Tak kupiłam jedną sztukę na przedpłocie. Hania Gruszka ma u siebie już sporą sztukę na przedpłociu, a w przedogródku u Olcimanolci i u Marcina rosną po dwie sztuki.
Stare zdjęcie z okna kuchennego, ale plan jest by wsadzić tutaj gdzie to bordowe narysowane. Przesłoni widok na bliźniaka. Te dwa zaznaczone na zielono to świdośliwy w przedogródku.
Nie jest za duża. Ma około 1,2 średnicy i podobnie wysokości, ale wkurzają mnie jej nasiona. Strasznie czepiają się ubrań przy plewieniu i przy wiązaniu. Straciłam do niej cierpliwość.
Chcesz teraz czy na wiosnę?
Podaj adres na priv.
Hey.
Pogoda chłodna z lekkim wiaterkiem. Ale sucho. Ubrałam sie ciepło ale w kaloszach już cZuć chłodek od ziemi.
Dziś posadziłam ok 18 m bieżących szafirków na obrzeżu bukowej.
Szafirki miałam od Moniki z Sielankowego...
Wcześniej od Ajki i ciut z biedry.
Powinna tam wyjść fajna rzeczka bo sadziłam dość gęsto.
To ostatnie roboty na tej rabacie.
Dziewczyny Kochane -bardzo dziękuję.
Potem posprzątałam liście z katalpy,ręcznie z kamieni przed domem,troche tez przegrabiłam sąsiada przedpłocie naprzeciwko bramy żeby wyrównać troche. Stają tam auta naszych gości i dbam o to miejsce a sąsiad ma brame z innej strony działki.
Na koniec obciełam większość host bo już suche były.
Pozbierałam doniczki z roślinami w jedno miejsce.
Pomyłam drobne narzędzia.
Mam jeszcze tulipany do przedogródka i troche narcyzów. Te ostatnie pójdą do donicy z różą lolą. To może za tydzień w niedzielę.
Zdjęć nie mam bo byłam bez tel w ogrodzie.
P.s
Pare dni temu posadziłam rozplenice od Wiaan. Na razie w miejsce tymczasowe. Wiosną pójdą w docelowe.
Anetka - bardzo dziękuję.
Coś mi się zdaje że reszte róż bede przesadzać wiosną.
Trzy kule tujowe Danica, które były na liście zakupów do rabaty z elementem wodnym. O tej —>
Do tego doszedł aster krzaczasty Island Tonga na razie na przedpłocie.
Zawilec Honorine Jobert powędrował na rabatę inspirowaną Rojodziejową.
Kolejna roślina to turzyca Milk Chocolate . Trafiła w narożnik brzozowy, a jedna sztuka w rabatę obok z trzcinnikami.
Ostatnie tygodnie nic nie robiłam.
Udało mi się tylko przesadzić kilka róż. Teraz gotuje obiad i zaraz ide do ogrodu. U mnie pogoda ładna to troche poplewie. I może przesadze 2 pnące róże.
Syn mi kosi brzegi trawnika i przedpłocie co sobotę. Reszta roboty stoi. Mam jeszcze hortki do wsadzenia na bukową ale to może w kolejny weekend. I kupiłam troche cebul.
Jola, myślałam, że żylistka weźmie Kwartet, razem z innymi roslinami.
Muszę zapytać, czy przyjedzie. Jeśli nie to jestem do tego stopnia zdeterminowana, że wyrzucę bez żalu (szok, prawda?)
Tylko ta pogoda .....
Nie wiem jak rośliny to przeżyją przesadzanie
Basiu, te zdjęcia są z końcówki lipca. Wtedy ogród prezentował się dużo lepiej niż teraz. A ja głupia narzekałam.
Teraz to dopiero tragedia. Wszystko schnie mimo podlewania.
Najgorsze, że mnie ciągnie strasznie do kopania. Nie wiem, czy w sobote nie ruszę.
A na pewno obetnę żylistka.
Zobaczymy jak będzie bez niego
Kasia, Juzia, zdjęcia nie zrobiłam, bo późno do domu dotarłam.
Zresztą trudno tam zrobić zdjęcie, bo jest tam wąsko.
W takiej postaci ten żylistek mi się jeszcze podoba, ale jak dostaje liści i staje się coraz większy już nie
I tu zaczyna się już bałagan
Trudno napisać co tam rosnie.
