Mam taki obelisk.
Dokręcić trzeba bardzo mocno. Ja nie dokręciłam i po zimie (wietrznej) znalazłam kilka śrubek na ziemi.
Wiatr tak telepał obeliskiem, ze to pracowało mocno i się poodkręcało.
Gosia następny odcinek w niedzielę.
Obelisk jest zrobiony z gotowych kratek a one delikatne i listewki na zszywki co chwila odpadają .
Mąż obiecał nowe i to dwa.
Też obejrzałam i będe czekała na kolejny odcinek. Proszę o cynk.
Ja co prawda juz z róż wyrosłam, ale bardzo chętnie obejrzę.
Dlaczego chcesz zmienić obelisk? Uważam że jest piękny, szczególnie, że własnoręcznie zrobiony
Satelita jest super, bardzo ładna sosna, planuje tez jej wiosna poszukac Z takich kolumnowych jest jeszcze ladna sosna Obelisk i juz rosnaca wyzej niz wymagasz sosna Pyramidalis. Ja bardzo lubie sosny Oregon Green, ale one juz wyzsze po 20 latach 5-10 metrow. Na poczatku dosc szybki maja przyrost potem mocno spowalniaja. A sama sosna jest przesliczna i nie choruje, robale jej nie ruszaja. Kosodrzewiny sa bardziej wrazliwe i chorujace.
Dwa mi się nie zmieszczą, bo już mam tam buka (co prawda wąskiego Rohan Obelisk), a do tego jeszcze chcę wcisnąć klon davida i świdośliwę. Plus lipa i dąb po obu brzegach tej rabaty. Robi się ciasno...
Witaj Magdo i zapraszam serdecznie Cieszę się, że znalazłaś coś co ci się podoba.
Ogród to 7x30 Jeszcze nie robiłam w sumie takiego spisu, więc to dobry moment
Krzewy to róże sztuk 19, z czego 4 są zawsze w donicach, a 5 sztuk czeka na wsadzenie do ziemi jesienią
Poza różami mam 1x hortensja Limelight, 1x Cornus kousa 'China Girl' , 1x Viburnum plicatum 'Watanabe', 1x Viburnum carlesii - wszystkie te krzewy są jeszcze młode - drugi sezon dopiero.
Mam jeszcze krzewinki w postaci lawend i barbuli, ale to prawie jak byliny
Poza tym mam cisy jako częściowe żywopłoty.
Dodaję do tego spisu jeszcze drzewa (ogród bez drzew to nie ogród) - 1x czereśnia, 1x jabłonka kolumnowa, 1x Morus kagayamae, 1x Heptacodium miconioides wielopniowe, 1x Cercis canadensis, 1x świdośliwa Obelisk, 1x robinia kulista.
To chyba wszystko z większych gabarytowo roślin w moim ogrodzie
Ty masz ogród o wiele większy od mojego, więc możesz poszaleć z krzewami i drzewami
Wystarczylo mu zmienic miejscowke. Po raz kolejny sklaniam sie ku temu, ze judaszowce niekoniecznie lubia mokro w nogach. Lubia wilgoc w powietrzu. U mnie kazdy rosnie w najsuchszej ziemi lub w tej lepszej ale na gorce. Golden ma bardziej mokro tylko w dolku 20 cm keramzytu i dolek wypelniony zmieszanym piachem i ziemia. Piachu 80% ziemi 20%. Eternal przyrosty po odchorowaniu ma niesamowite. Oby zdazyl zdrewniec przed zima.
No nie ma opcji, musisz porusałkowac w nocy, jakiec czary mary i tance połamance. U mnie taka wilgoc ze ciezko oddychac. Dzis sprawdze jaki poziom.
Basiu, bo pada niemalze codziennie od miesiaca. I to nie sa jakies male ilosci wody. Po wczorajszej we wiadrze pod sosnami (czyli oslanialy korony drzew) mialam ok. 5 cm wiec sporo jak na 1 raz w najmniej sprzyjajacym miejscu opadowym. Do g. 16-17 jest w miare ładnie a potem deszcz i burza. Jedynie poniedzialek nam odpusciło.
Jak wczoraj wracalam to drogi prawie widac nie bylo tak zalewalo. I do tego wszedzie latały konary, jeden wielki spadl chwile po tym jak przejechalam miejsce. Autentycznie sie bałam ale mialam 3 minutki do domu a pod drzewami stawac niebezpiecznie.
Do nas całosc przyszla z południowego zachodu i to wlasnie chyba od Chojnic.
Dziekuje, tylko czy ciagle musi lać w tym raju??? Za to żaby znowu sie uaktywniły nockami, im jest dobrze. Komarom tez
Strasznie żal, ze Ani padl Eternalek, u mnie reanimacja pomogla. Czasem tak bywa, ze tracimy rosliny. Mi padl piekny kolumnowy buk Rohan Obelisk, praktycznie bez powodu. Podobnie teraz dogorywa klon Crimson Sentry, nie ma grzyba ale umiera. A jest ślicznie wyprowadzony na kolumne, szczepiony od dołu, pieniek z 8 cm. Nie umiem mu pomoc. Padły mi tez dwa derenie i 2 klony palmowe - utopiły sie w zeszłym roku. Takie straty bola, bo te rosliny mało nie kosztuja ale co zrobic. Otrzepuje sie i do przodu..
Mial byc lesny ogord i czesciowo mi sie to udalo, to mnie cieszy. A jak sie podoba to jeszcze bardziej
Tez tak uwazam, nawet sasiadka zza drogi nie jest w stanie mi obrzydzic tego miejsca. Nie ten level Teraz jak wprowadzili sie kolejni normalni sasiedzi troche ja stopuja. Juz nie jest taka madralinska, troche sie cyka.
