Pałki wpadły w najgłębsze miejsce, bo wiatr je tarmosił.. i tam już zostały. Czyli mieszkają w wielkiej donicy na głębokości ok 1,10 -1,15(dla dołu donicy). I miały to być pałki z tych mniejszych. Przez to, ze siedzą głęboko to rosną wysoko Ballada lilie mi się przypomniała... ha ,ha, ha. ale skojarzenia.
Irys żółty szaleje, w zeszłym roku zlikwidowałam połowę bo mi zarósł za dużo oczka. Brzydko w najstarszych miejscach się starzeje. Rośnie na najpłytszej półce.
Za to w tym roku zanikła mi potenderia.. ale amerykańskie coś tam ma się dobrze.. i znów mi wszytko zarośnie..
A tak wogle to w tym roku mam problem z utrzymaniem czystej wody i mam zieloną jak ze Szereka.. zawsze było zielono ale przez chwilę. a teraz długo. Albo zimno to spowodowało, bo rośliny stoją w miejscu, albo to, że wywaliłam w zeszłym roku połowę roślin, a w tym zmarnowałam lilie przy przesadzeniu Odkurzacz był fajny ale pierwszego dnia, Pondovaca 4 nie polecam..barachło okropne.. trzeba było poczytać opinie, dokładnie tak się zachowuje.. Idea zajefajna, ale coś tam nie dograli.. jak się całego wyczyści tip top.. to działa minute i potem klops.. nie działa. Miałam reklamować ale czytam, że to ten typ tak ma..
oj oj ciezko z tym pokazywaniem nie kwitnacych okazow
Kupilam
Liaka Michel Buchner
Iryska niskiego kolorowego, na fotce ladnie wyglada zobaczymy
jagode kamczacka,
borowke amerykanska
pudelko roslinek na grob tesciowej
azalie-nie pamietam nazwy ale wsciekly rozowy kolor maja kwiaty
do tego odebralam lilie gobasiowa i dwie paczuszki z roslinami od ogrodowiskowych dobrych czarodziejek
Dzięki
To był taki last minut o 13:00 kupowany, w nocy wylot ale jeszcze tam wrócimy, bo ogrody różane zostawiłam do obejrzenia na kolejny raz
Teraz całe wakacje w pracy
Uff, mniej przesadzania
A jak posadzić te niskie szałwie na środku, pomiędzy nimi, czy przed tą przy brzegu?
I trzy bordowe berberysy w rządku przy brzegu za tujką czy też w trójkąt?
Przed żółtymi tawułkami też mam niskie szałwie a z tyłu za szmaragdami między hortensjami wysokie szałwie, między nimi róże i lilie.
Rozumiem, że otrzymałam order "Nocny marek nad markami"Taka ciekawostka- za SJP
"marek” w tym wyrażeniu pochodzi od „mary”, dawnej nazwy duszy pokutującej, a nie od imienia Marek; stąd pisownia małą literą"
Zawsze byłam duszą pokutującą po nocach, a teraz jak mi serducho nawala( dosłownie i w przenośni), to i trudno zasnąć. Chętnie też przyjmę medal"Nocnego pracusia", bo właśnie skończyłam przesadzać lilie
Jednak palma pierwszeństwa należy się Tobie, bo Ty rano wstajesz do pracy, a ja już nie muszę
Bladoróżowa piwonia? Eeee... chyba początek wątku oglądałeś. Mam ją nadal ale za chiny ludowe od 2 lat nie chce kwitnąć. W tej chwili mam cytrynową niewiadomej odmiany i taki ciemny róż (jeszcze w pączku). Łososiowe żurawki to Southern Comfort. Dostałam od Anuli Zany 1 spora sadzonkę w ubiegłym roku i w tej chwili mam z tej jednej 10 sztuk. Bardzo łatwo się rozmnaża, szybko przyrasta, bardzo odporna na mróz - po zimie dobrze wygląda. Polecam.
Ja lubię miękkie linie i koła, jakoś tak mi w duszy gra. Nie mam problemu z koszeniem bo mam kostką zakończone rabaty. Rób tak jak tobie się podoba a nie tak jak innym. Ty będziesz w tym ogrodzie przebywał dzień po dniu. Musisz się dobrze czuć i lubić to, co widzisz. To podstawa. To co pokazujemy na zdjęciach nie zawsze odpowiada rzeczywistości. Zdjęcia telefonem przekłamują perspektywę, często pokazujemy tylko ułamek rzeczywistości bo nie wszystko nam pasuje i omijamy pewne miejsca ważne dla całkowitego odbioru. Z doświadczenia wiem, że jak coś robiłam co nie do końca mi się podobało a inni sugestie dawali to potem i tak zmieniałam.