Mam oprócz tamaryszka mam tam jaśminowca, z którego nie zrezygnuję, bo uwielbiam jego zapach. Jedyna chyba hortensje ogrodową, która kwitnie. Kilka anabelek, róże, irysy, hakonki, bukszpany, zawilce, dereń kousa i dużo innych. Za dużo.
Podoba mi się ta część sucha od podjazdu. Muszę zmienić środek. Dopasować do tamtej części.
Na pewno będe musiała pozbyć się kilku roślin.
Potrzebuję chyba w miejsce żylistka czegoś bardziej uładzonego, żeby zrównoważyć kwiaty. Może stożek cisowy?
I tu jest problem, bo oprócz żylistka nie umiem stamtąd wyrzucić nic innego
A możę po prostu poprzesadzać rośliny, które już tam rosną w jego miejsce?
Może tą anabelkę spod płotu? Muszę to przemyśleć.
I o dziwo ten fragment rabaty pod samym tamaryszkiem bardzo zagęszczony aż tak mi nie przeszkadza. Tylko ta słoneczna część
Daria, ale miłe słowa. Ja chyba jestem zakompleksiona jeśli chodzi o ogród. Ale walczę ze sobą.
Lista byłaby długa. Muszę chyba faktycznie ją zrobić. Może coś uda mi się z niej skreślić?
Goś, no niezłe łupy przytargałaś Choroba faktycznie może wkurzać w takich warunkach jak doniczki czekają. Chociaż przy tej pogodzie i tak nie da się poszaleć ogrodowo. Ja też w przypływie jakiejś złości zawodowej zrobiłam zakupy w Sadzawce i wczoraj przyszły. Czekają na weekend i chyba blady świt o 5 rano bo potem ukrop.
A może żylistka przesadzisz na przedpłocie? Szkoda go likwidować.
Na koniec rabata wygnańców ,czyli przedpłocie -fotki z telefonu
sorki za taką telenowelę ,ale fotki bez przeglądania ,pocykane na szybkim obchodzie ....ogród teraz poszedł trochę w odstawkę -nie mam kiedy plewić -jedynie podlewam ,przerabiam plony i czekam na lepszy czas
Marcin kup porządne kołki do tych ambrowców i zapalikuj raz a dobrze.
Ja używam gumy do gaci. Tylko szerokiej i czarnej. Z allegro.
Ona po czasie sie rozciąga-luzuje chyba od słońca i trzeba ją naprężyć i przybić albo wymienić.
Ale nie obciera mi drzewek. Też używam takera. Kołki są po 15-17 zł.
Kupiłam taśme ogrodniczą zieloną z siatki i była nieelastyczna i obtarła korę buczkom.
Te drzewa co sadzą w Zielonej Górze na mieście to palikują fajnie a guma wygląda jakby pocięte dętki. Może gdzieś sie da kupić takie pasy gumowe.
Na brzozach sie nie znam. A nawet nie przepadam za nimi bo nie cierpieę sprzątać drobnych liści.
Za dzieciaki co sobote grabiłam przedpłocie i podwórko z liści akacji i mam uraz do drobnych liści.
Oj Marcin, Marcin coraz bardziej podobnie u nas. Też „odgapiłam” od Justyny tego roztrzepanego ambrowca na front, a dokładniej na przedpłocie. Jak znajdę go na jesieni to kupię, a jak nie to za rok
Własnie leje wode na trawnik żeby łatwiej było kopac jutro ogrodnikowi.
Sadzonki szałwi wyglądają tak jak je wsadziłam. Nic nie zwiędło ani nie uschło.
I mam atak nornic. Warzywnik zryty , dereniowa i różanka. Od jutra zacznę polowanie.
A no i moje przedpłocie rozkopane. Firma na zlecenie Enea ciągnie prąd do sąsiada. Pewno na Boże Narodzenie bede miec sąsiadów a nie tylko budowę.
Bede tu musiała posiać trawę.
Przy okazji załatwiłam że wykopią mi wierzbę. Mąż nie bedzie sie musiał męczyć.
Tylko ją potnie piłą motorową i uprzątniemy.
Przedpłocie powstało z przypadku
daniki mi tak porosły,ze wygladaja jak piłki lekarskie sprzyja im północna strona i...piasek w przewadze
17 róż i 53 hortensje
Róz juz nie dokupuje-wystarczy