Dziekuje, wczoraj stwierdzilam, ze ide w dobrym kierunku i planowane zmiany tez wyjda na dobre. Judaszowce bardzo lubie i chyba z wzajemnoscia. Ale nie chce zapeszyc.
No to super z tym deszczem, zawsze to troche wody. Okna mialam myte 5 czerwca i nie wygladaja jakby byly myte caly czas sa brudne, zapylone od sosen, brzoz i od drogi. A od srodka uwalone od łapek i noskow. Juz sie tym nie przejmuje zbytnio. Jedynie na bieząco czyszcze szklane drzwi pomiedzy domem a wiatrolapem. Nie wiem co mnie podkusilo na zamontowanie "szklanki", przeciez jestem taka praktyczna dobrze, ze sa żółte sciereczki bo inaczej drzwi by fiurały do kosza.
Ooo, to mi się źle skojarzyło ale za poradę - buźka Jutro przytnę to co przekwitło
Ona super fajna, bardzo wcześnie zaczęła, cały czas kwitnie, a takie maleństwo
Zuza, jeszcze jedno pytanie - jaki masz sposób na podpieranie róż???
Moje to raczej wszystkie młodziaki, cięte bardzo nisko na wiosnę bo przemarznięte mocno, a baty mają wyższe ode mnie (ja kurdupel 164 cm, ale jednak )
Do każdej obelisk mi się nie widzi, powbijałam podpory, takie łukowate, ale to za mało.
Pomysłów mi brakuje
Tylko posadziłam 2 róże z doniczek. Ale chyba jutro pójdą do dużych donic jednak i zaczekam do jesieni.
Namieszam kompostu z gliną i niech rosną. Były w 2 l donicach i nie są zbyt okazałe.
Na teraźniejszej różance obciełam przekwitłe róże. Korytarze po nornicach uprzątnełam.
Mrowisko w jednej z róż zmyłam wodą pod ciśnieniem a rano proszkiem posypie.
Musze nawieźć te moje krzaczki bo wyraźnie widze że są słabsze niż w zeszłym roku. Jedynie artemisy nie mają śladu mokrej zimy i wiosennych przymrozków.
I giardinia na pergoli wzieła się w garść i pięknie rośnie. Kwitnie ładnie i daje mi radość. Chyba dokupie jeszcze jedną. A druga róża z pergoli ozeana dostanie obelisk na nowej rabacie. Tez jest w dobrej kondycji.
Wiosną dostały obornika ale tylko raz.Kupiłam jakiś nawóz i jutro je nim podleje. I zamówie dedykowaną magiczną siłę.
Chciałabym już mieć koniec tych grubych robót ale czekam aż ogrodnik dokończy te nawodnienie.
Wracam do moich list bo jakoś z planem jestem bardziej zorganizowana.
1. Oczyścić liliowce w skrzyniach i żurawki przy tarasie.
2. Oczyścić liliowce na basenowej i pielenie
3. Załatać dziury po bukach - nie wiem co tam posadzę
4.obciąć derenie i kupić im nowe podpory.
5. Zacząć sadzenie obwódki sesleriowej na rabacie nowej.
To powoli po niedzieli
A jutro Dokończyć rozdzielanie ukorzenionych patyków hortensji na pojedyńcze doniczki.
U mnie nie ma komarów i codziennie po robocie ze 2 godzinki podziałam.
Buki są ładne, nie mam ich nigdzie koło siebie, nie chciałabym aby miał bardzo ciemne liście, jak widzę młodziutkie mają bordowe śliczne listki, ale starsze są bardzo ciemne. Czy mi się wydaje?
Kasiu, u nas nawet i śnieg w maju się zdarza. Tak po śniegu w maju mi się kiedyś rozkraczyła śś Obelisk, że musiałam ją sznurkiem wiązać
Mamy „Zimnych ogrodników” w maju i mamy „Owcze zimno” w czerwcu
Ewuś, niestety nie mam czasu na ogródek, na zdjęcia i na forum. W pracy galop, bo pogoda też galopuje. Moja LO calutka zapączkowana. Mam nadzieję na spektakl. W pracy róża Roald Dahl pokazała dziś pierwszy kwiat. Wariactwo
Bzy kwitną, tulipany i narcyzy kończą, kukliki kwitną, kocimiętka też. Judaszowiec cały różowy, a śś Obelisk biała. Kwitnie czereśnia i jabłonka. Od poniedziałku ma być chłodniej. Mam nadzieję, że przyroda trochę zwolni, bo nie mam czasu nacieszyć się tym wszystkim.
Eeee tam. Ta Obelisk jest taka ładna tylko z bliska. Mam dwie, szczepione na pniu i cóż, nie powalają urodą. Mają małe listki a i owoce bardzo takie sobie w smaku. Dużo ładniejsza jest Ballerina (śś gładka) i owoce ma super, podobne do borówek. W donicy mam nabytek zeszłego roku - śś marki śś . Zakwitła bardzo ładnie. Co dalej to zobaczymy. W każdym razie ma duże liście .
Daj swoim czas. One głównie pokrojem czarują chyba.
Zaczynam dochodzić do wniosku, ze z larmackimi dwiema moimi zrobiłam błąd. Takie jakieś rachityczne są... Twoja jest taka soczysta, Asia Rojo też ma fajną odmianę… A ja poszłam w drugą larmacką zapominając, że pierwsza mnie wcale nie zachwycała…