Akurat jesień w wizytówce wyszła najgorzej ;( widzisz jak różny jest odbiór tego co na zdjęciach. Lilie uwielbiam, mam ich całkiem sporo. Zresztą jak wszystkiego bo ja zbieracz jestem. Pozdrawiam i macham
Muszę to sobie sprawdzić w internecie, bo ja zielona jestem, ale wszelkie wskazówki mile widziane. Już znalazłam pistię i wiesz co ja kiedyś kupiłam taką rodzicom do stawu i teraz myślałam o zakupie do mojej kałuży. Ja ją nazwałam kapustką wodną Hiacynt wodny rośnie w żwirze, czy pływa? Śliczny jest.
Obawiam sie , ze na lilie za płytko, choc z drugiej strony ja miałam posadzone dwa sezony w oczku z balii i dawały rade tylko nie kwitły.
Ale myslę, ze jeśli po powierzchni puścisz jednoroczna pistię i hiacynta wodnego to będzie w sam raz
Paniprzyrodo---
akumulatory naładowane ,pogoda była super szkoda tylko ,że to jeden dzień
Kochana jak sie blisko czterdziesci lat nos wytykało nie dalej jak za własny płot...no to wrażenia są ,człowiek się cieszy byle czym
Elu
już po...każdy zakątek Polski jest piękny.Wszystko mi się podoba
mam już zaplanowane dwa nastepne ..kanał elbląski icoś tam jeszcze po drodze i drugi nad morze
Iza
nie pamiętam ,ale to były chyba jakies lilie tez
Basiu
polało i to nawet porzadnie ..jeszcze co dziennie po trochu dolewa ale jest OK
Moja różanka już nie zionie nudą, kwitną czosnki i wielosił błękitny. Orliki prawie czarne (selekcja) i żółte tulipany. W pąkach są lilie martagon, kocimiętki i ostrogowce.
Irenko, tak to jest jak chce się więcej niż jesteśmy w stanie udźwignąć i to nie tylko jeśli chodzi o wagę(
Glicynia, teraz śmieciucha straszna, mam drugi egzemplarz wyprowadzony z patyka i w tym roku obdarował mnie jednym! kwiatkiem
Buziak
Ojej, coś chyba ze zdrowiem dokuczało, mam nadzieje, że już lepiej
Rzeczywiście glicynia dała pokaz, już czuję woń, słodką i odurzającą
I rubrum się spisał, u mnie tez ciut roślin jednak mróz liznął, no cóż, taki los ogrodnika. A lilie tak wcześnie, to tylko u ciebie buziaki
To nie jest po drodze, myśmy najpierw przez Niemcy pojechali na 5 dni do Loket jako baza wypadowa a potem na 5 dni do Pragi
Lilie niestety u mnie nornice i inne robactwa wyjadły, tylko kilka już mam a te co w tym roku dosadziłam i to do koszyczkow to poki co nie wiem dlaczego ale nie wyrastają Niezapominajki kazdego roku usuwam ale jak juz mocno sie sypia i sieją, a usunąc musze bo zagłuszają inne byliny. Z przymrozkami, wichurami, gradem to niestety już byłam kilka razy doświadczona echh i wiem, że płakać się chce z bezsilnosci ale sami niszczymy ten nasz klimat, dlatego ja nie uzywam chemii w ogrodzie. Cieszmy się chwilą bo dziś i wczoraj piękne słonko u nas. Niestety zapowiadają ekstremalne lato w pogodzie, wichury, gwałtowne burze z gradem. Susza była okropna, teraz jest oki ale nic nie poradzimy. Pozdrawiam Elu
Mini Oczko Wodne z kastry budowlanej - część druga sadzenie
1. Większość roślin ma określone wymagania co do zanurzenia. By dopasować wysokość koszy do sadzenia robię podpórki.Korzystam ze wszystkiego co mam - kamieni brukowych (wykopuje je przy robieniu rabat z czeluści naszej gleby), doniczek plastikowych etc.
2. Sądzę przeważnie do koszy plastikowych
3. W oczkach wodnych staramy się sadzić rośliny „hydroponiczne” - czyli takie które będą spokojnie żyły w substracie, kamieniach etc. bez ziemi! - oczyszczają wtedy najlepiej wodę pobierając z niej substancje odżywcze. Bardzo dobrze czują się w takiej uprawie kosaćce żółte . Kupioną sadzonkę oczyszczam z ziemi w jakiej rosła.
4. Są rośliny które nie dadzą rady rosnąć w kamieniach - a chcemy je mieć (np. lilie wodne) - wtedy wyściełamy kosz materiałem (docinacie na wymiar) i do niego wstępujecie specjalną ziemię do oczek wodnych. Brzegi materiału zaginanacie do środka i przystępujecie np. kamieniem.
5. Układamy wszystko w kompozycje (pamiętając o prawidłowych głębokościach przynależnych dla danego gatunku i odmiany) i maskujemy kamieniami brzegi kastry i plastikowych koszy. Pamiętamy o zwierzętach - muszą mieć wyjście z wody, oraz wypłaszczenia nad lustrem wody by się mogły wygodnie napić. Dodajemy koniecznie bakterie startowe do oczek oraz ja jeszcze dodaje Algostopper (raz na tydzień) oraz bakterie oczyszczające raz na miesiąc jako prewencję
Oczko wyglada tak: