Trzy kule tujowe Danica, które były na liście zakupów do rabaty z elementem wodnym. O tej —>
Do tego doszedł aster krzaczasty Island Tonga na razie na przedpłocie.
Zawilec Honorine Jobert powędrował na rabatę inspirowaną Rojodziejową.
Kolejna roślina to turzyca Milk Chocolate . Trafiła w narożnik brzozowy, a jedna sztuka w rabatę obok z trzcinnikami.
Ostatnie tygodnie nic nie robiłam.
Udało mi się tylko przesadzić kilka róż. Teraz gotuje obiad i zaraz ide do ogrodu. U mnie pogoda ładna to troche poplewie. I może przesadze 2 pnące róże.
Syn mi kosi brzegi trawnika i przedpłocie co sobotę. Reszta roboty stoi. Mam jeszcze hortki do wsadzenia na bukową ale to może w kolejny weekend. I kupiłam troche cebul.
Jola, myślałam, że żylistka weźmie Kwartet, razem z innymi roslinami.
Muszę zapytać, czy przyjedzie. Jeśli nie to jestem do tego stopnia zdeterminowana, że wyrzucę bez żalu (szok, prawda?)
Tylko ta pogoda .....
Nie wiem jak rośliny to przeżyją przesadzanie
Basiu, te zdjęcia są z końcówki lipca. Wtedy ogród prezentował się dużo lepiej niż teraz. A ja głupia narzekałam.
Teraz to dopiero tragedia. Wszystko schnie mimo podlewania.
Najgorsze, że mnie ciągnie strasznie do kopania. Nie wiem, czy w sobote nie ruszę.
A na pewno obetnę żylistka.
Zobaczymy jak będzie bez niego
Kasia, Juzia, zdjęcia nie zrobiłam, bo późno do domu dotarłam.
Zresztą trudno tam zrobić zdjęcie, bo jest tam wąsko.
W takiej postaci ten żylistek mi się jeszcze podoba, ale jak dostaje liści i staje się coraz większy już nie
I tu zaczyna się już bałagan
Trudno napisać co tam rosnie.
Mam oprócz tamaryszka mam tam jaśminowca, z którego nie zrezygnuję, bo uwielbiam jego zapach. Jedyna chyba hortensje ogrodową, która kwitnie. Kilka anabelek, róże, irysy, hakonki, bukszpany, zawilce, dereń kousa i dużo innych. Za dużo.
Podoba mi się ta część sucha od podjazdu. Muszę zmienić środek. Dopasować do tamtej części.
Na pewno będe musiała pozbyć się kilku roślin.
Potrzebuję chyba w miejsce żylistka czegoś bardziej uładzonego, żeby zrównoważyć kwiaty. Może stożek cisowy?
I tu jest problem, bo oprócz żylistka nie umiem stamtąd wyrzucić nic innego
A możę po prostu poprzesadzać rośliny, które już tam rosną w jego miejsce?
Może tą anabelkę spod płotu? Muszę to przemyśleć.
I o dziwo ten fragment rabaty pod samym tamaryszkiem bardzo zagęszczony aż tak mi nie przeszkadza. Tylko ta słoneczna część
Daria, ale miłe słowa. Ja chyba jestem zakompleksiona jeśli chodzi o ogród. Ale walczę ze sobą.
Lista byłaby długa. Muszę chyba faktycznie ją zrobić. Może coś uda mi się z niej skreślić?
Goś, no niezłe łupy przytargałaś Choroba faktycznie może wkurzać w takich warunkach jak doniczki czekają. Chociaż przy tej pogodzie i tak nie da się poszaleć ogrodowo. Ja też w przypływie jakiejś złości zawodowej zrobiłam zakupy w Sadzawce i wczoraj przyszły. Czekają na weekend i chyba blady świt o 5 rano bo potem ukrop.
A może żylistka przesadzisz na przedpłocie? Szkoda go likwidować.
