Ja to z zapłonem starego malucha przychodzę i w sumie to nei wiem co powiedzieć bo słownik w głowie mi się zamknął, chyba czas zainwestować w słownik wyrazó bliskoznacznych pięknie po prostu.
Z pytankiem przychodzę co ile masz posadzoną tą molinie od tego Karla, tylko nie Lagerfelda, a tego Forestera bo muszę miejsce w podjeździe zaplanować na przyszłość.
U mnie jej nie będzie bo w grupie ma efekt, ale za płotem przed domem powinna się sprawdzić idealnie... przekonałem się u malkul, że zadbane są bardzo ładne bo widziałem w zieleni miejskiej podsuszone i już zrezygnowany byłem
Łukasz moja jedna sztuka Artemis też ma się dobrze. Teraz kwitnie drugi raz ale ja dosyć późno ją ciachnęłam. Teraz się zastanawiam gdzie zrobić miejsce na kilka sztuk Artemisa żeby tworzyły taką białą plamę i może mam już pomysł. Niech Twoje ładnie rosną i polecam się w razie czego na przyszłość.
A taki duży warzywnik to także niestety dużo pracy. Ale ja odkąd pamiętam zawsze miałam warzywnik i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. Swoje ogórki i cebula- bezcenne- te mi sie zawsze udają. Coś jeszcze czasami też się udaje. Tylko moim marzeniem jest okiełznanie tego warzywnika- wiem jak powinno być a to już dużo ale jeszcze pozostaje kwestia realizacji. Pozdrawiam Łukaszu gorąco PS. Fajnie wymyśliłeś u Kasi z dosadzeniami
Będzie, dobrze to wymyśliłeś z tym Red Baronem tam
Bardzo duży odzew miałam na to moje zapotrzebowanie (przecież wiesz, że to super forum jest) i jutro już od Bogusi będę miała wszystko to czego mi brakowało. Hakone u Koniora wypaśne były po 10 zł, a ja u Kapiasa po 21 płaciłam...myślałam, że mnie potarga!!! Myślisz żeby tam jeszcze hakone dosadzić??? Zachowane mam teraz 40-50 cm odległości...
Kusi mnie...i też o tym myślałam, brakuje mi bardzo tam koloru teraz!!! Tylko muszę znaleźć takie jeżówki niepokładające się...wszystkie, które mam, muszą podparte być, finansowo mnie zniszczy kupowanie podpór...grubo ponad setkę już kupiłam
Nie przesłyszałeś się, w stronę służebnej...granica mojej działki jest przy służebnej Kowal mnie najbardziej smyrnie po kieszeni, bo żeby coś tam zacząć, to trzeba przerobić bramę na ogrodzenie, przesunąć to wszystko, dokupić ogrodzenia, zwrócić ten trójkącik ziemi za słupem sąsiadowi (czyli wytargać stamtąd na 80 cm zalany beton w ziemi pod ogrodzenie...)...dużo gadania, o robocie i kosztach nie wspomnę...
No patrz, ale masz wymagania kolorystyczne co do róż na pewno nie doradzę, ale lilie możesz sobie nawet posadzić w innych miejscach, jak Ci nie podpasują to ciach do wazonu i zapach w domu. Ja miałem w tym roku kupione Bormidy, tak pięknej lili tom jeszcze nie widział, obecnie nie ma jej w ofercie, ale to była czysta perfekcyjna purpura, kwiat ogromy.
Co do twojego ciurkadełka to ja bym osobiście je całkowicie przebudował w ładny niewielki, wymurowany, kwadratowy, zbiorniczek wodny
Ewo ja tak pocichutku, ale cały czas ogromnie zachwycam się Twoimi bylinowymi rabatami, są przepiękne nawet nie wiem co wyróźnić bo wszystko zachwyca
Nie sprzedawaj tak pięknego ogrodu
Małgosiu ja przybiegam jeszcze raz za Artemiski dziękować bo rosną znakomicie, są już dwa razy większe i szykują się do kolejnego tłoczenia jeszcze raz bardzo dziękuję
Warzywnik masz na prawdę imponujących rozmiarów, czasem chciałbym takie mieć, ale tak patrzę jak kiepsko idzie mi w tym temacie na małej powierzchni to nawet nie myślę jak by było na większej
No muszę powiedzieć, że ładnie to wygląda wyszło tak limnkowo po tej stronie i do tego dojdzie troszkę energetycznego kolorku, będzie super.
