Tar, a myślisz, że u mnie jest inaczej?
Szpieciele na wiązie. Zdobniczka na buku była taka, że biała chmura unosiła się przy każdym podmuchu wiatru (pewne koszmarne praktyki w szklarni wróciły w pamięć natychmiast). Poskrzypka była. Mszyca na naparstnicach i na trzmielinie oskrzydlonej...była. Agrest...był, bo mszyca zniszczyła owoce. Porzeczki oblazłe mszycą. Na młodych rodkowych przyrostach już mszyca, uskrzydlona jak anioł Ćma bukszpanowa lata (buksy zabezpieczone w tym roku). Ślimaków tyyyyyle, że ręce opadają...
Lepiej ci?

No i po co tyle nazw wymyśla się dla tego robactwa. Jak by była jedna, np wredostwo, to może mniej stresu by było
Tyle zapamiętywania?
Ale na żarty mi się zebrało

Asiu, lilie to ci zapewne poskrzypka liliowa żre, a nie ślimaki. Jak sobie wyhodujesz populację to nie dasz rady tego opanować

Tar, a myślisz, że u mnie jest inaczej?
Szpieciele na wiązie. Zdobniczka na buku była taka, że biała chmura unosiła się przy każdym podmuchu wiatru (pewne koszmarne praktyki w szklarni wróciły w pamięć natychmiast). Poskrzypka była. Mszyca na naparstnicach i na trzmielinie oskrzydlonej...była. Agrest...był, bo mszyca zniszczyła owoce. Porzeczki oblazłe mszycą. Na młodych rodkowych przyrostach już mszyca, uskrzydlona jak anioł Ćma bukszpanowa lata (buksy zabezpieczone w tym roku). Ślimaków tyyyyyle, że ręce opadają...
Lepiej ci?

A ja się zastanawiałam, co on robił podczas strajku

Poskrzypka oczywiście. Nie napisałam, bo zapomniałam nazwy
Populację? Na moich trzech liliach?

dokształcał się młody a może zawód wybieral

Kupiłabym bardzo chętnie tylko, że mi tam kolorem jakoś nie pasi. Miałam tam krzaczkowatego to wykopałam, bo mnie drażnił. Tam musi być coś albo białego albo w bardziej nasyconym kolorze (fiolet, róż, fuksja).
.