Wczoraj wieczorem, czyli po 24 godzinach zapomniałam zajrzeć do nasionek, bo późno wróciliśmy z imprezy urodzinowej sąsiada. Dziś rano za to powitał mnie taki widok:
Wniosek widoczny od razu: najstarsze nasiona ogórka (mimo daty do grudnia 2025), przechowywane poprawnie nie skiełkowały. Gdybym je wysiała do doniczek to bym sobie tylko pracy dołożyła z ich opisaniem, napełnieniem, oczekiwaniem, pilnowaniem wilgotności. Te, które skiełkowały poszły w doniczki.
Dzieje się u Ciebie, bardzo jestem ciekawa rabaty ze ścianką wodną, bo projekt jest świetny.
Warzywnik wymiata , te rabaty z płyt robią robotę.
Ogórki będziesz jeszcze raz „kiełkować”? Może te inne odmiany po prostu potrzebują więcej czasu? Dziwne, że ani jedno nasionko nie ruszyło
Cały czas pracuję nad listą zakupową. Wrzucę ją na dniach Uchylę tylko tyci rąbek tajemnicy, bo i tak już na wątku Magdy pisałam, że na liście jest m.in. buk Rohan Obelisk. Zapraszam do mnie na kawkę i ciastko jak już będziesz mogła lub na wspólne szkółkowanie razem z dziewczynami, a kto wie może nawet niedługo się powiększymy o drugą płeć. Ulicę obok kończy budowę nowy sąsiad i się okazało, że jest ogrodowo zakręcony
Z jednej strony dużo, a z drugiej mało. Plan na ten rok był taki:
Poza skrzyniami muszę jeszcze upchnąć dynie. Szparagi i rabarbar też jeszcze nie mają obwódki.
Właśnie Asia zasugerowała mniejszą odmianę o drobniejszych listkach, ale ona wolniej rośnie i chyba nie chciałabym tak długo czekać na efekt zrośnięcia się w jednolitą bryłę żywopłotu.