Marzenka , dzieki . Generalnie nie jest tak żle jednak w tym roku pierwszy raz pochorowały sie na maxa ksieżne Alexandry i Leoś , który rośnie pod drzewem , tez na słońcu zdrowy , niestety ten rok nie nalezy do udanych , u mnie mączniaka złapały nawet tawuły i jeżówki.
Ten ciemiernik mam już ze 3 lata.Dobrze zimuje bez okrywania.Siedział nie przyrastał.W tym roku zobaczyłam,ze wreszcie trochę się rozrósł.
Ale zawsze mi już w marcu.A tu taka niespodzianka i w październiku.
Iwona w sumie wykopałam ok 30 róż , i tak pozostało ok 80 szt. Głównie wydałam wielkoludy , z pnących zostawiłam 2 , którę i tak prowadzę bardziej jak krzaczaste -Giardinę i Gertrude, która mimo, ze w połowie została połamana przez wichurę , ja wyciełam jej troche pędów to i tak wypuściła sporo nowych . kłuje okropnie , wszelakie robaszki ją uwielbiają ale kwitnie i pachnie cudnie .
Wydałam też kilka których miałam po kilka takich samych , nie pasujące mi kolorem , wzorem itp .
Haniu to straszne ze tyle głupot róznych tu napisałam , gdzie tu fanfary ?, raczej pod stól wejscWiem ze lubisz modraszke ale dzis wstawie dla Ciebie czubatkę , trudniej ją upolowac bo strasznie ruchliwa, myślę ze tez Ci sie spodoba.
Korzystając z chwil słońca jakie pojawiły sie w weekend pstryknełam troche fotek .nieststey pogoda nadal nie rozpieszcza i zdecydowanie wiecej leje niz słońce świeci , teraz też .
Jeżówki poległy w tym roku , pojedyncze kwiaty , wiekszość zgniła , mnóstwo roslin zeżertych przez ślimaki , tak liczyłam na powtórkę dzwonków ale na białych pozostały same badylki . Róże o dziwo powtarzają , niektóre obsypane pąkami, ale czy zdażą ? Trawnik miejscami chlupota pod butami .
Świnek nie ma,To i świniobicia nie było.
To tylko swojskie wędlinki.Dal rodziny i ciut dla znajomych
A my parę razy w roku takie wędliny swoje robimy.I kurczak wędzony.
I jeszcze w plance jest rybka wędzona.Teraz też już w grudniu będzie następne wędzenie