Patrzyłam przez okno na bezlistne brzozy w lesie i pomyślałam o Twoich w ogrodzie. Widzę, że wszystkie liście posprzątane. Twój kompostownik pełny, a mój mąż wybrał ten przekompostowany i porobiliśmy kopczyki różom. Było sporo roboty bo u mnie 80 róż do obrobienia. Dziś zauważyłam, że jeszcze nie wszystkie mają kopczyki.
Ostatnie zbieranie liści i koszenie wylądowało w kompoście. Miałam jeszcze ok 5 taczek zmielonych gałęzi z brzozy przemieszalam. Przesypywalam przyspieszaczem do kompostowania kiedy to się przerobi. Na koniec podlałam obornikiem rozbeltanym w wodzie.
Kiedy to się przerobi to nie wiem.
Wymiary 4,5 na 2,5 szerszy dostęp można taczka i traktorkiem wjechac
Waldek nie wrzucam badyli i liści po różach te palę. Liście dębu też bo szara pleśń maja. Wykopalismy dołek i do dołka wsypane.
Witaj Ewobardzo mi miło ,że zajrzalas do mojego skromnego ogródka otoczenie jest super ,kocham brzozy i róze ije mam wreszcie bo kiedyś od brzóz i róż coś się w moim życiu zaczęło powietrze super wprawdzie jeżdżą przy mojej działce auta ,ale sezonowo wiec powietrze ma czas by się oczyścić .O trawnikiem to mnie zaskoczyłas bo ja ciągle nad nim pracuję, czytam artykuły tutaj i nawet wertykulację zrobiliśmy juz raz ,ale jeszcze mu dużo brakuje do ekstra wyglądu ,ale ja chyba nie chcę już by był ekstra ponieważ już mam na działce grzyby i niech on sobie będzie z lekka leśny nieco trawnik by był mega piękny to wymaga sporej wiedzy o nim od ogrodnika a tutaj jest mega wiedzą na tym forum
Brzozy są jednymi z moich ulubionych drzew
To niestety prawda
Staram się, palec w szynie, ręka nie do użytku, dwa palce tylko
Ale sklęsło i nie boli jeśli nie dotykam.
To podobnie jak u nas, przyjemnie bardzo bylo Liści jeszcze mało, bo drzewa młode a jedyny duży orzech już dawno łysy i liście ogarnięte. Za kilka lat nie będzie tak łatwo jak już brzozy, graby, klony, buk podrosną.
Ewo ja nie napisalam, że masz bielić tylko wiosna, taka jest zasada. Oczywiście, że nic się nie stania jak pobielisz jesienią.
Ponieważ też miałam takie przypadki na drzewach konkretnie brzozach tak wyczytałam w poradach i tak zrobiłam więc poradziłam i tobie. Brzozy rosną bardzo dobrze.
Dobrze, że sobie poradziłaś.
Pozdrawiam
Owszem trochę tego już jest.Najcięższe prace zrobione.
a reszta,,pomalutku będzie dodawana i tworzona.
W większości przecież sami tworzymy swoje ogrodu, czasami od projektu, czasami od żywiołu, co nam w duszy gra. Albo w głowie czy w oczach
Same pracujemy , same dekorujemy , same notorycznie coś dosadzamy i cieszymy si ę w tych naszych - swoich ogrodach .nie tylko w sezonie.
Oj,nie , nie to nie bramka. to przycięte brzozy sąsiada
Hmm, a o jaki żywopłocik ci chodzi ??
Obawiam się że te zwykłe brzozy które mam na działce mogą ilością i wielkością przytłoczyć taką jedna bardziej szlachetną. Podoba mi się też brzoza brodawkowata 'Laciniata' jest większa niż 'Gracilis' ale mniejsza od zwykłych.
Brzóz mam pięć, buczka jednego, dęba i lipy brak ale może dąb kolumnowy będzie, no i w planach mam jarząbka.
Ale prawdę mówiąc wolałabym by te drzewa jednak nie były zżerane przez jakieś gąsiennice...
Aaaa, no i u mnie jest ten kłopot, że stołówka dla ptaków mogłaby się stać stołówką dla kotów...
Lipę posadziłam, na resztę szukam miejsca
No, ale to jest logiczne - karmimy ptaki, żeby zachęcić je do bywania w naszym ogrodzie w celu redukcji liczby szkodników. A jednocześnie zakładamy, że żywią się owockami i ziarenkami. Dobre! Z logiki pała i klapa na siądźkę
Dzięki, Asieńko!
To jest doskonałe rozwiązanie dla mnie
przed furtką mam las ,
ogromny las
... i brzozy , 3 deby
są wprost od działki
nie będę się z meżem przekomarzać
po prostu sama pozakładam te poidełka
Jesteś genialna , dziękuję
ps , poszukam jakiś poidełek na lato
powiem ,że to dekoracja ogrodowe
Po raz pierwszy z niego właśnie się dowiedziałam, że w sezonie wegetacyjnym to nie owoce i nasiona stanowią podstawę pożywienia dla ptaków tylko gąsienice.
A gąsienice żerują na drzewach ale nie na wszystkich tak samo. I właśnie ten autor przytacza badania, w których sprawdzano, jakie drzewa są najkorzystniejsze pod tym względem. Oczywiście, to są badania dla Ameryki Płn. U nas wyniki byłyby zapewne zupełnie inne, tylko u nas nikt nie robi takich badań.
W każdym razie wniosek jest jasny: kto chce wspomagać bioróżnorodność i ptaki, ten powinien sadzić drzewa natywne (dęby, buki, brzozy, lipy, itd) zamiast zamorskich grujeczników i tulipanowców.
Misia, też popatrzyłam na te dwie brzozy . Fajne one są bardzo jak dla mnie i myślę, że to może być ciekawie, że nie będą takie same - są cech wspólne (biały pień np.), ale też są różnice przykuwające wzrok. Oj, gdybym wynalazła tylko miejsce...