak krótko kwitną.....
Róże mają mnóstwo pąków. Już nie mogę się doczekać kiedy zakwitną. Alejka z 19 pastellami zapowiada się ciekawie
Lilie pięknie się rozrosły. W tym roku jeszcze trochę ich dosadziłam. Niedługo pokażą się w swojej krasie