Dla mnie jesień choćby była nie wiem jak kolorowa to pora zamierania i początek cięzkiego czasu który muszę przetrwać by doczekać wiosny. Zyć się chce dopiero wiosną
Tak Gosiu, rośnie w gruncie, nie przemarzła jak do tej pory, a mam ją już kilkanaście lat. Kwiatów nie próbowałam zasuszać, jakoś szkoda mi je ścinać.
Tak, zrobiłam dwie sadzonki You&Me, wiosną okaże się czy się ukorzeniły, ale raczej tak bo rosną i nie więdną I przypominaj się wiosną bo ja już nie pamiętałam dla kogo je zrobiłam.
Iwonko, dałam Ci dwie, jedną jasny róż a drugą ciemny. Ta jasna przebarwia się na zielono i brudny róż, ta ciemna to ta sam co u mnie jest burgundowa. W słońcu jest zjawiskowa, u mnie ma słońce od ok 13. Jak swoją przesadzisz to powinna też się tak wybarwić. A ile miała kwiatów ? Już kwitła w tym roku?
Mirko u Ciebie pięknie o każdej porze roku a hortensja jak się pięknie z tą sosną komponuje, strasznie też mi się podoba ta ścieżka zasypana liśćmi - cudnie
Zatem będę się nieśmiało przypominała na wiosnę
Ty Mireczko pytałaś mnie o nasiona jeżówki Green Jevel. Niestety po przekwitnięciu główki zrobiły się czarne i pokryły się pleśnią - wydaje mi się, że w ogóle nie zawiązały nasion. Fakt, że kupiłam je dopiero w tym roku ale będę o Tobie pamiętać w przyszłym roku (gdyby pojawiły się nasionka)