Na koniec rabata wygnańców ,czyli przedpłocie -fotki z telefonu
sorki za taką telenowelę ,ale fotki bez przeglądania ,pocykane na szybkim obchodzie ....ogród teraz poszedł trochę w odstawkę -nie mam kiedy plewić -jedynie podlewam ,przerabiam plony i czekam na lepszy czas
Marcin kup porządne kołki do tych ambrowców i zapalikuj raz a dobrze.
Ja używam gumy do gaci. Tylko szerokiej i czarnej. Z allegro.
Ona po czasie sie rozciąga-luzuje chyba od słońca i trzeba ją naprężyć i przybić albo wymienić.
Ale nie obciera mi drzewek. Też używam takera. Kołki są po 15-17 zł.
Kupiłam taśme ogrodniczą zieloną z siatki i była nieelastyczna i obtarła korę buczkom.
Te drzewa co sadzą w Zielonej Górze na mieście to palikują fajnie a guma wygląda jakby pocięte dętki. Może gdzieś sie da kupić takie pasy gumowe.
Na brzozach sie nie znam. A nawet nie przepadam za nimi bo nie cierpieę sprzątać drobnych liści.
Za dzieciaki co sobote grabiłam przedpłocie i podwórko z liści akacji i mam uraz do drobnych liści.
Oj Marcin, Marcin coraz bardziej podobnie u nas. Też „odgapiłam” od Justyny tego roztrzepanego ambrowca na front, a dokładniej na przedpłocie. Jak znajdę go na jesieni to kupię, a jak nie to za rok
Własnie leje wode na trawnik żeby łatwiej było kopac jutro ogrodnikowi.
Sadzonki szałwi wyglądają tak jak je wsadziłam. Nic nie zwiędło ani nie uschło.
I mam atak nornic. Warzywnik zryty , dereniowa i różanka. Od jutra zacznę polowanie.
A no i moje przedpłocie rozkopane. Firma na zlecenie Enea ciągnie prąd do sąsiada. Pewno na Boże Narodzenie bede miec sąsiadów a nie tylko budowę.
Bede tu musiała posiać trawę.
Przy okazji załatwiłam że wykopią mi wierzbę. Mąż nie bedzie sie musiał męczyć.
Tylko ją potnie piłą motorową i uprzątniemy.
Przedpłocie powstało z przypadku
daniki mi tak porosły,ze wygladaja jak piłki lekarskie sprzyja im północna strona i...piasek w przewadze
17 róż i 53 hortensje
Róz juz nie dokupuje-wystarczy
Lidko, znam ten problem - na skrzyp nie ma mocnych, bo jego kłącza sięgają nawet ponad metr w głąb ziemi. Nie da rady przekopać i wybrać rozłogów, jak w przypadku perzu. Pogodziłam się z tym.
Za płotem jest nasze przedpłocie. Był tam wysiany łubin wąskolistny na poplon, ale bardzo słabo powschodził (na oko jakieś 10-20%), więc wszystko znowu zarosło chwastem. Nie wiem, czy to kwestia suszy, złej jakości nasion, czy może kradzieży zuchwałej w wykonaniu gołębi. Będziemy pryskać. Trudno. Spróbuję jeszcze potem wysiać grykę. Ona ładnie dusi chwasty.
Dziękuję za dobre słowo
Z tym idealnie skomponowane to się nie zgodzę, bo każdego roku jakieś rośliny "kuleją". Na różance przez brak ostrogowca, przekwitniętą już serduszkę i ledwo zipiące martagony rośliny wypadają gorzej niż rok temu. Na takich wąskich rabatkach każda taka strata jest widoczna.
Na zbliżeniach łatwo to ukryć
Kleine fontane. Przedpłocie odwzorowane z najpiękniejszego na Ogrodowisku - Tu ma być ogród chyba to połączenie nie jest opatentowane, więc nic mi nie grozi oprócz zachwytów sąsiadek
No fakt, zaszalałam z ilością. Ale jak to się rozwiezie po rabatach, to wystarczy tylko na 5cm warstwę, czyli taki dobry początek. Na przedpłocie pewnie zabraknie.