Muszę powiedzieć, że sprawnie sobie poradziłaś z zdobyciem roślin na dosadzenie, to się nazywa przedsiębiorczość
Hochle ładnie się rozrastają, oczywiście nie są to jakieś sprinterki, ale u mnie w 3 sezonie od posadzenia są już duże i mają tak ze 40cm wysokości, do tego fajnie rozrastają się na boki (nie inwazyjnie) przez co można oderwać i dosadzać między te posadzone by była taka wylewająca się rzeczka
Niestety nie wiem po ile były Red Barony u Koniora bo moje kupiłem tam gdzie jeżówki ale doczytałem, że już skombinowałaś barona.
Ja sobie tak patrzę na Twoją rododendronową i tak mnie naszło, nie kusi cię w te wolne przestrzenie między krzewami dwóch kolorów jeżówek posadzić, przecież spokojnie ze 3-4 lata tam porosną, albo i dłużej zanim ciasno się dla nich zrobi... może ja już lepiej będę cicho siedział...
Jeszcze jedno bo się zbyt rozpisuje, gdzie ty planujesz nową rabatę bo nie wiem czy się czasem nie przesłyszałem... w stronę służebnej???
Mądre rzeczy czytam, a przemyślenia bardzo trafne chociaż co do stwierdzenia o nowoczesnych ogrodach w ogóle się nie zgodzę, bo może być ogród nowoczesny w formie i bogatą roślinnością i nowoczesny z przewagą minimalizmu roślinnego chociaż można by tutaj książki pisać na ten temat.
Doczytałem też o nawadnianiu robionym przez firmy i fakt takie są tego koszty, ale samemu można zrobić to wiele wiele razy taniej, a coś o tym wiem, kompletny system na mały ogród i tak wychodzi sporo jak na moje możliwości i realia, ale nie są to tak kosmiczne kwoty, ale trzeba do tego podejść mimo wszystko profesjonalnie by było na lata
Ja też nie rozumiem nagonki na giganteusa, mam od 5 lat w jednym miejscu i jestem nim zachwycony, na tył dużej rabaty jest idealny, a u mnie i tak nic przed nim nie ma, a wygląda dobrze
Ja się nie dziwię, każda by pewnie chciała mieć takiego wnuka jak Ty
Też bym skłamała, mam jedną sąsiadkę, która już kilka razy mi mówiła, że jak się budzi to lubi na dzień dobry przez okno popatrzeć na mój ogródek
Muszę się do niej wybrać kiedyś i porobić zdjęcia z tej perspektywy, bo widoki ma na pewno fajne.
Wróciłam i zmarzłam
Nie dość, że zimno, to jeszcze leje, a tu prac ogrodowych mnóstwo do zrobienia!
W zeszłym roku żal mi było wyjeżdżać na urlop, bo pogoda była boska! W tym roku nie żałuję!
W ubiegłym roku miałam tak samo, poczekaj na 3 sezon róz Nieetye drugie tłoczenie przebiega słabiej i w roznych terminach i nigdy nie bedzie tak spektakularne jka pierwsze, gdy wszystkie roze niemal w jednym czasie zaczynaja szał ciał.
Ja to mam focha na róże w tym roku, w zeszłym sezonie młodzinki zachwycały cały czas, a w tym to jakaś totalna klapa, drugie tłoczenie to chyba we wrześniu na niektórych będę miał bo o pierwszym wolę zapomnieć
Artemiski za płotem za to zadziwiają mnie ogromnie, sadziłem 6 tygodni temu, a krzaki są dwa razy większe i gęstsze, zaraz buchną kwieciem
U mnie to samo, chociaż najstarsze sąsiadki jak przychodzą do mojej babci to zawsze chwalą.
Co do pijaczków to moje przedpłocie to główna trasa przelotowa
Uwierz mi Łukasz na pochwały od najbliższych mieszkańców ulicy nie mam co liczyć, ale też nie spodziewałam się nic innego
Pijaczki na szczęście pod moje podwórko się nie zapuszczają.
Myślę, że nie dziwi Cię fakt, że ludzie tak się interesują przedpłociem z ogrodzeniem, bo wygląda to genialnie, efektownie i bardzo schludnie, a takie Umbry sam chciałbym mieć bo masz piękne okazy bo o przedpłociu to ja sobie mogę tylko pomarzyć, jak by nie pokradli to miejscowe pijaczki by zdeptały podpierając się o płot