Monka – dzięki Monia. Małgosia dość dużą karpę mi ukopała…więc starczy. Nie pamiętasz co to za odmiana, bo moją głowę zaprzątają teraz sprawy remontowe i nie za bardzo mam czas rozkminiać co to za hosta.
popcorn – Oj…jeszcze będziesz miała nas dosyć !
AniazUroczyska – Aniu, w sprawie Karoli dobrze kojarzysz. Teraz mieszka w Małopolsce, ale jeszcze do niedawna pod Pabianicami.
Gosiek33 – Gosiu, moje szyszki leżą w pełnym słońcu, więc pleśni nie zauważyłam. A na stare i brzydkie z wyglądu sypię nową dostawę szyszek i problem z głowy.
Ale masz rację…jak tak teraz sobie przypominam to faktycznie…coś je pod ziemię wciąga.
Gocha – już lecę do Cię
Kasya – Kasiu, wygląda mi ona na FORTUNEI ALBOPICTA. Ale pewności nie mam, bo za o niej wiem. Jaka duża rośnie? Kiedy kwitnie? Jakiej wielkości są liście?
AniazUroczyska - nooo, widzę że kolejny Nocny Marek do nas dołączył. Że ja i Margarete o godzinie 2 w nocy biegamy po forum to już norma, ale widzę że Ty nas bijesz na głowę!!! Spać nie możesz? Godzina 3:21 a ty u mnie na wątku!
Ale jakieś rośliny które trzeba podlewać rosną tam?
U mnie okazuje się, że pod ziemię wlazły po czasie, bo po nich chodzę. To pojedyncze szyszki często z powrastanymi w nie korzonkami różnych roślin mam
Rozumiem, że otrzymałam order "Nocny marek nad markami"Taka ciekawostka- za SJP
"marek” w tym wyrażeniu pochodzi od „mary”, dawnej nazwy duszy pokutującej, a nie od imienia Marek; stąd pisownia małą literą"
Zawsze byłam duszą pokutującą po nocach, a teraz jak mi serducho nawala( dosłownie i w przenośni), to i trudno zasnąć. Chętnie też przyjmę medal"Nocnego pracusia", bo właśnie skończyłam przesadzać lilie
Jednak palma pierwszeństwa należy się Tobie, bo Ty rano wstajesz do pracy, a ja już nie muszę
noo, leśne chwasty
A tak na serio to u mnie większość działki to las sosnowy, więc szyszki mam wszędzie. Tam gdzie mi przeszkadzają w chodzeniu to zbieram i magazynuje tam gdzie się nie chodzi. Albo pakuję w worek i uszczęśliwiam Magdę
Ale pod roślinami np. pod rodkami leżą spokojnie na ziemi. Pod borówkami specjalnie przemieszałam z wierzchnią warstwą gleby i mam wrażenie, że po deszczu to wyłażą na wierzch jak kamienie. Jedyna różnica taka, że ja raczej nie chodzę po tych co pod roślinami.
Pozdrawiam wszystkie nocne marki Uwielbiam pielić przy blasku latarki